Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Zuza35 pisze:Też żałuję, że tak się stało. I byłam za kolejną szansą dla kotów.
Jednak pisanie takich rzeczy jest niesprawiedliwe. ....
Zuza35 pisze:Też żałuję, że tak się stało. I byłam za kolejną szansą dla kotów.
Jednak pisanie takich rzeczy jest niesprawiedliwe. Rezultaty próby socjalizacji kotów widziałam własnymi oczami - dla grafika naruszone ścięgna w palcu wskazującym to duży problem. I nie były to próby socjalizacji siłowe. Pani, która się na działkach zajmowała kotami utrzymywała, że są łagodne jak baranki. Po czym sama stwierdziła, że nie może ich zabrać, bo się boi. Wiedziała, że koty idą do domu z trojgiem małych dzieci. Proponuję, żebyście same spróbowały wziąć do dzieci 5, 3 lata i 4 miesiące agresywne koty.
Je da się oswoić, każde się da. Ale po pierwsze nie powinny iść do domu razem. Po drugie trzeba uprzedzić o takim charakterze kota. Inaczej się do niego podchodzi, a niektórzy nie mogą się zdecydować na opiekę nad takim. Ci ludzie nie mogli.
Oczywiście, że zgadzam się, że nikt nie mógł przewidzieć takiego zachowania, ale nie zgadzam się na takie potraktowanie tych, którzy w dobrej wierze chcieli się kotami zająć. Uważam, że dwa pogryzienia (dotkliwe) nie powodowane przez człowieka, to dość, żeby bać się i nie dopuścić ich do dzieci.
Wyjaśnię jeszcze, że sama mam chore psychicznie psy z jakimi mało kto by wytrzymał. Nie lubię też i nie mam dzieci, ale choć nie popieram decyzji, bo szkoda mi kotów, to nie mogę powiedzieć, że nie rozumiem.
i tak długo czekają.....Mysza pisze:widziałam ich
są nadal na działkach, tacy piękni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości