wczoraj wieczorkiem dostałam takie wieści "Zosia cichutko siedzi gdzies....mam male mieszkanie, ale gdzies sie
schowala. jak pojde spac i jak jutro zostanie sama pewnie zwiedzi wszysko
po
swojemu.
mam nadzieje, ze sie przyzwyczai."
Amidalko bardzo Ci dziekuje za to wszytsko co dla Zosi zrobiłaś Za tymczas, za wspaniałą opiekę. Gdyby nie Ty i Twoja łazienka Zosi byc moze teraz juz by nie było.
Dziękuję
Z aresztowych kotów które udało sie zabrać juz tylko mały bury Dzwoneczek szuka domku.