Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 14, 2007 1:36

Czyli jednak to coś poważniejszego niż pchełka :( Mam nadzieję, że po badaniach uda się dobrać właściwe leki i problem minie. Z uszkami będzie dobrze, na pewno :ok:

A tutaj trochę zebranych razem fotek Zuzanki :D
http://picasaweb.google.com/koty.do.adopcji/KotkaZuzia
(wiem, że Karotka na bieżąco uzupełnia drugi post, ale nie każdy wie, żeby tam zajrzeć ;))
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 14, 2007 8:49

Dzieki Bajeczko za piekny albumik dla Zuzi :1luvu:
Będę tam też wklejała fotki, ale chwilowo jestem zarobiona i nie mam chwili spokoju, a chciałam je przy wklejaniu jeszcze opisać :D
Może dzisiaj wieczorkiem przysiądę.

Strupki sie ładnie goja po antybiotyku. Nikt nie wie co za strupki...ale jest juz ładnie. Futerko błyszczące się powoli robi.
Uszy gorzej, ale walczymy. Zuzia nie lubi tych zabiegów, oj nielubi! Ale jest dzielna!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 14, 2007 9:23

no bo grzebie taka Duza w jej delikatnym uszenku :wink:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 14, 2007 9:57

Etka pisze:no bo grzebie taka Duza w jej delikatnym uszenku :wink:


Tak Duża grzebie, ża az Zuzanka noga tupie ze złości przy tym!

Ja to jeszcze robiła delikatnie, ale u weta jak zaczeli drązyc to Zuzia cały wieczór miała czerwone uszyska!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 14, 2007 17:35

Bardzo dzielna kocinka. :)


Dużo zdrowia życzę. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Czw lis 15, 2007 0:08

Biedna czerwonoucha Zuzanka ;) Bądź dzielna koteczko, będzie dobrze :D
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 9:12

Strupki sie ladnie leczą. Będziemy się umawiali na rwanie zabka...
Najada się na zapas. Brzuszek ma okragły jakby piłke połknęla. Zrobiłam jej zdjęcie wczoraj z góry, jutro wkleje.
Śmiac mi się chce jak się tak toczy na tych cieniutkich lapakch. Zastanawiam się jaki poziom pojemności posiada. Bo tyle ile dam tyle zje, a jak juz nie może to odczeka 5 minut i robi drugie podejście :D Ale co tam! Ja jej nie żałuje. Swoje przeszła. Niech je ile ma ochote. Pewnie jej organizm tyle potrzebuje.
Lusia jak ja przygarnęłam z ulicy tez tak duzo jadła. Teraz nadal lubi podjeść, ale nie rzuca sie juz tak na jedzenie. Chyba zrozumiała, że pełna miseczka jest na stałe... Biedne te koty, które nie maja własnego domu i miseczki...

Zuzia pozdrawia wszystkie Korabiewickie Koteczki!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 16, 2007 22:31

Karotka pisze:Zrobiłam jej zdjęcie wczoraj z góry, jutro wkleje.

Jutro nadeszło :lol: Czekamy...
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2007 12:52

Karotka pisze:Wymiziam Zuzię od wszystkich, po dwa razy nawet.
Jak brałam ja od Olgi zapytałam nieśmiało, cze Zuzia jest proludzka, czy lubi głaski na co Olga odpowiedziała, że lubi głaski i to tak, że bedę miała jeszcze tego głaskania dosyc... Nie wiedziałam, jeszcze wtedy co mnie czeka...
Celem zyciowym Zuzi jest mizianie. Ona musi być głaskana i pieszczona. Wtedy kwitnie :D

Poza mizianiem Zuzia uwielbia jeść. Rwie się do jedzenia. Jak przygotowuje jedzonko to stoi i czeka, może jakiś kęsek spadnie wczesniej przypadkiem...jak dostanie jedzonko zje swoje a potem wyjada moim Pannom. A po obiadku toczy sie jak baryłeczka do budki spac...
Brzuszek ma ogragły jakby połknęła piłkę, co wygląda komicznie przy tej jej chudości. Ale z każdym dniem nabiera ciałka, jest coraz lepiej.

Mam filmik z Zuzią, ale mimo łopatologicznego tłumaczenia Puss nie moge go wkleic...
Wyslę go wam Dziewczyny mailem.


