Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 18, 2007 10:10

jak do niej wchodzę to kicia w panice zwiewa do kartoniku i chowa sie w najdalszy kącik...
ale spoko... będzie dobrze... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 17:39

Chaberka zjadła trochę... sioo w kuwetce było... dalej nie zamierza wychodzić z kartonu... oswaja sie z zapachem innego domku...

reszta footer doprowadziła mnie dziś do rozpaczy... i wściekłości w sumie... jak kroiłam pierś to włączyłam odkurzacz... stado czyhające na kawałeczki zniknęło ekspressem... ale jak potem zobaczyłam jak słodko śpią na narożniku i w różnych innych miejscach - złość przeszła jak ręką odjął... takie grzeczne, niewinne, rozkoszne... powtulane w siebie... :twisted:

i parę fotek
Bemcia
ObrazekObrazekObrazekObrazek

śpiący Kajko
ObrazekObrazek

Bazyl i Kajko
ObrazekObrazek

Bazyl
Obrazek

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 19:06

Głupi Bazyl...

Wczoraj wieczorem głaskałam go za uszkiem, znudziło mu się więc schował się pod stolik. Wstałam sobie i chciałam podejsc do okna...a ten jak ruszył na mnie...wskoczył mi na prawe udło i wbił się z pazurami i ręsztką zębów, zwaliłam to chore rude zwierze, zrobiłam dwa kroczki do tyłu a on znowy to samo...pazury i zęby w moim prawym udzie...

Zawołałam mamę...stanęła między mną a Bazylem a ten bandzior obchodził matahari żeby mnie dorwac...I W KOŃCU WESZŁA BUNIA...Wielki i odważny pan Bazyl nagle zrobił się malutkim bezbronnym koteczkiem...
Więc jak ten bandzior juz sobie poszedł to wziełam Bunie i wtedy ruszyłyśmy razem na niego...już nie był taki odważny.

ten kot jest nieobliczalny...Głupi jest i nie lubie go... :evil:

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 19:11

Tiris pisze:Głupi Bazyl...

Wczoraj wieczorem głaskałam go za uszkiem, znudziło mu się więc schował się pod stolik. Wstałam sobie i chciałam podejsc do okna...a ten jak ruszył na mnie...wskoczył mi na prawe udło i wbił się z pazurami i ręsztką zębów, zwaliłam to chore rude zwierze, zrobiłam dwa kroczki do tyłu a on znowy to samo...pazury i zęby w moim prawym udzie...

Zawołałam mamę...stanęła między mną a Bazylem a ten bandzior obchodził matahari żeby mnie dorwac...I W KOŃCU WESZŁA BUNIA...Wielki i odważny pan Bazyl nagle zrobił się malutkim bezbronnym koteczkiem...
Więc jak ten bandzior juz sobie poszedł to wziełam Bunie i wtedy ruszyłyśmy razem na niego...już nie był taki odważny.

ten kot jest nieobliczalny...Głupi jest i nie lubie go... :evil:


trochę naściemniałaś Tiris... drażniłaś chłopaka... sama mówiłaś, ze lubisz mu dokuczać... :twisted: :twisted: :twisted: no więc w końcu chłop się wkurzył...

i wcale nie jest chory... to okaz zdrowia teraz... :twisted: :twisted: :twisted:

gupi to może tak... ale umie dbać świetnie o swój interes... :twisted: :twisted: :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 19:25

Matahari pisze:
Tiris pisze:Głupi Bazyl...

Wczoraj wieczorem głaskałam go za uszkiem, znudziło mu się więc schował się pod stolik. Wstałam sobie i chciałam podejsc do okna...a ten jak ruszył na mnie...wskoczył mi na prawe udło i wbił się z pazurami i ręsztką zębów, zwaliłam to chore rude zwierze, zrobiłam dwa kroczki do tyłu a on znowy to samo...pazury i zęby w moim prawym udzie...

Zawołałam mamę...stanęła między mną a Bazylem a ten bandzior obchodził matahari żeby mnie dorwac...I W KOŃCU WESZŁA BUNIA...Wielki i odważny pan Bazyl nagle zrobił się malutkim bezbronnym koteczkiem...
Więc jak ten bandzior juz sobie poszedł to wziełam Bunie i wtedy ruszyłyśmy razem na niego...już nie był taki odważny.

ten kot jest nieobliczalny...Głupi jest i nie lubie go... :evil:


trochę naściemniałaś Tiris... drażniłaś chłopaka... sama mówiłaś, ze lubisz mu dokuczać... :twisted: :twisted: :twisted: no więc w końcu chłop się wkurzył...

i wcale nie jest chory... to okaz zdrowia teraz... :twisted: :twisted: :twisted:

gupi to może tak... ale umie dbać świetnie o swój interes... :twisted: :twisted: :twisted:


Interesu to on już nie ma...mózgu też nie więc już nie ma czego bronic... :twisted: :twisted:

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 18, 2007 20:40

Tiris pisze:
Matahari pisze:
Tiris pisze:Głupi Bazyl...

