» Sob gru 08, 2007 14:37
Byłam dzisiaj z mikołajkową wizytą w Kątach Wr.
Pogoda w sam raz na wyjazd, piękne słoneczko, dość ciepło, sucho.
Góra dzieciaków kociaków biegała po podwórku, beztrosko bawiąc się, skacząc. Starszaki bardziej dystyngowane, niektóre nie chciały się fotografować i szybko znikały.
Powitała nas oczywiście Tolcia, a ponieważ było kilka podobnych, Tolcia fiknęła koziołka. Niestety Pako nie mogła dziś pojechać ( pracowała), było za mało rąk do miziania. Więcej czasu poświęcałyśmy rozbrykanym malcom, które biegały za patyczkiem, a potem prezentem - żabką, no i Tolcia nam się obraziła. Ostentacyjnie poszła do samochodu i potem pani Hanka musiała cały czas trzymać ją na rękach, żeby Kicia jakoś się udobruchała. Trzyłapkowy Kleksio dał popis skoków, Rudolf kręcił się koło nas, a zza szyb wyglądali ci słabsi, którzy z powodu choroby, małej odporności nie mogli wyjść. Byli tacy, którzy trzymali łapy na przywiezionych puszkach, bo śniadanka jeszcze nie było.
Pani Hanka i jej futerka przesyłają gorące podziękowania wszystkim, którzy im pomagają i wspierają , dziękują za wszelką pomoc i dobre mysli i życzą zdrowych i spokojnych świąt i spełnienia marzeń w Nowym Roku.