Witam w "Zuziowym Wątku" :lol: :lol: :lol:
Pozwoliłam sobie Karotko zacytować Twoją wypowiedź, bo Zuzia to....wypisz, wymaluj moja Alusia. Dokładnie wszystko to samo!! Alusia wzięta jest ze schroniska w Łodzi, była w tragicznym stanie. Do tej pory nie mogę uporać się z jej choróbskami, mimo że jest u mnie już 5 m-cy. I też ma rankę na plecach, którą ciągle rozdrapuje - wetka stwierdziła, że to alergia skórna. I też ma strupki na futerku - w zeskrobinach wyszedł grzyb. A najbardziej wspólne z Zuzią jest to, że Alusia do życia potrzebuje...człowieka. Mam jeszcze Maksia (też z forum), ale on jej za bardzo nie jest potrzebny. Alusia też śpi ze mną przytulona pyszczkiem do mojej twarzy i łapką trzyma mnie za szyję. A w nocy sprawdza, czy jestem. Jak takie proludzkie koty mogły funkcjonować w schronisku i jak one tam trafiły???? Kto miał sumienie pozbyć się takiego kochanego koteczka??? Do tej pory zadaję sobie to pytanie....
I to wszystko, co wytłuściłam z Twojego postu to Zuzia i Alusia jak siostry bliźniaczki. Alusia też kocha jedzenie i też już się toczy jak beczułka, a kiedy ją brałam była tak chuda, że płakałam nad jej stanem. Niestety, Alusia musi być na diecie ze względu na alergię pokarmową (też), a ja mając 2 koty, z których każdy je co innego, ganiam bez przerwy po domu przestawiając miski, bo Alusia wsuwa wszystko, co jest na drodze. :lol:
Przepraszam, że się "wcięłam" tak z moją kotką, ale chciałam powiedzieć, że te koteczki wzięte ze schronisk mają bardzo dużo wspólnego. No bo czyż nie?
A Zuzi życzę duuuuuuuuuużo mizianek, zdróweczka i najlepszego domku na świecie. A do imienia mam szczególny sentyment, bo to imię mojej ukochanej koteczki, która ......odeszła w maju. I też była buraska. Buraski są najpiękniejsze na świecie!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lis 17, 2007 14:31

Witaj Zuziu w Zuziowym watku.
Pisze na szybko. Może jutro napisze wiecej.
Zuzia miała dzisiaj robione badania krwi...
Zauwazyłam, że bardzo duzo pije, zaniepokoiło mnie to. Badania wykryły, że nie ma cukrzycy, której sie obawiałam. Niestety okazało się, że ma wysoki poziom białych krwinek i mało płytek-dokładne wyniki dostane w poniedziałek, bo rozmawiałam przez telefon. Reszta wyników miała byc na poniedziałek, bo zależąlo mi przede wszystkim na poziomie cukru. Potem wet zadzwonił raz jeszcze i powiedział, że z rwania ząbka w poniedziałek nici, bo nie podadzą Zuzi narkozy...Zuzia ma złe wyniki nerkowe i watrobowe, podwyższony ALAT i prawie 2razy podwyższony poziom mocznika. Tyle się dowiedziałam. W poniedziałek kroplówka. Mam nadzieje, że bedzie wszystko dobrze, zupełnie nie mam doswiadczeń z kotem nerkowym...
Jestem zaskoczona, bo badania robiłam zupełnie z innego powodu. Zuzia jest kwitnąca. Przytyła juz do 4 kilo. Jestem zaskoczona, dlatego na razie tylkotyle pisze.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 17, 2007 14:52

To dla Ciebie Bajeczko.
Zuzia -rzut z góry :wink: Troszkę sią natrudziłam z tym zdjęciem, bo Zuzia chyba się wsydzi swojego brzucholka i jak zobaczyła aparat od razu zmykała

Obrazek

A taka jestem piekna.

Obrazek
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 18, 2007 20:55

Zuzinko maleńka, co u Ciebie słychać? Ledwo Cię znalazłam. Jak tam zdrówko??? Musi być dobrze :lol:
Karotko, jak będą dokładne wyniki, napisz zaraz. Tak to chyba jest z kociaczkami ze schronisk, że nigdy nie wiadomo, co jeszcze i kiedy się ujawni.
Trzymam kciuki za kochaną Zuzię!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lis 19, 2007 8:43

Zuzia ma się chyba dobrze. Wygląda zdrowo, co mam nadzieje widac na zdjęciach. Jedyne co to duzo spi i bardzo duzo pije. Podejrzewałam cukrzyce, dlatego robiłam badania.
Te wyniki to dla mnie kompletne zaskoczenie...
Mam nadzieję, że to jednak nic groźnego i szybko pozbedziemy sie poskudztw z krwi!
Wyniki na papierze beda dzisiaj. Zobacze dokładnie co i jak. Odbiore je jak pojedziemy na kroplówkę.
Wystraszyłam się bardzo w sobote, zadzwonili niespodziewanie, odwołali operacje, powiedzieli, że nie podadzą jej narkozy w tym stanie :(
Zuzia ma tez za wysoki poziom białych krwinek i zawyrzony poziom płytek.
Boje sie o Zuzie, bo juz tyle przeszła :( Obiecałam jej , że teraz nic złego jej juz nie spotka.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 8:53

ja mam doświadczenie z kotem nerkowym, więc mogę pomóc.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 19, 2007 9:02

puss pisze:ja mam doświadczenie z kotem nerkowym, więc mogę pomóc.


Dzięki Kasiu. Odezwę się w razie potrzeby.

Dzisiaj mamy wizyte, wiec wszystkiego sie dowiem. Mam nadzieje, że to nic groźnego i wyjdzie z tego szybko. O 18 kroplówka.
Wątroba pewnie po antybiotykach. Tyle tego brała ostatnio :(

Wieczorem Zuzia się obraziła za czyszczenie uszu i poszła spać do salonu, do reszty ferajny, ale nad ranem zateskniła i chyba musiała nawoływac jak ma to w zwyczaju pod drzwiami, tylko, że my nie słyszeliśmy, wiec sama sobie otworzyła i przyszła na gałski. Wylazła na Błażeja i pomrukiwaniem dała znac, że jest gotowa na mizianie :twisted:
No i co było robić?! Biedny Błazej miział , bo jak tylko przestał dostawał z głowki, tylko co jakis czas jeczał od zuzinowego ugniatania na gołym brzuchu :twisted:
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970, Lifter i 36 gości