na krawędzi życia o krok od... - Falkor czyli Shimo ma dom:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2007 16:41

:D czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26888
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 21, 2007 16:55

alessandra pisze::D czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?


też czekam na wieści i Bogu dziękuję, ze jest już u Eve
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 21, 2007 17:13

Magija pisze:
alessandra pisze::D czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?


też czekam na wieści i Bogu dziękuję, ze jest już u Eve

ja też

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro lis 21, 2007 22:40

Idę kłaść spać małego ludzkiego "potfoora" z nadzieją, że jutro przeczytam Tylko Dobre Wiadomości ... bo dzisiejszy dzień lepiej, żeby się już skończył ... :?

Eve, jesteś :aniolek:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro lis 21, 2007 23:11

Nie jestem, naprawde.
Pisze teraz bo moj Potworek nie mogl spac.


Falkor spi, zwiniety w klebuszek na swojej kanapie, ma ja na wlasny uzytek.
Wczoraj przyjechal b wymeczony podroza, byl b grzeczny mimo ze po drodze posikal sie i byl caly przemoczony. Kapiele sa spoko.

Dzis rano robilismy badania krwi, nie ma mamy jeszcze wszystkich wynikow, ale w kontekscie losow lodzkich, nie mamy zadnych oznak ktore moglyby wskazywac na FIP.

Falkor b duzo siusia, max dwa razy do jednej kuwety, ma wymagania ;-)
Wyniki nerkowe nie sa super, wszystko lekko podwyzszone, ale tragedii nie ma.
To dobre wiadomosci.

Te gorsze, Falkie ma obustronne zapalenie pluc, pekniete dwa zebra po lewej stronie, stluczona lewa tylna lapke i wielka rane w pyszczku.

Jest przy tym b dzielny i nie skarzy sie. Na weta nafurczal.
No i moj wet twierdzi, ze to brytyjczyk :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro lis 21, 2007 23:24

bardzo, bardzo sie ciesze, ze nie ma wskazan na FIPa :D
i trzymam ogolnie :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 21, 2007 23:30

Falkor - kciuki, dzielny kocie
eve69 - dobrze, że już u Ciebie. wielkie uffffff......

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro lis 21, 2007 23:57

Jakie to szczęście, że biedak trafił do Eve, w schronisku w takim stanie nie miałby szans :(
Eve, chciałam parę złotych wpłacić na Satynkę Beacie, Beatka narazie nie chce

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 22, 2007 0:04

Eve cieszę się, że Falkor już u Ciebie i że leży sobie spokojnie na kanapie :)
Trzymam kciuki za jego zdrówko, żeby zapalenie płuc poszło precz, żeberka i łapka nie bolały, ranka w pyszczku się zagoiła :ok:
Biedny Falkorek, ile on musiał przejść...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 22, 2007 0:09

Eve cieszę się, że Falkor już u Ciebie i że leży sobie spokojnie na kanapie :)
Trzymam kciuki za jego zdrówko, żeby zapalenie płuc poszło precz, żeberka i łapka nie bolały, ranka w pyszczku się zagoiła :ok:
Biedny Falkorek, ile on musiał przejść...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 22, 2007 7:26

za Folklora! :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 22, 2007 10:22

Falkor zdrowiej :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 22, 2007 20:15

ja też mocno mocno trzymam kciuki za Falkorka!! :D :ok: :ok: :ok: :ok: a powiedzcie mi, czy on w takim stanie siedział w schronie? z tymi żebrami, zapaleniem płuc, stłuczeniami?.. :( jesooo trudno mi sobie wyobrazić ile ta bieda musiała przejść...
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 23, 2007 12:28

Falkorek trafił do schroniska z zapaleniem płuc, był leczony, kiedy go zabrałam ze schronu i zawiozłam do lecznicy osluchowo był czysty, czyli zap. płuc wrociło
Też wyczułam dziwne zgrubienie, pokazywalam je dr Justynie
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 23, 2007 12:41

Falkor zdrowiej szybciutko, warto kocie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 134 gości