Jadę w piątek 6.30, jakieś ustalenia poczyńmy. Muszę kotka oddać koniecznie przed jakąś 8.45 w Krakowie, bo od 9 prowadzę szkolenie i przecież nie mogę się na nie spóźnić bo jeszcze stracę autorytet
Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :* _________________
Tosza pisze:Czyli juz nocleg niepotrzebny? Bo Lidka kazała mi się zainteresować wątkiem ( a ponieważ właśnie mi coś załatwiła, to sie grzecznie melduję )
Ja to jestem tylko Transporterkiem Będziemy czekac na Fionkę, ona tu dowodzi
Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :* _________________
Miałam wieźć kociczkę rano, ale wieczorem dogadałam się z Tweety, ze weźmie ją Gem dzisiaj po południu. Dobrze, że się tak stało, bo do Krakowa dotarłam na 9.40 zamiast na 8.30 (koszmarne drogi, pługi śnieżne jadące 30 km/h, wlekące się auta, zasypane znaki drogowe, dwupasmowa szosa stała się 1/2 pasmowa..). Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze po południu i Mirusia dotrze do pini1.
Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :* _________________