Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2007 15:26

mirka_t pisze:Z Guciem OK. Origo zasugerowała aby zrobiła Guciowi kontrolne badania krwi. Na razie jednak nie jest to priorytetem. Dzisiaj po godz.16 zabieram do weta Dyzia. Jest z nim źle i pomimo podawania leków przez kilka poprzednich dni nie nastąpiła poprawa. Więcej napiszę po powrocie od weta.


Filipkowy Dyzio :( Trzymam kciuki mocno za niego :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon lis 19, 2007 18:18

Dyzio mój pierwszy kot w domu i zarazem pierwszy schroniskowy kot. 2,5 roku temu Dyzio miał usuwaną zajętą przez guz śledzionę. Tym razem padło na trzustkę i Dyzia już nie ma. Był ze mną 10 lat i 8 miesięcy.

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lis 19, 2007 19:57 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 18:26

Bałam się tego... :( [*]
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 18:30

To niesprawiedliwe, po tylu latach wspólnego życia...
Mirko przytulam, naprawdę strasznie Ci współczuję.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lis 19, 2007 18:32

Mirko, bardzo mi przykro :cry:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Pon lis 19, 2007 18:47

Mirka, Dyzio był moim ulubionym kotem z tych, które poznałam będąc u Ciebie. Miał najpiękniejsze oczy. Bardzo mi przykro. Szkoda, że przez tysiąc innych ważnych spraw, że nie zdążyłam go jeszcze raz odwiedzić.

:cry:

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 18:52

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale koty nie dają mi długo się smucić. Dyzio zmarł a Mruczek właśnie wrócił do życia. Jak nigdy dotąd zrobił się aktywny, komunikatywny i nawet się bawi. Jeszcze przed południem leżał skulony jak zwykle na tapczanie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 19:34

Dyziu Obrazek nie mogę powstrzymać łez Obrazek Brykaj kochany za TM .Mirko serdecznie współczuję straty Obrazek

Mruczuś wie że musi Cię pocieszyć :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon lis 19, 2007 21:22

Mirko... bardzo mi przykro...

Dyzio ['] brykaj szczęśliwy za TM...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 19, 2007 22:35

Mirko, przytulam. Bardzo mi smutno.

Dyziaczku [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 19, 2007 22:58

Bardzo współczuję :(.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lis 20, 2007 12:57

mirka_t pisze:Dyzio mój pierwszy kot w domu i zarazem pierwszy schroniskowy kot. 2,5 roku temu Dyzio miał usuwaną zajętą przez guz śledzionę. Tym razem padło na trzustkę i Dyzia już nie ma. Był ze mną 10 lat i 8 miesięcy.

Obrazek


Mirko, przyjmij wyrazy moje wspólczucia :cry:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 20, 2007 18:12

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lis 20, 2007 19:23

Dzisiaj odbyło się ważenie i odrobaczanie kotów. W sumie ważą 152,6 kg. Tabletki nie dostał jeszcze Rudek, bo po łapance do ważenia włączył opcję czuwania i z podaniem tabletki muszę zaczekać aż przyśnie mocniejszym snem. Z resztą kotów nie było problemów. Nawet Klusię łatwiej złapać niż Rudka. Czekają mnie jeszcze 2 dni odrobaczania.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 20, 2007 23:50

Przykro mi z powodu Dyzia...
W takich chwilach dobrze mieć Stado...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 72 gości