dajcie jej jeszcze chociaz z 3 dni, a zobaczycie, ze bedzie lepiej i kotka sie rozluzni. na pewno sprobujcie z mlekiem, waleriana/kociamietka i podrzuccie jej do klatki jakies zabawki (najlepiej tez nasaczone jednym lub drugim). zostawcie klatke otwarta i w ogole sie nia nie interesujcie, tzn nie starajcie sie jej zachecac do wyjscia na sile, nie glaszczcie, nie rozmawiajcie z nia za duzo. wiem, ze to ciezkie zadanie, ale tak trzeba

a potem wszystko bedzie dobrze, uwierzie mi

najgorszym rozwiazaniem byloby wiezienie jej do nowego dt, w ktoyrm czekalaby tydzien na wyjazd do swidnicy