Wczoraj wieczorem głaskałam go za uszkiem, znudziło mu się więc schował się pod stolik. Wstałam sobie i chciałam podejsc do okna...a ten jak ruszył na mnie...wskoczył mi na prawe udło i wbił się z pazurami i ręsztką zębów, zwaliłam to chore rude zwierze, zrobiłam dwa kroczki do tyłu a on znowy to samo...pazury i zęby w moim prawym udzie...

Zawołałam mamę...stanęła między mną a Bazylem a ten bandzior obchodził matahari żeby mnie dorwac...I W KOŃCU WESZŁA BUNIA...Wielki i odważny pan Bazyl nagle zrobił się malutkim bezbronnym koteczkiem...
Więc jak ten bandzior juz sobie poszedł to wziełam Bunie i wtedy ruszyłyśmy razem na niego...już nie był taki odważny.

ten kot jest nieobliczalny...Głupi jest i nie lubie go... :evil:


trochę naściemniałaś Tiris... drażniłaś chłopaka... sama mówiłaś, ze lubisz mu dokuczać... :twisted: :twisted: :twisted: no więc w końcu chłop się wkurzył...

i wcale nie jest chory... to okaz zdrowia teraz... :twisted: :twisted: :twisted:

gupi to może tak... ale umie dbać świetnie o swój interes... :twisted: :twisted: :twisted:


Interesu to on już nie ma...mózgu też nie więc już nie ma czego bronic... :twisted: :twisted:


już Bazyl wie jakiego interesu broni... :twisted: :twisted: :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 9:44

az nie moge uwierzyc ze ta ostoja spokoju pokazala pazur ;)
moze jednak Bunia jest Wam potrzebna ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 11:56

Bemolcio się pochorował. Wczoraj zauważyłam węzeł lewy jak sliweczka, temperatura byla 39,3. Dzisiaj wicyta u weta była, temp przwie 40 st. wezełek powiekszony i to całkiem porządnie. Maluch nie ma nic ani w pluckach ani w oskrzelach, podejrzewamy przeziębienie. Jutro druga porcja zastrzyków i potem tabletuncie do domu.

maluszek wygląda świetnie, je pije, bawi się i mruczy jak zawsze...właśnie odbywa się generalne mycie po dotykaniu futerka przez Doktor Wiesię.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 21:11

Etka pisze:az nie moge uwierzyc ze ta ostoja spokoju pokazala pazur ;)
moze jednak Bunia jest Wam potrzebna ;)


bardzo jest potrzebna...
a właściwie to Tiris powinna ją adoptować... chyba ją podliczę za działania Buni jako bodygarta... :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :twisted:

a teraz wieści z frontu footer...
rozrabiają właśnie kolosalnie... ucho Kajka pięknie się leczy... doktor Wiesia była bardzo zadowolona... Gargamel już ośmiela się wylizywać trzymane w ręku pudełko po twarożku, ale od wyciągniętej dłoni jeszcze ucieka... i do kuchni przychodzi coraz śmielej na jedzonko... Grudzia poznaje pokój coraz bardziej... jeszcze kilka dni i pojawi się w kuchni... Bunia mi już wszystko wybaczyła... wieczorem jak sprzątałam ogonom wtuliła się we mnie bardzo mocno, lizała uszko, ocierała i mruczała oczywiście... teraz poleguje na moich kolanach... Chaberka zawołana wychodzi z kartonu, domaga się mizianek i jest słodka... apetyt ma... w kuwecie też sporo urobku... ta klatka to był strzał w dziesiątkę, dziewczynka czuje się tam bezpiecznie... wzięta na ręce pozwala na głaski nawet z wypinaniem tyłeczka i wraca spokojnie do klatki... reszta w normie tzn... jem po kryjomu, jak siadam, to obsiada mnie stadko, chwili wolnej brak... czyli wszystko oki...
:twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 20, 2007 0:53

