S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 17, 2007 14:03

towarzystwo dzis podtuczone i wymiziane :wink:
Na leczenie dałysmy Pania Kwadratową Buzie-trochę kicha-trzeba leczyć, poki sie swinstwo nie rozwinie.

Jest nowa piekna koteczka szylkrecia-zdjecie wkleje pozniej, teraz jestem w pracy.

Do domku trafiły dzis 2 czarne maluszki ze sławnej szóstki :D :D :D
Przyszła para po jednego malucha, ale postanowili nie rozdzielac towarzystwa :wink: Bardzo sie cieszę-one juz tak długo czekały na dom.
Tez bedą fotki, ale tez pozniej :wink:

Reszta posterylkowcow oki, apetyty dopisują.

Miałam juz 3 telefony w sprawie Białej Mamuski :D
Jutro po południu pojade do schronu z jedna panią-ta co juz ma 2 koty.
Pani jest wstepnie zdecydowana. Dzis jeszcze sprawdzi czy jej koty maja aktualne szczepienia.Jesli tak, to moze juz jutro Mamuska trafi do domku.Jesli nie, a jutro przypadnie do gustu, to trzeba bedzie poczekac,az koty beda doszczepione.
Trzymajcie kciuki,zeby sie dobrze zaprezentowała :wink:

Pozostałe 2 numery mam spisane, moze z tego jeszcze cos wyniknie 8) -ale tu dopiero sie okaze.
Karee-dziekujemy :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 17, 2007 14:32

:D To moze tamte 2 spisane numery chcialyby inne kotki? np Chilcie albo Biedroneczke?

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 17, 2007 17:53

z domkami bedę rozmawiac, na razie nic na ich temat jeszcze nie wiem.Byłam zapracowana, nie mogłam długo rozmawiac-ale na pewno zadzwonie.

oto szylkrecia-jest młodziutka, mysle,ze nie ma jeszcze roku, mruczy na rekach.Czeka na sterylke.
Obrazek Obrazek Obrazek

A to dwojka,ktorej sie dzis udało :D Tak bardzo sie cieszę :D Juz ponad miesiac czekały na dom.Parka zaszczepiona, nowy pan swiadom czekajacej go za kilka miesiecy sterylizacji. będziemy z nimi w kontakcie

Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 17, 2007 19:21

Mam internet od przypadku do przypadku. Amelka ma zapalenie opłucnej. Zrobiono jej badanie krwi, prześwietlenie i od 13.11. jest na antybiotykach. Po tych kilku zastrzykach czuje się juz lepiej ale nadal oddech ma płytki i taki ciężki. Śpi tylko ze mną na poduszce i przytula się. Jeśli chodzi o Lulu to w domu mamy cyrk. Nie lubi mojego męża i robi wszystko, żeby mu zrobić na złość. Zwala z lodówki wszystko co należy do niego. A my z Andreą mamy ubaw bo Lulu wybrała sobie lodówkę za swój azyl i tam sobie śpi i wypoczywa.Lulu już jest taka gruba jak moja sąsiadka z drugiego piętra (130 kg żywej wagi). Kochamy ją bardzo i chyba juz u nas zostanie, bo jakoś nie ma na nią chętnych. Amelka po wyleczeniu chyba pójdzie do tego pana, któremu się podobała. Dalej mi przykro, że nie mogłam Zgrzytusia uratować. Ale mam nadzieję, że za TM jest szczęśliwy.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Sob lis 17, 2007 20:23

A tak ogólnie to powiem, że moje wszystkie kotki są zaszczepione i gdyby była potrzebna pomoc dla jakichś koteczków to ja wezmę pod swoje "skrzydełka". Czytam (jak mam neta) o tych biednych kociaczkach na forum i po prostu chce mi się ryczeć, że ludzie tacy wredni są. :oops:
Chciałabym wszystkim dać dom ale niestety to niemożliwe. Ale ile będę mogła, to niech mi Iwona przywozi. Ukochany nasz Zgrzytuś odszedł, ale niestety nie mogłam nic zrobić. Choroba przebiegła w tak błyskawicznym tempie, że nawet moja wetka "cuotwórczyni" mimo szybkiej reakcji nie pomogła. Pozdrawiam Was.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie lis 18, 2007 12:06

Danko wspaniale że się odezwałaś, mam nadzieję że koteczka szybko wyjdzie z choroby.
O Zgrzytusiu teź nie mogę zapomnieć, tak bardzo chciał żyć :(


NIEDZIELA Krotka reklacja:

burasek;;kwadracik;;dostał antybiotyk , była ze mną mika xx rozgniotła tabletkę i dał do mięska , zjadł.

Niestety kocurek, który jest przygotowany do kastracji, nic nie jadł i wymiotował, napisałam na kartce, jutro jeszcze zadzwonie aby broń boże, nie brali go w takim stanie na ciachniecie.

Burasek w czerwonej obróżce i pozostałe jadły.

Ten maluszek, co Ola wczoraj trzymała na ręce niestety chyba nie da rady, ten mały biało czarny chyba też nie :(

Nie chciała też jeść czarna koteczka w klatce z kartką'' po sterylce;;.


