WROCŁAW-kocurek w domku, kotka w piątek ma iść do domku !!!

[mawin]

do domu kocurki !!!

[alessandra]

up

[tufcio]

Napiszę tak:
miałabym domek dla kotków, ale bardzo proszę o zastanowienie się, czy Wam się spodoba, ew. czy kotki mają szanse na inny i będziecie szukać dalej.
Dziewczyna mieszka pod Wrocławiem, gdzieś w stronę Żernik. Ma dom, obok domu stodołę z sianem, a dookoła pola. Kotki (w ilości właśnie do 3, max, 4 sztuk) mieszkałyby sobie z stodole, spały w ciepłym sianku, dostawały codziennie jeść, byłyby głaskane...
Nie znam przyczyn, dla których nie będą kotkami nakolankowymi, bo namiary na Dorotę dostałam od mojej znajomej i rozmawiałam z nią tylko raz, przepraszając za inne osoby, które uznały, że to nie są warunki wymarzone i nawet nie zadzwoniły, żeby podziękować za chęć pomocy...
Ale to mniej ważne. Jeśli uznacie, że kotom nie działaby się krzywda w takich warunkach, a macie nóż na gardle, to może warto skorzystać? Jeśli nie, to może znacie jakieś inne potrzebujące koty, które można by tam już na stałe zakotwiczyć? Ale raczej właśnie z okolic Wrocławia, no i trzeba by też transport tam zorganizować, bo chyba Dorota nie ma auta...
No dobrze, to ja tyle. Czekam na odzew; później będę zakładać nowy wątek ewentualnie.
Pozdrawiam i czekam

[mawin]

tufcio noża na gardle obecnie nie mamy, bo dziewczyny wyadoptowały swoją kotkę tymczasowiczkę, jednego z moich kocurków i na jeszcze jednego swojego tymczasowicza mają chętnych. ale bardzo dziękuję za propozycję. moim zdaniem takie warunki dla kotków które mieszkały na działkach są ok,jeśli nie ma w bliskiej okolicy ruchliwej ulicy. gożej jeśli kotek był od małego domowy to dla niego przejście do stodoły nie jest dobre, ale mimo wszystko dziewczyny powinny były zadzwonić i powiedzieć, że nie mają kotków, które nadają się do adopcji.
tufciu u mojej znajomej na działce jest kotka wyrzucona z domu jako kilkumiesięczna koteczka na wiosnę na działki. teraz jest z jednym małym kcoiakiem (jej dzieckiem), szukamy im domku, więc może ona by je chciała wziąć? czy zajęłaby się sterylizacją kotki? no i czy ruchliwa ulica nie jest blisko?

[tufcio]

mawin,
wysłałam Ci PW

[alessandra]

a ja hopsne kociaki do góry

[mawin]

no i biało-czarny kotek ( ten z największa ilością białego) okazał się kotką jeszcze nei daje sie gąłskać , ale już z ciekawością obserwuje wszystko co się dzieje.
za to kocurek Frodo jest niesamowity, ciagle zaczepie aby go głaskać, jest nieprzecietnie toważyski. ten kto go weźmie będzie miał cudownego kociaka

[mawin]

kotki się przypominają, bo dalej nie mają swojego domku

[mawin]

nowe zdjećia koteczków ponizej.
kocurek Figaro jest po prostu boski przylepa, pieszczoch.
Koteczki mi się nie dała głąskac, daje się głąskać tylko dziewczynom u których mieszka. ślicznie bawi się zabawkami i jest bardzo ciekawska.
koteczk wygląda tak:


a to Figaro:
[/list]

[mawin]

I jeszcze jedno zdjecie Figara:

[alessandra]

ależ one są przepiękne
do góry, po domek , chłopaki

[mawin]

też tak sądzę, a kocurek jest po prostu kochany
domki powinny się ustawiać w kolejce a one chca maluszki

[mawin]

domków dalej nie widać

[alessandra]

hop

[mawin]

gdzie te domki