[Lublin] Koty p. Stefanii - kłopotom nie ma końca....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 11, 2007 22:00

hops!

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Nie lis 11, 2007 22:27

Zwirek u P. Stefanii.....
TZ , kulawszy, zaniósł wór .:)

Pani Stefania bardzo dziękuje wszystkim za pomoc .
Wiecie co ? Ona dziś wyglądałą już zupełnie inaczej .
Tak jakoś jaśniej .......
Ona bardzo , bardzo troszczy się o swoje koty ....
I naprawe niesamowicie zaskakuje mnie ta czystość i świeżośc , przy 20 kotach, bez żwirku i jeszcze dwa psy .....w maciupeńkim mieszkanku .....

Dziś, P. Stefania opowiadała jak koty i kociaki poprawiły się po karmie , która zastała przez nas zakupiona ...
Przeraziłam się gdy powiedziała , że "teraz to w ogóle już u kociaków w koopie krwi nie ma , bo jak jadły tamtą karmę za 2-3 zł kilogram to w każdej koopie były kropelki krwi" :cry:

Trzeba koniecznie wyadoptować 9 kociaków , bo p. Stefanii nigdy nie będzie stać na utrzymanie 20 kotów .....
Są tam jeszcze dwa psy ....
No i niepracujący syn .....

Jeden kocur , ma najprawdopodbniej b. chore nerki lub pochodną od nerek , dróg moczowych chorobę ...
Sika krwią i widać , że się męczy :(
Trwa to już b. długo podobno ........
KasiaD ma jutro pojechać z nim na gruntowne badania .....które też kosztują :(
Mnie zostało 37 zł z pieniążków , które trafiły na moje konto.miałam kupić kotom serduszek drobiowych , bo 4 miesieczne kociaki nigdy go nie jadły ....ale dołoże te 37 zł do badań kocurka....
Badania i leczenie pewnie będą dużo kosztować ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 12, 2007 1:22

Właśnie zakończył się bazarek dla kotków :)
Ode mnie i Tżta też przed chwilką poszedł przelew :wink:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Pon lis 12, 2007 2:06

Patr77, serdecznie dziękuję !!!!!!!!!! :)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 12, 2007 18:17

Relacje z wizyty Bąbla w klinice ....

Dziś zawiozłam Bąbla - kota p. Stefanii , który siusia krwią i bardzo się męczy przy oddawaniu moczu :( do weta.

Po obejrzeniu go i wysłuchaniu obajwów , lekarz zadecydował o pozostawiemiu go w klinice , celem wykonania bardzo dokładnych badań moczu i krwi oraz zacewnikowanie Bąbelka i płukanie pęcherza przez 48 godzin ...........
Bąbel jest bardzo grzecznym i kochanym kotem .....
Bał się u lekarza tak strasznie , że zaślinił w kilka minut cały materacyk , na którym był badany .....:(
To śliczny kocur, burasek .....ale jest taki ..............bardzo męski ........:)
Żal mi go było zostawiać takiego zestresowanego , ale siła wyższa ........
Bardzo wązne są dla niego te badania , bo kot jest umęczony bardzo .........
Prosimy o kciuki , żeby to nie były nerki ..........:(


U pani Stefanii jest jeszcze koteczka - Lusia, która ma zmiany skórne ....
Jedno ucho łyse , na grzbiecie z kolei rany........
Dziwnie to wygląda ..P. Stefania twierdzi , że ona się drapie i z\ sciekłością wylizuje .....
Rany na karku wyglądają być może faktycznie jak "samookaleczenia " , ale :
1)
Samookaleczenia też przecież są spowodowane jakimś czynnikiem...
2)
To ucho ........jak grzyb ........ i małe strupeczki .....

Badania i pobyt w klinice oraz wstępne ewentualne leczenie lekarz oszacował wstępnie na ok 130 zł .......
Dziś wpłynęły na moje konto pieniązki od :

Patr77 50 zł
Amika6 50 zł


SERDECZNIE DZEKUJEMY !!!!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu:

Ja mam 37 zł , więc razem 137 zł - na badania Bąbla mamy :)

U koteczki pewnie zagrożenia życia nie ma , ale męczy się biedna na pewno .......Czy to możliwe żeby takie obrażenia były tylko na tle nerwowym ?

Dziś będę dzwonić do lekarza po 20-tej po wstępne wyniki moczu Bąbelka ........
Biochemia będzie jutro ......



Trafił do P. Stefanii jako ossesek ......Wyrwany dzieciom na osiedlu , które znęcały się nad nim i rzucały jak piłką ............Prawie tydzień był w bardzo złym stanie , ale P. Stefania ratowała go wszelkimi możliwymi sposobami i środkami........Karmiła go butelką i grzała własną piersią :)

Napiszę więc po 20-tej jakie ma wyniki ma Bąbelek .....
Bąbel ma 4 lata , więc jeszcze całe życie przed nim ..........

