OPOLSKIE-Mała kotka-ma już swój własny DOM! :)

[Lucky13]

Siedziała na klatce.Ładna,z obrążką ,czyściutka.Oczywste było,że jest czyjaś.Dzisiaj znowu ją widziałam-tym razem brudną,całkiem inną.
Oczywiście,jak to w moim zwyczaju bywa zabrałam ją do domu.Jest zamknięta w mojej kuchni,ponieważ boję się o moje 4 rezydentki.
Kicia dużo spała,widać,że jest zmęczona.Trudno się z resztą temu dziwić...
Kicia ma kilka miesięcy,jest buro-biała.
Szukam jej byłego,lub nowego właściciela.Ogłoszenia mam już gotowe,jutro z samego rana idę je porozwieszać.Jeśli nikt się nie zgłosi,będę musiała szukać jej nowego domu.Jako,że nie decyduję o tym sama,dostałam czas do wtorku wieczorem,do tego czasu kotka może być u mnie...
Proszę o pomoc,kicia jest ufna,lubi pieszczoty...

Wygląda tak:



Śpi w koszyku w kuchni:

[Kasia_1991]

Kolejne bidne pregowane cudo

Za domek

[Lucky13]

Ogłoszenia wiszą ,od 7:00 rano.Nikt nie dzwonił jeszcze...
Mam nadzieję,że znajdzie się domek dla ślicznej kici...

[Amanda_0net]

Może komuś zaginęła i odnajdzie się domek.
Podniosę.

[-Buffy-]

Trzymam kciuki za domek.

[Lucky13]

Zdjęcia z dzisiaj:







Proszę o pomoc,bo kotka naprawdę nie może u mnie zostać...

[Lucky13]

Nikt się po kotkę jeszcze nie zgłosił,więc chyba nikt jej nie szuka ..

[-Buffy-]

Mogę tylko podrzucić tą ślicznotę.

I nieustająco trzymam kciuki za domek.

[Lucky13]

Mogę prztrzymać kicię trochę dłużej,zrobiłam jej parę ogłoszeń,może ktoś ją weźmie... Chodziłam po ludziach, pytałam,ale nikt nic nie wie...
Jutro powieszę ogłoszenie w sklepie zoologicznym...

[Lucky13]

Kotka jest już odrobaczona i odpchlona,może też zostać zaszczepiona,na nasz koszt.

[-Buffy-]

Piękna burasia pilnie szuka domku.

[Lucky13]

Ogłoszenia wiszą,w sklepie zoologicznym,u weta w sklepach,na słupach...
Ale nie było ani 1 telefonu
Kicia jest naprawdę śliczna,kochana,grzeczna...

[Lucky13]

Kicia ma dom!
Tzn. jak wszystko dobrze pójdzie,trafi do niego w środę.
A ja już się oczywiście przywiązałam do niej,i ciężko będzie ją oddać

[-Buffy-]

Trzymam kciuki za domek.

A po cichutku - żeby nie zapeszyć - bardzo się cieszę.

[Lucky13]

Kicia jednak do tamtej Pani nie trafiła.Była u nas,i była bardzo nastawiona na koszty.Powiedziała"jedzenie dla kota będzie chyba kosztowało więcej,niż dla mnie" ,"A żwirek jaki drogi!".
I chciała jeszcze,żeby przetrzymać ją tydzień,bo będzie miała gości,którzy ponoć nie tolerują kotów w domu...
Dzisiaj kicia pojechała do domu z psem.Będą się testować,zaraz dostała na mimię Tosia,pani pojechała szybko na zakupy,nie patrząc na koszty.
Teraz tylko trzeba trzymać kciuki,żeby się polubili z Boryskiem