racjonalista pisze:Aleksandra59 pisze:Racjonalista - chciałabym się bardzo mocno zdziwić, proszę pochwal się na forum jak pomagasz innym różnymi sposobami. Pisząc o takiej swojej aktywności nie pozbawiaj nas możliwości poznania Twojej dobroczynności. Przypuszczam, że nie bedę jedyną osobą na forum, która jak pozna zakres Twojej działalności bardzo, bardzo Ci podziękuje.
Droga Aleksandro, nie chcę o tym pisać bo kilka osób na forum wiedziałoby dokładnie kim jestem. A chcę pozostać anonimowy. Przyznam , że swojego kota znalazłem na tym forum. Ale też podtrzymuję, że dziś pierwszy raz aktywnie włączyłem się do dyskusji po tym jak potraktowano Marcik.
Dla mnie to jest wystarczający powód, żeby nie kontynuować tej dyskusji. J
eśli ktoś tak bardzo chce się ukrywać, potrafi tylko bić pianę zza ekranu, wygłasza kontrowersyjne tezy, tylko po to, żeby wywołać ferment - to dla mnie jest - i może się nawet obrazić - TROLLEM.A z trollami się nie dyskutuje. Trolle się głodzi.
I to jest też odpowiedź na pytanie Racjonalisty, dlaczego ma stąd iść.
Jeśli nawet nie ma odwagi pokazać, kim jest, to szkoda czasu na dyskusję z kimś takim. Są inne fora i grupy dyskusyjne, których jedynym celem jest bicie piany. Znam takie. Siedzą na nich ludzie, którzy sami nie wiedzą, co zrobić ze sobą i ze swoim czasem i próbują się dowartościować poprzez takie pyskusje na forum.
To forum jest do bólu konkretne, istnieje po to, żeby pomagać realnym, istniejącym zwierzętom. Rozwiązywać realne, do bólu realne problemy.
Tacy ludzie jak R. powodują, że zamiast koncentrować się na sprawach istotnych, forumowicze tracą czas na bicie piany, które nie prowadzi do niczego. I poświęcają swoje emocje, już i tak narażone na nieustającą traumę, na bezcelowe dyskusje. Bo R. nikt nie przekona. On swoje wie i na tym koniec. A my się też nie damy przeciągnąć na jego stronę.

Owszem, czasem kłócimy się tu do upadłego, ale celem jest osiągnięcie dobrostanu konkretnego kota, poprawienie czyjejś świadomości, uniknięcie tragedii. I jestem przekonana, że nikt się nie wstydzi swoich poglądów i potrafi się nie tylko ujawnić w realu, ale także bronić swoich poglądów twarzą w twarz.
R. tego nie potrafi? To niech stąd idzie.
Niechże się wreszcie obrazi.
A do Marcik już wróciło zło, które wyrządziła. Dajmy już jej spokój. Ona jeszcze o tym nie wie, ale zło mości się wygodnie i czeka na sposobność. Wylezie wtedy, kiedy Marcik będzie najsłabsza. Jak wirus:
Izabela pisze:rozmawialam z TZ Marcika, na pytanie jak sie z tym czuje z usmiechem na twarzy stwierdzil , ze bardzo dobrze. Zero wspolczucia dla kota, skrepowania, nic dokladnie nic. Zero uczuc.