marcjannakape pisze:Właśnie tego nam trzeba - większej grupy! I porządnej awantury - choć ponoć nie jedna tam była dzięki dziewczynom z wrocławskiego For Animals.
W schronie jest jeszcze kociarnia, ale trzeba miec wprowadzającego - "obcych" nie wpuszczają. Podejrzewam, że tam to w ogóle są ciekawe rzeczy...
Co do wycieczki do schronu, to weekend?
Zbierze się jeszcze parę osób i pójdziemy. Ale pamiętajcie, że tam dalej mają pp!
weekend bardzo dobry (co prawda w niedzielę po południu muszę się wtarabanić w pociąg do Warszawy, ale pewnie wybierzemyu się z rana) i ja myślę, że nie ma co robić awantury - bo to nigdy nie wychodzi na zdrowie (sama piszesz, że byla nie jedna i guzik to dało) - to trzeba inaczej - spróbujemy jak z ludźmi, jak to nie da rezultatów - uderzymy wyżej (a są takie możliwości!)