Okazja prosto z Biedronki. Burasia pojechała do Domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2007 14:26

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kciuki są
ale jesteś pewna że ich potrzebujesz? ;)
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Czw lis 08, 2007 15:04

kciuki som :ok: :ok: :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw lis 08, 2007 15:20

Też trzymam :wink:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 08, 2007 15:45

Jutro, jak tylko dopadnę netu, sprawdzę relację z wizyty.

Mam wrażenie, że tytuł wątku powienien brzmieć
domek - szansa na Burasię ? :wink:

Mam nadzieję, Ago, że to będzie ten domek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 09, 2007 11:08

Wszystko wskazuje na to, że w sobotę rano zawiozę Burasię do nowego domu. :D
Intuicja podpowiada, że będzie dobrze - to, o co odrobinę martwimy się, to czy koty się dogadają, ale mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

Burasia, na widok gościa, cofnęła się w rozwoju cywilizacyjnym o kilka lat świetlnych i zaprezentowała się jako kotek z 'dystansem'.

Obserwowała nas jednak uważnie, siedząc na krześle.

No ale domek ma doświadczenie z 'dzikusami' i nieśmiałość Burasi bynajmniej nie jest niczym nowym.
Rodzeństwo (siostra zmarła na nowotwór przed miesiącem) zostało złapane jako małe dzikuski i własnoręcznie oswojone...


Oczywiście o kciuki Was prosimy cały czas... :) 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt lis 09, 2007 22:42

ale super wieści..
trzymam kciuki nadal zaciśnięte :ok: :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob lis 10, 2007 12:49

Wieści z ostatniej chwili

Burasia pojechała do nowego domu :D


Widziałam jak zwiedza wszystkie zakamarki... wykorzystała kuwetkę zgodnie z przeznaczeniem... i pozwoliła wziąć na ręce nowej opiekunce.

To bardzo pozytywny znak.


No i potwierdziło się to, o czym od dawna wiedziałam.
Burasia to cudowny kot - bardzo lgnęła do człowieka w nowym miejscu.

Zupełnie nie było w niej dzikości. Pozwoliła się wziąć na ręce...

Rezydent, Haczyk, trochę nas (mnie) się wystraszył i umknął do szafy, a następnie schował się pod łóżkiem.


Oczywiście zaprosiłam Domek Burasi na forum - mam nadzieję na wieści z 'pierwszej linii frontu' 8)


Ech, łezka się w oku kręci... po kilku miesiącach trochę trudno się rozstawać ze zwierzakiem.

Ale jestem dobrej myśli 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 10, 2007 14:20 Domek Burasi

Witam...
Agalenora - dziękuję za zaproszenie
to ja wzięłam Burasię, przyznaję się...

wieści z drugiej godziny Burasi w nowym domu: upodobała sobie leżenie na pralce (tuż pod kaloryferem), mruczy pięknie od piątego głasku :D i jest absolutnie słodkim kotkiem

Rezydent spod łóżka przeszedł na łóżko i zakopał się pod kołdrą, więc jest cisza i ach, jaki błogi spokój w domu ;)

Liczę na pozytywny rozwój lokalnych znajomości Burasi :)

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10766
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob lis 10, 2007 15:14

Malk witaj na forum. Cieszę się bardzo z domku dla pięknoty i gratuluję. Oczywiście trzymam kciuki za dobre relację kociastych :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 10, 2007 16:49

Miło tak szybko widzieć w tym wątku Nowodokocony Domek :D Trzymam kciuki za pozytywny rozwój relacji międzykocich

Jest na to duża szansa, obydwa zwierzaki szybko znajdą wspólny język - zarówno Haczyk i Burasia - miały podobną przeszłość (zostały złapane jako kompletne dziczki) podejrzewam, że 'charakterologicznie' są do siebie dość podobne... trochę tej 'nieśmiałości' zapewne pozostało :wink:

O Burasi mogę pisać długo. Ale może Malk znajdzie chwilę czasu i napisze co o Haczyku (Haczyk pozwolił mi się pogłaskać, ukryty w szafie) Jest duży, czarny i piękny :D 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 10, 2007 19:04

no proszę jakie dobre wieści :D :D
i witamy na forum kolejną kocią pańcię :wink: :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie lis 11, 2007 14:52 drugi dzień Burasi na nowym

Burasia się zadomowiła... w szafie

Haczyk (mój ośmioletni kot) znacząco zawęził swój obszar wędrówek po mieszkaniu: śpi w szafie albo w moim łóżku, czasem tylko podchodzi do szafy żeby zobaczyć co to za Groźny Kot siedzi w środku ;)

Burasia głaskana mruczy przepięknie, ale wyciągana z szafy wyraźnie się boi. Ktoś ma jakiś pomysł na ośmielenie koteczki?

Haczyk fuka na moje ręce po głaskaniu Burasi, ale nie ma w tym zbyt wiele agresji, powinno mu przejść. Liczę że to głównie kwestia czasu, oba kotki są mocno nieśmiałe i przestraszone...

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10766
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie lis 11, 2007 17:23

Trzeba dać zwierzakom trochę czasu. Oboje się stresują nową sytuacją

Burasia sama wyjdzie z szafy, można spróbować ją zachęcić czymś smakowitym...

Dla Haczyka to rewolucja po latach - nowy zwierz, nowy zapach. O co chodzi?

Dla Burasi - zupełnie nowy świat - i chyba widok hmm. chyba Haczyk jest największym kotem, jakiego widziała w życiu do tej pory :wink:


Mocno trzymam kciuki 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon lis 12, 2007 10:36

Witaj, Malk :D

Cieszę sie, że Burasia-Biedroneczka u Ciebie, los tej koteczki bardzo leży mi na sercu :oops:

Uwielbiam takie dzikiedzikie oswojone - zawsze mam wrażenie, że wielką przylepnością nadrabiają "błędy dzikiej młodości" :wink:

Będzie dobrze, oboje muszą mieć czas i spokój :D .
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 12, 2007 11:06

Dzień dobry Malk:)

Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że Burasia znalazła wspaniały i kochający domek (nie żeby u Agi było jej źle) . My opiekujemy się siostrzyczką Burasi tzn. Sreberkiem:)
Podbiła nasze serca i myślę, że podobnie będzie z Burą biedroneczką, siostrzyczki są po prostu cudowne.
Muszę Cię pocieszyć i powiedzieć, że Sreberko też była na początku bardzo ostrożna, a wręcz płochliwa. Przekonywaliśmy ją do siebie wspólną zabawą i oczywiście do niczego nie ponaglaliśmy.
Do tej pory malutka jest delikatnym kotkiem i nie można przy niej wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, ale z braniem na ręce nie ma najmniejszych problemów, a i na myzianie czasem się sama zgłosi :wink:
Oczywiście wszędzie jej pełno, to mały diabełek, który uwielbia psocić się przybranej siostrze Bi.
Mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko się dobrze ułoży (nie ma innej możliwości), czekamy cały czas na nowe wieści i serdecznie pozdrawiamy :D
olka&bartek&sreberko&bi

olka&bartek

 
Posty: 500
Od: Nie sie 26, 2007 15:22
Lokalizacja: Warszawa / Nowe Miasto Lub / Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 108 gości