Matahari pisze:dwa uciśnione i prześladowane przez Bunię koteczki spią razem... znaczy Bazyl i Spacja... chłopak zajął kocyk na narożniku i zasnął mrucząc z zadowolenia po spotkaniu z Tiris :twisted: no i przyszła do niego na kocyk Spacja i śpią razem... łepkami odwrócone do siebie... dwa biedne, malutkie koteczki... :twisted: :twisted: :twisted:

Biedna Irenka, zdetronizowana... ;)

Cieszę się, że Chaberka tak szybko się aklimatyzuje. Rzeczywiście pomysł z klatką był trafiony. Mam nadzieję, że malutka wkrótce poczuje się już jak u siebie i zapragnie powiększyć sobie przestrzeń życiową :D

Tiris, czy jak Matahari wyjeżdża na urlop Ty zajmujesz się stadkiem (w tym Bazylem)? :twisted: :twisted: :twisted:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 20, 2007 6:26

hm..... czyżby Irenka się wycofuje???? podejrzewam jednak,że robi krok w tył tylko po to, aby zrobić z dwa do przodu :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto lis 20, 2007 8:25

IRENKA ODZYSKAŁA SWÓJ KOCYK...
i bywa bardzo zdziwiona, jak przychodzą do niej inne ogony... pozwala przytulić się do siebie "maluchom" i spać... wczoraj wieczorem to obok Irusi były Kama, Bajer, Virus i chwilami Kajko... widziałam nawet jak wspólnie z Bazylem sobie spali na kocyku... integracja z footami lepsza niż ze mną... :twisted:

Zmora ma znowu ruje... jesooo :strach: ... Bazyl bardzo zainteresowany tym co wyprawia, ale cóż... :oops: nic nie może... gorzej, że podrostki też ciekawe i próbują naśladować Ciaposa - a wbrew pozorom wcale nie taką ciapę... :twisted: to trzecia ruja panny w krótkim okresie czasu, panna na już chyba rok... sterylka raczej pilna, a u mnie dół finansowy... :oops: wielkości rowu mariańskiego... ale nic, będziemy zbierać... muszę przegląd piwnicy zrobić... i powyciągać to co zabunkrowałam na czarną godzinę... :twisted:

reszta ogonów rozrabia jak zwykle... są wszędzie... :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 20, 2007 9:54

BAJKA-BB pisze:
Matahari pisze:dwa uciśnione i prześladowane przez Bunię koteczki spią razem... znaczy Bazyl i Spacja... chłopak zajął kocyk na narożniku i zasnął mrucząc z zadowolenia po spotkaniu z Tiris :twisted: no i przyszła do niego na kocyk Spacja i śpią razem... łepkami odwrócone do siebie... dwa biedne, malutkie koteczki... :twisted: :twisted: :twisted:

Biedna Irenka, zdetronizowana... ;)

Cieszę się, że Chaberka tak szybko się aklimatyzuje. Rzeczywiście pomysł z klatką był trafiony. Mam nadzieję, że malutka wkrótce poczuje się już jak u siebie i zapragnie powiększyć sobie przestrzeń życiową :D

Tiris, czy jak Matahari wyjeżdża na urlop Ty zajmujesz się stadkiem (w tym Bazylem)? :twisted: :twisted: :twisted:


matahari w tym roku chyba na urlop nie pojedzie...bo nie wiec jak skończą sie takie częste spotkania moje i głupiego Ciaposa :evil:

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 20, 2007 10:20

Matahari... ja mam sporo fantów na koci bazarek albo na Allegro, ale nie mam ich jak wysyłać (brak kopert, brak bąbelków, brak pomysłu jak to wszystko pakować :? )

jeśli ktoś z warszawskich forumowiczów miał czas i dużo bąbelkowych koper tudzież innych pomysłów to mam cały karton kaset (jedne gorsze i starsze inne całkiem nowe i w b. dobrym stanie plus parę płyt CD).

chętnie bym odstąpiła bo Chaberka przecie też będzie czekała na sterylkę :(
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 20, 2007 15:07

Poddasze pisze:Matahari... ja mam sporo fantów na koci bazarek albo na Allegro, ale nie mam ich jak wysyłać (brak kopert, brak bąbelków, brak pomysłu jak to wszystko pakować :? )

jeśli ktoś z warszawskich forumowiczów miał czas i dużo bąbelkowych koper tudzież innych pomysłów to mam cały karton kaset (jedne gorsze i starsze inne całkiem nowe i w b. dobrym stanie plus parę płyt CD).

chętnie bym odstąpiła bo Chaberka przecie też będzie czekała na sterylkę :(


Poddasze dziękujemy...coś sie wymyśli :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 599 gości

cron