Witam
Zgłasza się nowy krakowski domek i przedstawia naszą historię Malwinki: przeglądając gumtree zobaczyliśmy małą, która bardzo nam się spodobała, ale odstraszył nas adres daleki od Krakowa (bo nie dysponujemy samochodem), więc szukaliśmy dalej. Minęło kilka dni przeglądania różnych stron z ogłoszeniami i poszukiwań kici do adopcji. Aż znów po obejrzeniu kilkudziesięciu kotów zobaczyliśmy Malwinkę, której nie poznaliśmy, ale znów się nią zachwyciliśmy, więc chwyciłam za telefon nie dostrzegając tym razem adresu... I wtedy okazało się, że mała może dojechać do Krakowa

Potem jeszcze chwile niepewności, bo pannica taka półzaklepana była... Rozmowa kwalifikacyjna (muszę przyznać że troszkę się zestresowałam

, ostateczna decyzja wszystkich domowników i Malwinka znalazła dom.
Nowy domek już rozpoczął przygotowania na przyjęcie ślicznotki (i zabezpieczenia kabli od myszek i innych na wszelki wypadek też

).
Myślę, że kicia dobrze się tutaj poczuje, bo domek dysponuje: trzema osobami do zabawiania kici, odpowiednią ilością wykładzin do drapania (oraz innymi elementami wystroju stymulującymi rozwój kota), dużą dawką ciepła i miłości.
Pozdrawiam i postaram się napisać coś więcej (jeśli są zainteresowani) o dalszych losach Malwinki.
