Łódź,Rastaman - za TM. bądź szczęśliwy,niezwykły koteczku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2007 12:12

Zaczynam się troszkę martwić... Co u Rastamanka?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2007 15:00

Poprosimy o sprawozdanie, to, że się nie odzywam, nie znaczy, że nie śledzę :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 17:17

Junior, zwany od dziś Ryjkiem (TZ do malucha w samochodzie, po piędziesiątym "miauu?" - "no przestań drzeć ryjka!") czuje się nieźle, je za trzy kociaki i chyba mu nudno samemu, bo przygarnął malutką pieczareczkę. Taką tyci, tyci. Wyjaśniałam mu dziś, że pieczarki są nielegalne :twisted:

A co u Seniora :?:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2007 20:26

Rastaman jest w szpitalu :(

wodniste kupy w niedzielę osiągnęły apogeum ilościowe - w sumie 12 w ciągu dnia :(
Rastek nie utył chyba ani grama, oczy wpadnięte, kości na wierzchu... CoolCaty z koleżanką pobrały mu krew, zawiozłam do labu. W planach jest jeszcze rtg i usg brzuszka.



Przepraszam Cię, Dredziku... zostawiłam Cię pod najlepszą na świecie opieką, musiałam... nie dałam rady Ci pomóc...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 20:33

Za Rastusia kciuki trzymam nieustające :ok:

A Ciebie Inguś przytulam i błagam nie obwiniaj się. Gdyby nie Ty on cierpiałby w schronisku, przez nikogo nie zauważony, anonimowy.
Dałaś mu szansę... dajesz ją cały czas.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lis 19, 2007 20:39

Inguś, nie martw się. Rastuś trochę ponarzekał, ale potem stwierdził, że warto pozwiedzać. Zajął sie demontażem pokrywy od plastikowego wiadra z próbkami karm, a ja stałam przy nim trzymając kroplówkę. Potem uwalił sie w koszyczku i kazał się głaskać.
Faktycznie to co się z niego wylewa, nie można nawet nazwać kupką :(

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 20:46

Biedny Rastuś :cry:
Cały czas mocno trzymam kciuki za Rastusia!
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 19, 2007 20:56

O Boże, nie wiedziałam, a tak już się miało ku lepszemu, cholera. Trzymam za małego kciuki, mam nadzieję, że się powoli będzie poprawiać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 21:04

Mocne kciuki za Raścika! Mam nadzieję, że chłopak wróci do zdrowia szybciutko!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2007 22:25

Georg-inia pisze:Rastaman jest w szpitalu :(

wodniste kupy w niedzielę osiągnęły apogeum ilościowe - w sumie 12 w ciągu dnia :(
Rastek nie utył chyba ani grama, oczy wpadnięte, kości na wierzchu... CoolCaty z koleżanką pobrały mu krew, zawiozłam do labu. W planach jest jeszcze rtg i usg brzuszka.



Przepraszam Cię, Dredziku... zostawiłam Cię pod najlepszą na świecie opieką, musiałam... nie dałam rady Ci pomóc...



Inga nic nie wiedziałam, a ja Ci głowę zawracałam :oops: przepraszam. Nie martw się nic, zrobiłaś dla Rastka najwięcej zabierając go ze schronu a teraz niech Ci co się w leczeniu przez pięć lat albo więcej szkolili się nim zajmą. A Ty dziewczyno odpocznij żebys miała siłę się Nim opiekować jak Rastuś już podreperowany spowrotem do Ciebie wróci.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 22:30

Trzymam kciuki za Rastka
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lis 19, 2007 22:31

no, chłopaku, ty tu nie wariuj, bo ze zmartwienia osiwiejemy i wylysiejemy.
Zdrowieć, Rasti, proszę.
kciuki nieustająco

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lis 19, 2007 22:41

Rastuś, trzyma się chłopie i Wy Duzi też :ok:

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 9:47

Sis pisze:no, chłopaku, ty tu nie wariuj, bo ze zmartwienia osiwiejemy i wylysiejemy.
Zdrowieć, Rasti, proszę.
kciuki nieustająco


Sis, zmień, proszę, tytuł wątku.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2007 13:09

są nowe wieści.

Rastkowi pękło naczynie natychmiast po próbie wciśnięcia leku przez wenflon, więc CoolCaty założyła mu nowy, na tylnej łapce.
Przez wenflon Dredzik dostaje leki, natomiast kroplówki dzielna Ciocia podaje dootrzewnowo. Mimo Dredzikowej chudości 8O Ciociu CoolCaty - jesteś wielka !!! Rastek chyba czuje się po nich lepiej, bo podobno wskoczył na stół zabiegowy i na nim spał. U nas w domu, ostatnio to już nawet na łóżko nie wskakiwał :(

Do jedzonka dodawane jest lekarstwo na biegunkę, Rastek nie lubi, krzywi się, ale CoolCaty jest twarda i nic innego jeść mu nie daje. Być może dzięki tej żelaznej konsekwencji od godziny 10.00 (kiedy CoolCaty przyszła do pracy) do 12.30 (bo wtedy z nią rozmawiałam ) nie było ani jednej kupy. Dwie i pół godziny. To prawdziwy sukces.

Jutro ma być robione usg... zobaczymy, co pokaże... kciuki bardzo potrzebne.



Aha ! Rastuś zrobił w nocy kipisz w szpitaliku :oops: coś usłyszałam o jakichś rozwalonych koszach na śmieci i wylizanych resztkach jedzenia z puszek :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 117 gości