U nas straszne zamieszanie, Duża zmienia jakąś prace czy coś tam.
Na nic nie ma czasu.
Mówi że bedzie miała dla nas teraz wiecej czasu.
I pieniedzy
A my brykamy.
Umiemy już wchodzic wszędzie, jeszcze tylko nam lampy zostały do opanowania.
A niedawno w sobotę były u nas takie fajnie ciocie.
No i jedna sobie upatrzyła mnie a druga Matylde.
Miziały nas i przytulały a potem sobie poszły.
No foch normalnie no
Chwilkę przedtem chciały nas ukraśc i jedna z nich schowała nas pod bluzkę ale goopia Matylda wystawiła pusty łeb i sie wszystko wydało
No i my teraz chcemy do tych ciociów, o.
Ta co chciała mnie to powiedziała że jakbym była jej to by mnie upasła jak Bambaryła
A ta co chciała Matyldziaka ma podobno kota,który jest do Matyldy strasznie podobny.
Wiec wnioskujemy że by nam fajnie u tych ciociów było
Ale duża mówi że te ciocie nas nie wezmą, bo same pomagają takim jak my, niechcianym podrzutkom.
Szkoda.
Bo myszy już mamy spakowane jakby co.
