na dzisiaj byl zaplanowany wyjazd z kociakami ale nigdzi enie pojechalam, bo juz wczoraj odkrylam brak dowodu rejestracyjnego mojego auta
po wielogodzinnych poszukiwaniach, obdzwonieniu wszystkich miejsc, w ktorych bylam w ciagu ostatnich dni, po zgloszeniu na policje zagubienia dokumentu i zaciagnieciu jezyka w wydziale komunikacji: "co teraz"... po wielu nerwach i totalnej zlosci... okolo poludnia dokument sie odnalazl!
....na podlodze w samochodzie mojej siostry
dziekuje sw. Antoniemu, ze mnie wysluchal
planuje kolejny wyjazd z kociakami, wstepnie bedzie to czwartek...