Na kociarni spokój, Chilcia była w budce w środku, w sumie na podwórku nie było ani jednego kota.
Chilcia nie jadła nawet suchego, jest bardzo smutna.
Tak jak mówiła Tangerine, chyba ma dosyć.
----------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj z BOENĄ byłysmy u faceta z ul.Wajdy, ma pięknego kocura z pseudo hodowli ,piekny granatowy...zapomniałam ''rasy'' :oops:

Chcą go oddać, ponieważ sika po mieszkaniu, Naszym zdaniem ma problemy z pęcherzem , wytłumaczyłyśmy mu,że musi iść z nim do weta, aby zbadał mocz, kot jest cudny ,dom znajdzie bez problemu ,ale wiadomo musi być zdrowy.
Ma iść w poniedziałek, bedziemy z nim w kontakcie,zdjęcie wkleje później.

A tak przy okazji to mamy w naszym ''klubie'' negocjatora, BOENA od wczoraj jesteś naszym prywatnym negocjatorem
była świetna, tłumaczyła spokojnie o przebiegu choroby, że nie powinni go z tego powodu oddawać itd....ja w połowie rozmowy to już chciałam faceta zabić :evil: a BOENKA spokojnie tlumaczyła i namawiała.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie lis 18, 2007 13:03

Iwonko-ten grafitowy przypomina kota rosyjskiego niebieskiego.
Żeby tylko ta moja mowa na coś się zdała :roll: ,ale facet powiedział :kot BYŁ członkiem rodziny :evil: ,decyzja o Jego wydaniu już została podjęta.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lis 18, 2007 16:05

Od dziś do wtorku jestem w Katowicach, więc mam dostęp do internetu.

Dzięki za ogłoszenie dla Arizony. Jak zobaczyłam tam jej zdjęcia, to nie poznałam. Teraz Arizona jest gruba i duża, w niczym nie przypomina tej drobnej chudzinki ze zdjęć. Niestety, zapomniałam zrobić jej jakąś aktualną fotkę. Ponownie przyjadę tu w czwartek, to przywiozę.

Ten grafitowy kocurek na pewno jest chory, tak jak mówicie. Moja Sonia, która ma ciągle nawracające problemy z pęcherzem też tak sika, jak jest chora. Ona robi to jeszcze gorzej, bo na kuchenny blat. A do tego zdarzy się też coś więcej niż siusiu. Wystarczy leczenie i dieta i znów wszystko trafia do kuwetki.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 18, 2007 16:07

BOENA pisze:Iwonko-ten grafitowy przypomina kota rosyjskiego niebieskiego.
Żeby tylko ta moja mowa na coś się zdała :roll: ,ale facet powiedział :kot BYŁ członkiem rodziny :evil: ,decyzja o Jego wydaniu już została podjęta.


wiem,skarbie, ale ja nie wytrzymałabym bo facet był ze Średniowiecza i dobrze wiesz ,że kota tak czy siak, oddał by do schroniska, dlatego ty ..dobrze mu tam nagadałaś dlatego .................zostawmy to bez komentarza :evil:
Ostatnio edytowano Pon lis 19, 2007 7:47 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie lis 18, 2007 16:23

Danka -kciuki za amelkę-biedactwo-mam nadzieje,ze z tego wyjdzie.Juz domek na nia czeka.

Grafitowy na bank chory-trzeba bedzie sprawdzic w tygodniu czy pan poszedł do weta.Ale z tego co dziewczyny mówiły-to i tak bedzie szukał domku.Mamy tylko nadzieje,ze u panstwa, nie w schronisku.

Witaj Jaaga-ja sie stanowczo domagam zdjęc grubej Arizonki :wink:

a ja czekam na tel. od panstwa zainteresowanych Białą Mamuską-mozliwe ,ze jeszcze dzis pojade z nimi do schroniska.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 18, 2007 16:27

Zapraszam na aukcje dla kotkow z katowickiego schroniska !!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2634768#2634768
Odwiedzcie ja koniecznie :!:

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 18, 2007 19:42

hurrrraaa
Biała Mamuska pojechała do ciepłego domku na 1000leciu :D :D :D
:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:

Obrazek Obrazek

nareszcie bedzie miała doleczone oczka :D :D :D
Kotke adoptowała bardzo fajna para-juz ich lubie :wink:
Siedzielismy na kociarni dłuuugo=wszystkie koty by wzieli.
Była nawet mała rywalizacja miedzy Mamuską, Chilcią, Nowa dziewczynką.
Byleby tylko Mamuska sprostała zadaniu i zachowywała sie w nowym domku dobrze :wink: , tzn bardzo nam zalezy ,zeby nie zawarła paktu z kocurkiem i nie goniła z nim tej zahukanej koteczki.
Jeśli w najgorszym wypadku tak sie stanie-to bedziemy jej razem szukac super dobrego nowego domku.Ale tfu,tfu-wypluwam, będzie dobrze, co nie :wink:

Mamuska szybciutko trafi do weterynarza, a domek-naprawde z tych :1luvu:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 18, 2007 20:11

Nasza Biała Mamuśka w swoim własnym domu
:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Alez sie cieszę :D :D :D

Powodzenia matronko kochana :ok:
sprawuj sie dobrze
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lis 18, 2007 20:22

Cudowna wiadomosc :D Musze koniecznie Chilcie wrzucic do tygodnika, tylko zeby miejsce bylo!

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 18, 2007 20:52

dziewczynki, a nie wiecie skad znalazla sie Biala Mamuska w schronie i od kiedy mniej wiecej tam jest?

mama przeczytawczy o niej w gazecie stwierdzila, ze to moze byc jedna z dokarmianych przez nia podopiecznych jeszcze sprzed pobytu w szpitalu, ktora nagle sie pojawila oswojona i domowa :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości