» Nie paź 21, 2007 11:26
Dzięki Bogu za ten wątek (i poprzednie). Stosuję się pilnie do Waszych rad, w domu kłębią się paczki głownie 400 g rozmaitych karm, a mój dziesięciolatek jest obrażony (pomyśleć, że ja dwa-trzy lata temu myślałam, że mu życie przedłużam, jak go przestawiałam (za sprawą weta, a jakże) z whiskasów i te pe na Royal Canin, czasem Hillsa (dotąd sądziłam, że to absoltna górna półka). Słuchajcie, myślicie, że jeszcze nie wszystko stracone? Że po tylu latach głupiego karmienia, zdołamy mu lepszym żarciem trochę życie przedłużyć? Gruby to on jest (na royalu light nic a nic nie schudł), ale zdrowy, odpukać - i tak z nim kontrolnie pójdę niedługo sprawdzić, czy wszystko OK). Leonarda je niechętnie, ale je, i seniora, i lekkiego, mokrego Leonarda też, inne dopiero będziemy testowali w kolejce czeka Orijen, Platinium Cat Formula, Eagle Pack.
A przy okazji - nie wiecie, czy sucha karma Leonardo 400 g zawsze takich wąskich tubach występuje? Bo one wygodne są, zastanawiam się, czy nie zostawić - ale jeśłi to norma, to wywalę.