a oto i Matylda:
Nie wiem czy ktoś jej zrobił krzywdę, czy to może przez jakiegoś ludzkiego potwora straciła ogon, ale Matylda niby chce być blisko człowieka, mruczy, ociera się, ale zaraz zaczyna warczeć, ucieka, boi się. chyba coś ją boli, nie wiem czy tego ogona nie straciła niedawno. Czasem zaczyna głośno miauczeć w łazience, i dopiero jak wejdę i usiądę na podłodze obok niej, zaczyna jeść i pić. ładnie siusia do kuwetki, ale bobki zdarza się jej zostawiać "po drodze" - nie wiem czy ona ma jakiś problem w związku z brakiem ogona czy co - nie mam pojęcia. poza tym czasem zostawia takie jakby lekko krwawe ślady. nie odrobaczyłam jej wczoraj, bo ona się strasznie boi jak próbuję coś z nią zrobić. wczoraj chciałam sprawdzić czy jest chłopcem czy dziewczynką i chwyciłam ją grubą rękawicą, a później odkryłam, że Matylda weszła na pralkę i nasikała na rękawice, które tam zostawiłam.
jest śliczna, kochana, ale potwornie się boi. muszę jej dzisiaj kupić Advocate albo Stronghold, bo inaczej jej chyba nie odrobaczę. nie chcę jej denerwować.
pilnie szukam DT dla Matyldy
