» Śro lis 14, 2007 22:14
Przykro mi, ale nie mam żadnych wieści. Nie wiem czy kociak żyje. Z braku info i rozwalającej mnie już niepewności postanowiłam zadziałać radykalnie. Rutka, ponieważ znam Twoje dane personalne i jestem w stanie skierować pismo do władzy, robię to. Informuję cię oficjalnie, bo jak wszyscy wiemy, czytasz ten wątek. Nie chciałabym już, żebyś mówiła o swoim zastraszeniu, lękach itp.
Oficjalnie pragnę poinformować, że jako osoba pełnoletnia, niepozbawiona praw publicznych, (jeszcze) zdrowa na umyśle, mam duuuuuże wątpliwości co do zdrowia i bezpieczeństwa kotka, który trafił do ciebie, a prawnie do ciebie nie należy.
Jeśli ktoś z Was, czytających wątek, chciałby wraz ze mną stworzyć petycję w powyższej sprawie, proszę o PW. Oprócz petycji, wystosowane zostanie także pismo podpisane moim imieniem i nazwiskiem.
Zabawa w przysłowiowego "kotka i myszkę" z rutką bardzo mnie niepokoi, irytuje i bardzo uświadamia, jak niepoważni ludzie czasami się zdarzają.