Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2007 15:34

Tinka, ja nie wiem czy to błąd, sprawdzimy. Ale jeden objaw się zgadza, ona jest bardzo spokojna, aż za jak na dwuletnią kotkę. W zasadzie całymi dniami śpi. Moje stare koty wykazują większe zainteresowanie otaczającym światem. U ludzi niedobór cukru też się podobnie objawia :(
Ale oczywiście, jeśli Magda się deklaruje to bardzo dobrze będzie sprawdzić w warunkach domowych
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 16:14

Femko, ależ ja się wyluzowałam :) zwłaszcza, że do kolejnej kroplówki oraz rozdawnictwa leków mam jeszcze parę goddzin, spinać się dopiero zacznę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 16, 2007 13:20

Czas na komunikat o zdrowiu, w koncu o VIP-ach zawsze się regularnie wydaje, no to do rzeczy.
Zawieszka ok, odebrałam wyniki badań, wszystkie te zachwiane wskaźniki wróciły do normy, kicia wróciła do niej również, biega, skacze, wygłupia się :) ufff przynajmniej tutaj odetchnęłam.
Rysia ma te wyniki nie najlepsze, ale teraz stosujemy lekarstwa i będziemy obserwować. Nadal ospała, podanie mocnego roztworu glukozy nie przyniosło efektu ożywienia :( Martwi mnie ta koteczka.
Dracul zakraplany. Właśnie samodzielnie praktycznie zrobiłam mu kolejna kroplówkę. Myślę, że brzydkie zachowanie w środę było efektem potwornego stresu po wizycie u CoolCaty. W trakcie kroplówki zachowuje się spokojnie, tylko z niezadowoleniem powarkuje, no ale kto to słyszał przez 40 min trzymać kota z wyprostowaną łapką :roll: W przyszłym tygodniu zrobimy badania.
Kciuki badal potrzebne :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 16, 2007 22:32

Nie było mnie przez chyba dwa dni, a tu tyle się porobiło. Kasia super sobie radzisz z kroplówkami i nie narzekaj :D . Znalazłam te leki o których Ci pisałam na nery, ale nie wiem czy to w tym przypadku. Ta są tabletki moczopędnę o moja Sisi brała je przy nerkach Phytophale. Pisze na tym, że wykazuje działanie łagodnie moczopędne i sprzyja w usuwaniu z organizmu końcowych produktów przemian azotowych. Nie wiem, spytaj lekarza czy to też ten przypadek. Mnie jeszcze trochę zostało, jakby co moge wysłać. Pozatym dalej trzymam kciuki, bez względu czy sie tu pojawiam, czy nie. Mam problemik z kompem.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lis 16, 2007 22:48

Rozwala mnie przeziębienie, ale postarałabym sie jutro wejść, miałabys czas?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lis 16, 2007 22:51

Tak Basiu :) ku mojemu nieprawdopodobnemu zdziwieniu 8O okazało się, że całkiem mi sprawnie te kroplówki idą. Inna sprawa, że Dracul jest spokojny i nie protestuje. Powarkuje i pobekuje bo mu się nudzi w trakcie, ale znosi to całkiem tak, jakby rozumiał, że to dla jego zdrówka. Natomiast lekarstwa i Dracu i Rysia przyswajają chętnie w gładkim serku ze szczypiorkiem, w każdym razie serek musi być smakowy i to intensywnie. Unidox razem z kropelkami wlewam Rysi do pyszczka strzykawką i tego ona baaardzo nie lubi :( ale trudno. Mus, to mus. Oczywiście spytam o to lekarstwo. Zobaczymy. On dużo siusia, co najlepiej widać po tempie czernienia parkietu w przedpokoju :) Często i duzo. No trudno, niech siusia, byle wiele lat jeszcze.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 16, 2007 23:36

To dobrze, że masz takie wyrozumiałe koty Obrazek . U mnie właściwie tylko z Maćkiem sobie rady nie daję, a on właśnie wymaga chyba na pewno leczenia Obrazek . Macio miał juz dwarazy zapalenie pęcherza i chociaż ph ma juz ok, to dalej mało siusia. Musiałabym mu zrobic USG i badanie krwi. Tylko problem jest w tym, że będę mu to pewnie musiała robić na głupim jasiu, na żywca się nie da, bo może się to dla mnie źle skończyć Obrazek . Wet znając go tez nie jest chętny podejmować to ryzyko zawodowe. Tygrys nie kotek Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lis 16, 2007 23:42