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 12, 2007 18:41

Czekamy na wyniki i trzymam mocno kciuki!

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lis 12, 2007 18:55

Tiger jutro powinnaś mieć moją wpłatę za bazarek Patr77 - poszła dziś rano , wieczorem zrobię przelew za bazarek Karolki - masz jedno konto , to w PKO ?

Co do kici może to alergia na tle pokarmowym ? Łyse miejsca bez innych zmian , kot się drapie - brzmi znajomo , mój Mysz/Onufry tak reagował na wszystkie karmy z kurczakiem .

Trzymam :ok: za Bąbla

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2007 19:14

myshka pisze:Tiger jutro powinnaś mieć moją wpłatę za bazarek Patr77 - poszła dziś rano , wieczorem zrobię przelew za bazarek Karolki - masz jedno konto , to w PKO ?

Co do kici może to alergia na tle pokarmowym ? Łyse miejsca bez innych zmian , kot się drapie - brzmi znajomo , mój Mysz/Onufry tak reagował na wszystkie karmy z kurczakiem .

Trzymam :ok: za Bąbla


Jest !
35 zł - wpłata od Myshka za bazarek Patr77

Dziękujemy ! :1luvu:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 12, 2007 19:57

To super :) , jak tylko dotrę z pracy wysyłam następny :
bazarek Karolki + nadwyżka .

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2007 21:09

Wyniki Bąbla :
(tylko telefonicznie , mam nadzieje, że nic nie pokręcę )

Mocznik - 54 ( podobno ok:))
Kreatynina - 3,4 ( podobno sporo za wysoka)
W moczu :
pojedyncze kryształy
pojedyncze wałeczki
b.dużo leukocytów ++++
b. dużo krwinek ++++

Ciężar własciwy - 1,030
PH - 7,0

W osadzie moczu zaś bardzo liczne komórki pęczerza moczowego , za to nie było komórek nerkowych.....

Wyniki wskazują na zastarzały, bardzo duży stan zapalny pęcherza moczowego .
ale też kreatynina jest mocno niepokojąca .....wet jednak ma nadzieję , że kreatynina to rzecz wtórna od tego pęcherza .......( jako powikłanie ?)

Tak jak pisałam wcześniej - Bąbel jest zacewnikowany i będzie płukany do środy do popołudnia ......
Wet ma nadzieje , że sporo kreatyniny uda się wypłukac , ale na pewno płukanie trzeba będzie powtórzyć ...
W środę , przed odbiorem Bąbla powtórzymy badanie moczu i zobaczymy jak zmienią się wyniki .

Czyli :
Mocznica - nie
SUK - nie ..

Oczywiście Bąbel dostanie antybiotyki i inne leki ..no i po powrocie do domu trzeba będzie wprowadzić dietę ......

Wszystkiego dokładnie dowiem się we środę popołudniu ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 13, 2007 0:04

Przelew w drodze , nie opisałam go tak porządnie jak poprzedni , ale się na 100% zorientujesz - górka na te serduszka może :roll:

Warto byłoby się zastanowić nad jakimś funduszem ratunkowym , nawet doraźnym - te sprawy z ZUSem mogą się przeciągnąć jak rozumiem ...

Napiszcie koniecznie kiedy jedzicie znowu do hurtowni , postaram się coś dorzucić :)

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 13, 2007 0:46

Dzisiaj dotarła do p.Stefanii paczka 15kg z jedzonkiem kocim .
Nie wiemy od kogo ale p. Stefania bardzo gorąco dziękuje.
Święty Mikołaju, ujawnij się! :lol:

W dalszym ciagu potrzebna jest też żywa gotówka na jedzenie dla p. Stefanii i jej syna. Myslę, ze fundusz byłby dobrym rozwiązaniem.
Na pewno zebrałoby sie kilka(nascie) osób, które zechcą go wspierac regularnymi wpłatami.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto lis 13, 2007 10:27 kot

Kasiu fundusz swietny pomysł

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto lis 13, 2007 10:45

Kasia D. pisze:W dalszym ciagu potrzebna jest też żywa gotówka na jedzenie dla p. Stefanii i jej syna. Myslę, ze fundusz byłby dobrym rozwiązaniem.

A ja mam tak zwane "mieszane uczucia"...
Może syn mógłby pofatygować się do MOPRu i poprosić o pomoc... :?:
Można dostać np. dofinansowanie do opłat mieszkaniowych, talony na jedzenie.

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 13, 2007 10:49

Próbowali w MOPRZe ale tam trzeba spełniac warunki jakich oni nie spełniają ( cos tam mi p. Stefania tłumaczyla ale nie do końca zrozumiałam)

Pixie, mozę skontaktuj się z p.Stefanią i podpowiedz gdzie i jak szukac pomocy. Widze, ze masz rozeznanie, bo ja wcale.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, kasiek1510 i 104 gości