Przyszedł pod balkony i błagalnie prosił o jedzenie. Dzieci głaskały ale żadne nie pomyślało, że może być głodny.
Ma chyba 8 miesięcy. Jest drobniutki i wychudzony ale widać, że miał dom. Okropnie garnie się do ludzi, nie boi sie nawet małych dzieci, które koniecznie chcą go pogłaskać. Łasi się i mruczy.
Był pewnie maskotka dla dzieci jako małe kocie. Niestety urósł i juz sie nie podoba. Wyrzucono go na dwór, na wolność Sad
Ale On sobie nie da sam rady na tej pseudowolności. Ktoś go udomowił, przyzwyczaił, że miał pełna miskę i kąt do spania. Jakiś tam dom, gdzie go głaskano i gdzie miał poczucie bezpieczeństwa.
Karmię Go. Porozwieszałam ogłoszenia w lecznicach. Nie mogę więcej Już mam w domu zwierzyniec, Gutka, który został tamtej jesieni i Myszkę Naszą z przywiezioną z Bieszczad jako maleńkie kocię. Nie mogę mieć trzeciego kota
On jest piękny, tygryskowaty ale taki marmurkowy. Jak zrobię zdjęcia to wstawię. Nie ma mnie w dzień w domu i widzę go jak jest już ciemno, kiedy idę mu dać jedzenie. Postaram się jak najszybciej wstawić, może jutro. Będę w domu to zrobię mu zdjęcia.
Jest bardzo ufny i do każdego podchodzi widać, że jeszcze nie wie, że człowieka trzeba się bać. I oby nigdy tego nie poznał. Oby nigdy nikt Go już nie skrzywdził.
On nie wie dlaczego już nie ma domu, dlaczego jest głodny i nikt Go nie tuli. On prosi o dom na długie zimowe wieczory. Żeby miał sie gdzie położyć i mruczeć. Żeby Go ktoś kochał i rozpieszczał. On się nie nadaje na życie na wolności. On nawet nie ma imienia
Prosi chociaż o dom tymczasowy
Dopóki nie znajdzie się ktoś, kto Go pokocha

Potem była nadzieja na dom
Maruda (to robocze imię) jest kotem strasznie przylepnym, łazi za mną gdzie tylko może A nie bardzo może bo ma ograniczenia. Siedzi tylko w jednym pokoju, bo drze koty z moimi kotami
Jest coraz piękniejszy, już nie ma takich smutnych oczu jak na początku, kiedy go wzięłam do domu
Lubi się bawić i biegać za myszką Wink Lubi spać z człowiekiem, wtula się i mruczy aż zaśnie no i zjada na razie wszystko co mu się poda ...do czasu
W przyszłym tygodniu pojedzie do Swojego Nowego Domku

Niespodziewanie Tygrysek dzisiaj pojechal do nowego domku.
Od razu przypadł wszystkim domownikom do serca.
Powodzenia Tygrysku - Karolku

Jednak dom nie sprostał i kotek wrócił do zimnej piwnicy. Jest tam do tej pory, bez widoków na DS
Poradźcie proszę bo domek ma problem.Tłumaczyłam, że kotek się musi przestawić, ale domek po dwóch nieprzespanych nocach jest zniechęcony Sad
Tygrysek w nocy rozrabia i miauczy, chce się bawić, biega po całym domu.
Mówiłam, żeby nie dali mu spać w dzień, żeby się z nim bawili, że koty tak mają na początku.
Może ktoś poradzi co robić, żeby kot przesypiał noce?
W dzień jest słodki i kochany...w nocy rozbójnik nie dający spać domownikom
(domek myśli o rozwiązaniu adopcji...i to po dwóch dniach )
Ratunku
W sumie każdy kto ma kota wie, że koty na początku szaleją po nocach, ale domek miał zawsze psy i nie jest przyzwyczajony do nocnych ekscesów kocich.
Domek nie wytrzymał jego nocnych szaleństw. Tam wszyscy rano wstają i idą do pracy a od soboty nie mieli przespanej nocy. W sumie nie chce mi się wierzyć, ze on całą noc szaleje. Może łazi i szuka zajęcia, trochę pomrauczy..jak każdy kot. W końcu jest młody...ech...ludzie Ale i tak dobrze, że nie wyrzucili go na dwór, w obcym terenie. Że wróci na stare śmieci... Niestety, nie mogę go wziąć do mieszkania. Przede wszystkim Tż...i moje koty go nie akceptują. Nie mogę... Musi wrócić do piwnicy. Cierpliwy domek z pracującym w nocy człowiekiem potrzebny od zaraz
Tak mi przykro... To smutne ,burasek brykal bo się cieszył i taka kara go spotkała

Burasek właśnie został przywieziony
Znowu jest w piwnicy

Tu jest jego historia
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... sc&start=0
To jest Tygrysek


Dzisiaj miałam scysję z sąsiadkami. Nie podoba im się to, że udostępniłam kotu piwnicę i że go dokarmiam
Zaznaczałam, że kot nie śmierdzi, że załatwia się do kuwetki, że sprzątam i że w końcu to Moja piwnica, nie wypuszczam go poza nią, nic do nich nie przemawiało. Powiedziały, ze zgłoszą to w administracji.
Dlaczego ludzie są tak podli? Co im przeszkadza ten kot. On łasi się do wszystkich, nawet widziałam jak jedna z Tych sąsiadek go głaskała kiedyś.
Domek wychodzący pilnie potrzebny!!! Nie wiem co one jeszcze wymyślą
Jest zagrożony, nie wiem co będzie dalej, czy nie każą mi zamknąć piwnicznego okienka.
Potrzebny DT pilnie!!