I widzisz dlatego Dracul mnie zdumiewa. Jestem pod wrażeniem własnego kota. Dlatego się tak bałam robienia mu kroplówek bo do tej pory wszelkie zabiegi przy nim to był horror, krwawa jatka. A proszę bardzo kroplówki tolerujemy 8O Po zabandażowaniu łapki ostentacyjnie pokazujemy opatrunek, ale nawet nie zrywamy 8O Dziw nad dziwy. Poza tym wszystko w normie, czesać się nadal nie pozwala :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 17, 2007 10:38

Niestety doszedł mi chyba kolejny prblem :evil: Otóż wydaje mi się, że urocze kałużki na podłodze zostawia nie tylko Draculek. Podejrzenie pada na Zawieszkę, czyżby uczyła się od wujka???
Cholera :!: Co z tym zrobić? Oszaleję z drugim sikającym po podłogach kotem w domu :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 17, 2007 11:05

Kasi muszę Cię zmartwić niestety. To jest w sumie normalne. Jak jeden kot zaczyna drugi nie tylko go naśladuje, ale przede wszystkim chce zabić zapach tamtego. To też juz przerabiałam. U Sisi, która miała okresy lania zaczeła naśladować Zuzia. Cuda robiłam, żeby przechytrzyć zapachy pozostawione przez Sisi. Niestety nie była to tylko podłoga. Uspokoiło się to jak Sisi przestała lać, a przestała po sterylce. Tu tego wyjścia nie ma. Zanim się całkiem nie zdeprawuje Zawieszka spróbuj może postawić większą liczbę kuwet i stawiaj je w miejscach gdzie leje Drakul. Ja niestety na kanapie np. to se kuwety postawić nie mogłam, więc kładłam na noc folię. Naturalne jest, że kot chce zagrzebać i to Zawieszkę może skusić.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lis 17, 2007 12:42

Hmm i tu jest problem, kuweta w przedpokoju stoi, ale Dracul i być może Zawieszka leją pod drzwiami, tam nie mogę ustawić kuwety :( dzisiaj w nocy było też sikanko w okolicach garderoby i w pokoju Justyna. Zawieszka ma skończone pół roku i jest przed sterylką. Obsikaną kanapę też oczywiście przerabiałam i tez leżała folia ogrodnicza w dzień :) Wrrrr :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 17, 2007 21:32

No to należy mieć nadzieję, że jej po sterylce przejdzie. Zrób ją szybko, jak to tylko będzie możliwe. Takie młode kotki bardzo dobrze znoszą sterylki. Zanim nabierze złych nawyków.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 19, 2007 12:02

Ehhhh, debilem jestem niestety :( Justyn nie nakarmił rano kotów, ale zapomniał schować im suche :evil: a ja nie sprawdziłam, a gdzie zasada ograniczonego zaufania??? W każdym razie u Rysi cukier 155, ale Draculowi nagle wystrzeliło 255. Martwią mnie te koty.
Dzięki Magicmagda :king: za poświęcenie czasu :)
Zaraz kroplówka Dracula, koty nie chcą żreć wołowiny, kurczak z Selgrosa nie pasuje, puszkom mówimy absolutne nie. Zaraz kogoś zabiję, może będą jadły ludzinę? Nawet widziałam na klatce schodowej taką miłą dziewczynkę, może będzie smaczna :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 19, 2007 12:14

casica pisze:Ehhhh, debilem jestem niestety :( Justyn nie nakarmił rano kotów, ale zapomniał schować im suche :evil: a ja nie sprawdziłam, a gdzie zasada ograniczonego zaufania??? W każdym razie u Rysi cukier 155, ale Draculowi nagle wystrzeliło 255. Martwią mnie te koty.
Dzięki Magicmagda :king: za poświęcenie czasu :)
Zaraz kroplówka Dracula, koty nie chcą żreć wołowiny, kurczak z Selgrosa nie pasuje, puszkom mówimy absolutne nie. Zaraz kogoś zabiję, może będą jadły ludzinę? Nawet widziałam na klatce schodowej taką miłą dziewczynkę, może będzie smaczna :twisted:



koniecznie spróbuj
żeby mięsko nie było zbyt żylaste :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lis 19, 2007 12:53

Wszystkie koty nie chcą jeść, czy tylko Dracul? Ja w sumie kurczaka z Selgrosa też bym nie jadła :twisted: Nie sądzę, czy ludzina będzie im smakować, wg mnie to dopiero paskudztwo :twisted: . Moje koty niestety też coraz więcej rzeczy nie chcą jeść. Rozkapryszone to towarzystwo. Wołowine co prawda jedzą ale też nie wszystkie. U mojej sąsiadki koty jedzą co im da i wyglądają jak pączusie, że też mi się nigdy takie niewybredne koty nie trafiły.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], januszek, nfd i 35 gości