Moje kociska.. Puchatek ['], pożegnanie.. s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 16, 2007 13:23

Chrupki nerkowe już są całkiem smaczne.. :D
No to uff.. to następnego Suffkowego grymaszenia..

A dla wielbicielek aktualna fotka Misia..

http://upload.miau.pl/3/46402.mismis
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lis 16, 2007 22:56

Mmmmmm Misiu :1luvu:
Cicha wielbicielka pozdrawia Misia :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lis 17, 2007 8:52

Ja za to jestem niezmiennie zakochana w Nikusiu :)
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 17, 2007 9:52

Dobrze, że Suffka się odbraziła na jedzenie.
A co słychać u Małej Cholery? :wink:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 16:55

Cholera. Przestałam dostawać powiadomienia o Twoim temacie aamms. Ale już wróciłam. Misio jest cudny! Jakie on ma piękne zielone oczy! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 17, 2007 17:02

Na wystawę jechałyśmy z MariąD już w przebraniu.. :P
Jak zjeżdżałam windą, to jakaś pani w podeszlym wieku odmówiła wspólnej jazdy windą.. :twisted:
Następnie kilka minut czekałam na ulicy na Marię.. Jedna babcia mało nie wywinęła orła na prostej drodze.. tak mi się przyglądała.. :twisted:
No i kilku kierowców nagle wykonało gwałtowne, zupełnie nieuzasadnione, manewry na prostej drodze.. :twisted:



ciekawe, dlaczego :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 17, 2007 17:38

Femka pisze:
Na wystawę jechałyśmy z MariąD już w przebraniu.. :P
Jak zjeżdżałam windą, to jakaś pani w podeszlym wieku odmówiła wspólnej jazdy windą.. :twisted:
Następnie kilka minut czekałam na ulicy na Marię.. Jedna babcia mało nie wywinęła orła na prostej drodze.. tak mi się przyglądała.. :twisted:
No i kilku kierowców nagle wykonało gwałtowne, zupełnie nieuzasadnione, manewry na prostej drodze.. :twisted:



ciekawe, dlaczego :D


No właśnie nie wiem.. :twisted: :mrgreen:

A u małej Cholery wszystko po staremu..
Śpi na mojej kanapie albo w koszyczku Felusia.. często kołami do góry.. wącha moją rękę, nawet słucha jak do niego gadam.. ale pogłaskać go nie moge nadal.. :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lis 17, 2007 17:47

aamms pisze:
Femka pisze:
Na wystawę jechałyśmy z MariąD już w przebraniu.. :P
Jak zjeżdżałam windą, to jakaś pani w podeszlym wieku odmówiła wspólnej jazdy windą.. :twisted:
Następnie kilka minut czekałam na ulicy na Marię.. Jedna babcia mało nie wywinęła orła na prostej drodze.. tak mi się przyglądała.. :twisted:
No i kilku kierowców nagle wykonało gwałtowne, zupełnie nieuzasadnione, manewry na prostej drodze.. :twisted:



ciekawe, dlaczego :D


No właśnie nie wiem.. :twisted: :mrgreen:

A u małej Cholery wszystko po staremu..
Śpi na mojej kanapie albo w koszyczku Felusia.. często kołami do góry.. wącha moją rękę, nawet słucha jak do niego gadam.. ale pogłaskać go nie moge nadal.. :crying:



się zasłużysz, to pogłaszczesz
kot jak to kot
wszystko we własnym tempie

:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 17, 2007 18:53

rambo_ruda pisze:Ja za to jestem niezmiennie zakochana w Nikusiu :)


Mówisz - masz.. :D

tylko sorry za jakość.. :oops:

Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lis 17, 2007 19:00

Ale Nikus wypieknial Obrazek
wiem ze to nie dla mnie zdjecie ale nie wytrzymalam...Pozdrowienia :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 17, 2007 19:20

dzięki moś..

A fotka jest oczywiście dla wszystkich wielbicieli Nikusia.. :D

Wiem, że jest nieostra, ale cudem zdążyłam, bo zrobienie fotki Nikusiowi to sport ekstremalny.. no, chyba, że akurat śpi..
A jeszcze do tego mam kiepski monitor i nawet nie wiem czy fotka nie jest za jasna albo za ciemna.. nawet nie podejmuję się poprawiać kontrastu..
Znowu używam starego monitora, bo na ten lepszy (już trzeci) Gacia raczyła się odkłaczyć i urządzenie szleg trafił.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 20, 2007 16:56

Wróciłam do domu po pracy i na srodku pokoju znalazłam wyrzygany sznurek.. długości prawie metra.. :strach:
Nie mam pojęcia które to kocisko próbowało się tym odżywić.. 8O :strach:

W ogóle nic nie zauważyłam.. kociska cały czas zachowywały się jak zwykle, wszystkie jadły, piły i kuwetkowały jak zwykle.. no poza Suffką, ale jej nie podejrzewam o taki pomysł..
Co więcej, nigdy w życiu nie miałam w domu takiego sznurka.. a właściwie czegoś co przypominało szewską dratwę..

Rany boskie.. :strach: to footro, które to żeżarło mogłoby zejść.. i nie wiedziałabym nawet od czego.. :evil:

Ponieważ przedtem nigdy się to nie zdarzyło, to najbardziej podejrzane są dzikawe, krówkowe tymczasy, ale już niczego nie jestem pewna..
A najmniej się domyślam skąd kociska to wygrzebały.. specjalnie pilnuję, żeby nic takiego nie plątało się w ich zasięgu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 20, 2007 17:07

Tja.. :?
Przed chwilą Gacia się porzygała.. i wygląda na to, że to jednak ona..

Naprawdę niiiic nie zauważyłam.. Codziennie ją odganiam od misek innych. bo usiłuje im wyżreć ile zdoła a potem dopiero zjada ze swojej miski..
Wprawdzie od jakiegoś czasu nazywałam ją kozą, bo żarła KAŻDE żarcie, jakie się pojawiło, ale sznurków do tej pory nie probowała.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 20, 2007 19:47

Jeśli myślicie, że ten wyczyn powstrzymał Gacię od zeżarcia swojej porcji kolacji i rundki po miskach reszty rezydentów i tymczasów, to jesteście w błędzie.. :twisted:

Wygląda na to, że wszystko w porządku.. A Gacia zachowuje się tak, jakby nawet nie zauważyła, że próbowała zeżreć coś niejadalnego i że jej organizm się zbuntował..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 20, 2007 19:59

Uff, dobrze że "to to" samo opuściło kota... Udało Ci się dojść, co to było i skąd?
Co się dziwisz Gaci, że kolację jadła - w końcu żołądek opróżniła solidnie :D
A białe kudłacze na zdjęciach śliczne - będzie wkrótce więcej?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 152 gości