Myszeńk@ pisze:Zdrowia kociastemu ....
Georginia, coś wiadomo ...

Oczka dziś dużo lepsze, migotki sie schowały

Rozmawiałam z CoolCaty, mówi, że po podaniu antybiotyku Rastek się "oczyszcza", wyłażą z niego różne paskudztwa

ale nie ma jakiegoś znaczącego pogorszenia, czasem Dredzik czuje się lepiej (jak na przykład wczoraj wieczorem) czasem troszkę jest słabszy (jak w sobotę)... zanim wróci do formy to jeszcze długo potrwa
Biegunka cały czas sie utrzymuje, nie wiem jak mu pomóc. Taninę podajemy, nic z tego. Łatwiej by było jakby Rastek chciał jeść samego kurczaka, ale nie chce. Więc musieliśmy wybrać mniejsze zło, przecież coś jeść musi. Przerób ma ten kot zastraszający: kupa kilka razy dziennie, siuśki tez kilka.. nie wiem, czyści się chyba od środka. Dwie kuwety stoją, a śmierdziuszek i tak potrafi nakupkać zaraz obok

mam nadzieję, że to przez tę biegunkę, chyba poprostu nie zdąża do kibelka.
Wyczesałam mu dwa kolejne dredy z grzbietu. Boli go to czesanie, bo czasem odwraca się i próbuje złapać zębami za szczotkę. Jest jednak taki słaby i rozlazły, że jestem szybsza od niego i cofam rękę. Wyczesać łapek sobie nie pozwala, o brzuszku nie wspominając, ale za to wydaje mi się, jakby powolutku, powolutku nabierał ciałka. Mięśnie pozapadane, pysio tez chudy, ale brzuszek jakby troszeczkę większy i bardziej miękki...
Słuchajcie, chcę Wam wszystkim bardzo podziękować za wszystkie wpłaty, które Rastek otrzymał

To bogaty kot, naprawdę. Na jego konto, do dziś wpłynęło
660 zł
póki co wydaliśmy:
100 zł - czwartkowa wizyta u lekarza (badania, testy, leki, itd)
18 zł - specjalne jedzenie w postaci puszeczek hill'sa a/d
16 zł - duży Benek (jest tylko dla Rastusia, moje koty nie mogą używać bentonitu

)
---------------------------
134 zł razem
jak ktoś zdziwiony niewielkimi kosztami weterynaryjnymi, to proszę dziękować CoolCaty, jako i ja dziękuję
