Bezłapek-alarm wstrzymany.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 07, 2007 19:46

Nic? :(

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 09, 2007 10:24

Myślę, że to dobrze, że sprawa jest załatwiana na priv. Wszystko musi się wyklarować, a atmosfera tu oczyścić. Dziewczyny wspieram was duchowo i jak wszystko się unormuje czekam na wieści. Wierzę, że będą pomyślne. Ściskam mocno kciuki, życząc powodzenia :ok:
Obrazek Obrazek

Ewelik

 
Posty: 42
Od: Wto paź 02, 2007 17:08

Post » Sob lis 10, 2007 16:04

Aniu (Wilejkaros), czy już coś konkretnego wiadomo??
Czekam na pw, lub maila - katarzyna-czajkowska12@wp.pl

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro lis 14, 2007 14:10

Co słychac u koteczka jak jego zdrówko? moze ktos cos napisze czy nie dzieje sie jemu krzywda?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 14, 2007 14:34

meggi 2 pisze:Co słychac u koteczka jak jego zdrówko? moze ktos cos napisze czy nie dzieje sie jemu krzywda?


I ja też czekam na jakąś informację...... :(

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 14, 2007 14:59

Wszyscy chyba czekamy. Tak ostatnio wszystko zamilkło. Czy on żyje? Sytuacja okropna :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 16:34

Myślałem że rutka chociaż do mnie napisze kilka słów o kociaku, ale...jak do tej pory nic....mam tylko same znaki ..... ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ?.
Nie wiem co tym człowiekliem powoduje?...nie wiem :(
Jakie wyższe racje kierują jej postawą? .....nie wiem :(

Emocjonalnie jestem bardzo związany z tym kociakiem ...
nie umiem i nie lubię być bezsilnym ....
Liczę na Was dziewczyny, że uda Wam sie mimo wszelkich trudności dowiedzieć o maluszku samych dobrych wiadomosci.
Oby! :)
Pozdrawiam i wirtualnie jestem z Wami
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 22:14

Przykro mi, ale nie mam żadnych wieści. Nie wiem czy kociak żyje. Z braku info i rozwalającej mnie już niepewności postanowiłam zadziałać radykalnie. Rutka, ponieważ znam Twoje dane personalne i jestem w stanie skierować pismo do władzy, robię to. Informuję cię oficjalnie, bo jak wszyscy wiemy, czytasz ten wątek. Nie chciałabym już, żebyś mówiła o swoim zastraszeniu, lękach itp.
Oficjalnie pragnę poinformować, że jako osoba pełnoletnia, niepozbawiona praw publicznych, (jeszcze) zdrowa na umyśle, mam duuuuuże wątpliwości co do zdrowia i bezpieczeństwa kotka, który trafił do ciebie, a prawnie do ciebie nie należy.
Jeśli ktoś z Was, czytających wątek, chciałby wraz ze mną stworzyć petycję w powyższej sprawie, proszę o PW. Oprócz petycji, wystosowane zostanie także pismo podpisane moim imieniem i nazwiskiem.
Zabawa w przysłowiowego "kotka i myszkę" z rutką bardzo mnie niepokoi, irytuje i bardzo uświadamia, jak niepoważni ludzie czasami się zdarzają.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Śro lis 14, 2007 22:27

Rutka bo kobieta zdrowa tak sie nie zachowuje i to niby miłosniczka kotów. ona jest emocjonalnie zaburzoną osobowoscią. czy jest ktos kto ja zna osobiscie? bo bede zdziwiona ze ktos utrzymywał kontakty z taka osobą. A moze narobic jej wstydu w miejscu pracy gdzie pracuje?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 14, 2007 22:28

W takiej sytuacji nie widze powodu na ukrywanie naszych intencji. Ponieważ ja jak i inni forumowicze dalismy ogromną sznse rutce na wykazanie sie dobrą wolą i ja obiecałem rutce , ze wszystko co mi napisze pozostanie między nami a poinformuję tylko forumowiczów o zdrowiu KOTA, oficjalnie informuję, że popragnę sie podpisać pod petycją, kóra ma pomóc NASZEJ SPRAWIE!
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 22:39

Mam tylko ogromną prośbę: poproszę na PW Wasze maile, bo łatwiej jest mi wysłać mailowo do wszystkich, niż osobne PW do każdego. Jutro, najpóźniej w piątek wyślę treść petycji do zaakceptowania. Będzie ona prawdopodobnie dostępna również na którymś z serwerów zajmujących się podobnymi sprawami. Dziękuję za pomoc.
Wizyta policji u rutki wywołała pewne zainteresowanie na jej klatce, następna pewnie może wywołać kolejne. Jeśli nie ma innego sposobu na sprawdzenie czy kociak żyje i w jakim jest stanie, nie mam wątpliwości, że trzeba się tym podpierać.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Śro lis 14, 2007 22:48

Czy policjanci byli z ul. Wilczej czy z ul Dzielnej tam gdzie jest rewir dzielnicowych?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 14, 2007 23:14

Policjanci byli z Wilczej, bo to Śródmieście. Szkoda że nie Wola, bo na Żytniej jacyś chyba sensowniejsi są. Oczywiście, do dzielnicowego dla tego bloku dzwoniłam.

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Czw lis 15, 2007 0:34

Mojego maila masz, petycję oczywiście podpiszę. Ale to mało, nie ma sposobu??? Strasznie mnie ta sytuacja frustruje i bardzo mi żal kotusia. I na tym kończę moją wypowiedź, bo za chwilę się tak wkurzę i napisze co myślę o rutce, że napewno dostanę bana :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 6:07

Ja też chciałabym wiedzieć co z koteczkiem się dzieje . Proszę o info na @
0Patrycja0@interia.pl .

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości