Starowinka w Schr K-ce- juz w nowym forumowym domku:)))

» Nie lis 11, 2007 9:40

tangerine1 pisze:Zuza była w swoim poprzednim domu kotem niewychodzącym.
po tylu latach odkryła uroki spacerów .

Widocznie stwierdziła, że na emeryturze trzeba się zająć jakąś pasją :wink:

» Nie lis 11, 2007 22:39

zuza znowu na kilkugodzinnym spacerze :roll:

. przychodzi ciepla, wiec gdzies sie bukuje wsrod tuj. w ogole nie reaguje na wolanie. malpiszon :evil:

» Wto lis 13, 2007 0:00

przezylam chwile grozy :evil:

. zuza zniknela na 29 godzin. szukalam w dzien , popoludniu , wolalam , zagladalam i nic. wreszcie poznym wieczorem poszlam w obchod z latarka. i co widze ? siedzi pod tuja. nos podrapany , glodna ale w miare ciepla. opitolila miske i juz nie prosi o wypuszczenie. zakapior :twisted:

» Wto lis 13, 2007 0:29

Zuzanko kochana siedź ty lepiej w domu i nie funduj nam takich imprez.
Zima idzie, snieg pada, co Ci się ubzdurało z tymi spacerami.

» Wto lis 13, 2007 0:45

znowu stoi pod oknem i szuka mozliwosc.i ucieczki. mysle , ze w lecie bedzie mieszkac w ogrodzie. tak jak shiva i antek. tylko posilki w domu a cale zycie codzienne na zewnatrz.kot domowy po 10 latach mieszkania w bloku dostal bzika na punkcie spacerow z dreszczykiem :twisted:

. ten jej zadrapany nos i talia osy. przez te spacery jest zgrabniejsza.

» Wto lis 13, 2007 7:58

Wcale jej się nie dziwie, na podwórku jest na pewno o niebo lepiej niż w domu.
Widzę to po mojej Kwitce, tęskni co roku i czeka na lato, wtedy chodzimy na ogródek.

Uwielbia to