Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

» Sob lis 24, 2007 17:56

Byłam dziś u Berni.
Maluszki są przesłodkie. Gdyby nie TZ to chętnie bym Berni odciążyła od obowiązku obsługi tej gromadki

Mam nadzieję, że Berni wstawi zdjęcie całej czwórki śpiącej wtulonej do siebie (o ile wyszły te zdjęcia).

Miecio cudny, duży, czyściutki - jeszcze chwilkę czeka na przeprowadzkę.
Wicherki też piękne koty - czyste, eleganckie.
Bajeczka i Tonio słodyczaki

Ech, że też takie cuda muszą tyle czekać na swoich ludzi. Takie cudne koty.

» Pon lis 26, 2007 7:34

Stefcia już w swoim domku

w domu mam teraz 13 kotów
mam nadzieje że to nie pechowa ilość.

Mimo że wyniki parazytologii wyszły ujemne, zdjecydowalam się podać kotom baycox...znowu...
qoopale znowu lepsze, choc nadal śmierdzące

także niestety znowu kokcydia.....

» Pon lis 26, 2007 7:57

Będzie dobrze berni !!!

Zapraszamy tu:

» Wto lis 27, 2007 8:53

Widziałam bielskie biedy u Berni

I powiem wam, ze to wcale nie są takie biedy

Biedne są z powodu braku stałych domów, dlatego, że zostały wyrzucone lub urodziły się nie chciane i w złych warunkach. Ale teraz - to cuda :love:

Są czyściutkie, mają błyszczące futerka, są pełne życia i radości

Wicherki - takie pełne radosnej młodości

Te maluchy - cudna czwórka ciekawskich rozrabiaków

A Bajka i Tonio - przepiękne koty :!:

Poza tym Berni ma swoje domowe koty, o których rzadko wspomina - mnie zwłaszcza zapadła w pamięci Dżaga - śliczna tygrysica

o wyrazistych rysach.

Nic tylko brać takie koty - gotowe do kochania i rozpieszczania

No i nasza Stefcia... :roll:

ślicznotka

» Wto lis 27, 2007 9:18

» Śro lis 28, 2007 7:50

wczoraj Tajfunikowi strzeliły znowu szwy :crying:

przebierałam mu kubraczek, przemywałam rankę kiedy nagle maluszki coś zrzuciły i wszytskie podskoczyły przestraszone..po czym z napuszonymi ogonkami zaczęły dziki galop przez mieszkanie...niestety Tajfunik też

bo nagle sie mi wyrwał i go nie utrzymalam...
kiedy go wkoncu złapałam szwy już nie spełniały swojego zadania a ranka była cała zakrwawiona

prawdopodobnie znowu trzeba bedzie to zszywać...
w dodatku dopiero jutro mogę z nim jesć do weta...bo dzisiaj konczę tak późno że już nie zdązę

czy on się nigdy nie zagoi???

od antybiotykow chyba sie mu zrobił grzybek na nosku

» Śro lis 28, 2007 8:02

berni pisze:wczoraj Tajfunikowi strzeliły znowu szwy

......
od antybiotykow chyba sie mu zrobił grzybek na nosku

Biedak.
Na pewno sie zagoi, tylko czemu to tak się ślimaczy :?:

Może byc grzybek, niestety. Ale jeśli to ten co u Stefci to przecieranie imaverolem powinno pomóc. On nie jest bardzo "agresywny" - znaczy ten grzyb :wink:

» Śro lis 28, 2007 10:03

berni pisze:prawdopodobnie znowu trzeba bedzie to zszywać...

Berni,zacznij mu naświetlać rane lampa Biptron,tak jak mówiłam ,pożycze Ci i zobaczysz, jak szybko będzie się rana goić. Uwierz mi,bo na prawde przyspiesza gojenie.

» Śro lis 28, 2007 10:20

Biedak z tego Tajfunika

mam nadzieję, ze za to trafi mu się wspaniały dom.

» Śro lis 28, 2007 12:31

Iweta pisze:
berni pisze:prawdopodobnie znowu trzeba bedzie to zszywać...

Berni,zacznij mu naświetlać rane lampa Biptron,tak jak mówiłam ,pożycze Ci i zobaczysz, jak szybko będzie się rana goić. Uwierz mi,bo na prawde przyspiesza gojenie.

Iweto bardzo chetnie pozyczę lampę..myslałam że tym razem juz bedzie dobrze, bo rana ładnie wygladała i miala długośc tylko ok.2 cm...
ale niestety szlag wszystko trafił :evil:

Oj tak chcialabym żeby Tajfunik miał taki wspanialy dom, taki najwspanialszy..zeby był rozpieszczany i miał wszytsko czego kocia susza zapragnie

Mimo ze ma zepsute mruczenie, jest bardzo kochanym kotkiem. Pieknie pręzy ogonek i uwielbia mizianie pod brodą.

uwielbiam to zdjecie Tajfunika :1luvu:

mam jeszcze kilka innych, ale nie moge ich odszukać w kompie

maly bałagan sie tam wkradl

» Śro lis 28, 2007 13:07

oba Wicherki są przepiękne

» Śro lis 28, 2007 19:45

mahob pisze:
Są czyściutkie, mają błyszczące futerka, są pełne życia i radości
Wicherki - takie pełne radosnej młodości
Te maluchy - cudna czwórka ciekawskich rozrabiaków
A Bajka i Tonio - przepiękne koty

Poza tym Berni ma swoje domowe koty, o których rzadko wspomina - mnie zwłaszcza zapadła w pamięci Dżaga - śliczna tygrysica o wyrazistych rysach.

Nic tylko brać takie koty - gotowe do kochania i rozpieszczania

No i nasza Stefcia... ślicznotka

Też miałam je okazję wszystkie podziwiać. Nie wiadomo, który piękniejszy :love:

Choć mi w serce zapadł, a nawet w głowie zawrócił, zwłaszcza taki jeden, którego akurat nie wymieniłaś, i którego już pewnie nie zobaczę, bo wkrótce opuści dom Berni....

Ale cóż, nie mnie on pisany

A Tajfunik śliczny niech już wyzdrowieje! I też do domku niech idzie! :ok: