Jest.
Jutro będą zdjęcia, bo nie mam baterii do aparatu.
Jest przesympatycznym kotem. Bardzo grzecznym, pomijajac warczenie ale to normalne- nowi ludzie, koty, miejsca, musi sobie jakoś dodawac otuchy.
Nie mam serca zamknąć go w łazience, bo jest strasznie mała, poza tym kuweta musiałaby stać w kuchni bo mamy bardzo małe mieszkanko. Będzie nam ciaśniej, dlatego dobrze będzie jeśli Kocio jak najszybciej znajdzie dom:-)
Bezbłędnie odnalazł drogę do kuwety, a stała w łazience, trzeba było przejść przez otwór w drzwiach

Napił się wody, zjadł chrupeczki od Reni, zrobił siu, umył się i teraz zwiedza teren

Bardzo milutki jest, na widok człowieka napręża grzbiet.
Moje koty nie mogą wyjść ze zdumienia że ktoś taki sie kręci po ich rewirze. Lusia podchodzi go od tyłu a jak sie Kocio obraca, to szybko ucieka. I sobie posykuje z daleka dla dodania animuszu. Murcia to matrona- syczy, leży jak lwica w progu ale nowy gość też ją bardzo ciekawi
Jest drobniutki w porównaniu z moimi kotami- są chyba w tym samym wieku. Słodko leży na kolankach, myślę że będzie cudownym towarzyszem dla człowieka. Jako kot pierwszy jak i dla kogoś kto szuka kandydata na dokocenie
Teraz o urodzie- ma przepiękne oczy- duże i zielone. No i ten jego bury kolorek to wydaje sie taki miejscami rudawy- ślicznie! Tam gdzie jest biały- jest prześnieżnobiały

Ogon puszysty i mordka z kropeczką- figlarnie to wygląda. Jest bardzo interesujący.
Imię robocze- Bono
Można nas odwiedzać, jeśli ktoś chciałby zobaczyć kotka na żywo
