MT Stasinka-Ślepinka - ma DOM :)))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2007 15:30

Sopel, nie słuchaj ciotki Agi!

Uschi_nieprzelogowana
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon lis 26, 2007 12:57

Stasinko gdzie Twój domek? hop,hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lis 27, 2007 20:05

Najnowszy film z naszego nowego cyklu:
Cisi zabójcy bywają ślepi
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 27, 2007 21:25

Stasinka wojownicza kobieta. A Władzio w kubraczku boski :1luvu: i jak sobie świetnie radzi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 27, 2007 21:38

Czy włodzio ma domek? dlaczego poprzednia adopcja była nieudana???
Obrazek

Cat_Lover

 
Posty: 61
Od: Nie sie 01, 2004 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 27, 2007 22:47

Cat_Lover, po informacje zapraszam serdecznie TUTAJ do naszego wątku domowego :)

Dziś nawiedziła nas Ciocia Sibia z darami dla dzieci - bardzo dziękujemy!!! Stasia wystraszyła się - nie tyle samej Cioci, co wielkiej, sztraszzzzliwie ssszzzzeleszczczczczącej torby, w której dary Ciocia przytachała - bo dla ślepego kotka to był wielki, hałasliwy obiekt :strach: . Ale w sumie, po jakimś czasie, można się było nawet dać pogłaskać ;)

Władek był twardy :twisted: i wiał :roll: , złamał się dopiero na pastę serową podaną przez Ciocię. 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 29, 2007 8:48

Witam wszystkich!
Jestem tu nowa, mam 26 lat i kocurka na 3 łapkach. Zaczynam o myśleć o towarzystwie dla mojego Dyzia, gdyż w sb lub nd zazwyczaj jestem w górach więc troszkę mu samemu smutno.
Wynajmuję mieszkanie, może będę musiała je zmienić za jakiś czas i nie wiem czy to nie utrudniłoby bardzo życia Stasi. Co o tym myślicie? Czekam na opinie. Wiem, że chcecie znaleźć dla Stasi dom ale proszę o porady gdyż nie chcę Stasi wpędzić w stres.
Poza tym latem mojego trójłapka zabieram na trawkę w bezpieczne miejsce, bo mam wyrzuty sumienia, że on tak siedzi cały czas w domu :( I nie wiem jak na dworzu zachowywałby się niewidomy kotek, bo jakby zwiał to tragedia dla niego i dla mnie. Co o tym wszystkim myślicie?
I jeszcze pytanko-ma ktoś z Was już niewidomą kicię?
Mam szereg wątpliwości, ach...Najbardziej chciałabym przygranąć jakieś wielkie nieszczęście, bez łapki/oczka itd bo wtedy usprawiedliwiam siebie,że kociska siedzą w mieszkaniu zamiast biegać po trawie. No i chciałabym żeby to była kotka pieszczoszka bo zawsze kryterium wyboru było kalectwo a nie charakter. A mój Dyziu jest nietyklaski :(

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 29, 2007 10:46

Chciałam dodać,że mam przyjaciół-osoby niewidome i wiem, że nauczenie się nowego miejsca, co gdzie stoi trochę czasu zajmuje stąd moje rozmyślania nad adopcją Stasi i ewentualne przeprowadzki...
Prześledziłam wątek ale nadal dla mnie jest niejasne: czy Stasia widzi coś czy nie wzroku w 100%?
Nie przeraża mnie niewidomy kot, tylko te moje przeprowadzki i skutki tego dla Stasi.

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 29, 2007 17:34

Już odpowiadam.
Pytanie najłatwiejsze na początek: tak Stasia jest zupełnie niewidoma, oczko które cokolwiek widziało musiało zostać usunięte ze względu na ciągłe perforacje powodujące cierpienie Stasi.
Stasia mimo swojego kalectwa doskonale adoptuje się do nowych warunków, kilkakrotnie zabierałyśmy ją na wycieczki i zawsze w nowych warunkach najszybciej z rodzeństwa odnajdywała się na innym niż domowy terenie.
Prawdą jest to, że bardzo nam zależy, żeby Stasia miała jak najlepszy domek o niezmiernie dla nas ważne jest zabezpieczenie okien i balkonu prze4d wypadnięciem kotki, tym bardziej, że jest niewidoma i po prostu nie będzie widzieć gdzie kończy się parapet a zaczyna upadek.
Jeżeli chodzi o przeprowadzki, myślę, że nie byłoby to dla Stasi dużym problemem gdyż jak mówiłam szybko odnajduje się w nowych miejscach. Ważne jest tylko to, aby pamiętać, że niewidomy kot uczy się na pamięć rozkładu mieszkania i nie należy zmieniać ułożenia mebli, ani nie stawiać na trasie kota niespodziewanych przeszkód.
Myślę, że Stasia wychowana z kotami nie miałaby problemów z zaakceptowaniem innego kota.
Oczywiście Stasia nie może być kotem wychodzącym, co nie przeszkadza w wyprowadzaniu jej na spacer w dobrze dopasowanych szeleczkach (chodziłyśmy z nią tak na Mazurach i była bardzo zadowolona).
Podaje również linka do strony gdzie jest sporo informacji o niewidomych kotach:
http://kocia_stronka.republika.pl/oczy.html

a jeżeli będziesz miała jakieś pytania, możemy umówić się na telefon.


Dziś Stasia poznała psa Gringa.
I w sumie zareagowała najspokojniej z 5 futer w naszym domu :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 29, 2007 21:54

A ja chciałabym powiedzieć, że kot Stasia doskonale dogaduje się z naszym nowym tymczasem ;) - psem rodziców tanity, Gringiem. Jako jedyna nie zrobiła paniki, kiedy pojawił się u nas w domu - spokojnie pozwoliliśmy się im powąchać, Stasi aposłuchała sobie jego spacerów po domu z bezpecznej wysokości drapaka, a teraz już przechadza się swobodnie po domu, umykając jedynie, kiedy Grungo zrobi jakiś większy hałas lub gwałtowny ruch (jak na foksika - zdarza mu się to wyjątkowo rzadko, jest u nas bardzo spokojny :) )

nieco zdjęć u nas na domowym wątku
Ostatnio edytowano Pt lis 30, 2007 12:49 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 29, 2007 22:31

Mamy też na forum taki wątek Klub kotów niewidzących, w którym można się wymieniać doświadczeniami :)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lis 30, 2007 12:14

Z różnych względów doszłyśmy z chemicą do wniosku, że jednak nie - więc Stasia nadal szuka! Domku, hop-hop!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lis 30, 2007 13:07

Szkoda, że się nie udało.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lis 30, 2007 13:34

Po prostu Stasia ma być Warszawianką więc nic nie poradzę.
Miejmy nadzieję,że znajdzie się dla niej dom. W końcu to 2 mln ludzi...

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lis 30, 2007 15:12

Chemica, wysłałam Ci maila... Może za bardzo postawiłam sprawę na ostrzu noża - to nie jest tak, że MA BYĆ warszawianką, ale...

Jej dobro jest dla nas najważniejsze - oraz jej bezpieczeństwo. Historia Władzia nauczyła nas dodatkowej ostrożności - nie twierdzę, że jesteś tak nieodpowiedzialna, jak jego eks-właściciel, ale po prostu boimy się... Gdyby Władek nie mieszkał w Warszawie, prawdopodobi ejuż by brykał za TM :( Przeczytaj maila i zobaczymy :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 41 gości