
Agni pisze:A do którego weta chodzicie, Basiu?
Na pieczatce widnieja dwa nazwiska:Marcin Skorupka i Tomasz Wojnar.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agni pisze:A do którego weta chodzicie, Basiu?
Barbara Hyży pisze:Pliszka dostala Anipracit na "lokatora" i za dwa (oraz za cztery) tygodnie dostanie Pratel (nie poprzekrecalam nazw?). Niestety, moja glupota dala sie we znaki, bo gdzies przeczytalam ze ani kot ani czlowiek tasiemcem nie zaraza sie bezposrednio, no i teraz mam pranie i prasowanie wszystkiego, co i tak nie wyklucza sytuacji ze któraś z dziewczynek juz sie zarazila. No nie wiem, jako dziecko ciagle bawilam sie z kotami, ktore o odrobaczaniu w zyciu nie slyszaly i nic nie zlapalam. Myslicie ze powinnam sie juz zaczac martwic albo sprawdzac dzieci na obecnosc pasozytow? Przeciez na dobra sprawe piaskownica tez jest dobra do zarazenia robakami... Mozecie mi cos poradzic? (prosba szczegolnie do dzieciatych). Mial ktos przypadek zarazenia pasozytem?Agni pisze:A do którego weta chodzicie, Basiu?
Na pieczatce widnieja dwa nazwiska:Marcin Skorupka i Tomasz Wojnar.
Blue pisze: Nie wiem jakiego tasiemca mial Twoj kot?
Coz - jesli masz czuc sie niepewna - to po prostu pojdz do lekarza niech Ci da recepte i wykup cos w aptece - dla swietego spokoju. Ludzkich lekow na pasozyty tez jest sporo i o ile sie ich nie naduzywa to nie sa szkodliwe
A w sumie skoro mialas tasiemca w domu to jest wskazaniem do profilaktycznego odrobaczenia ludzi.
Blue pisze: Szczerze? Ja na Waszym miejscu odrobaczylabym sie. Nie zaszkodzi - a jakby co - to pomoze
Kota mozna odrobaczac co pol roku to czlowiek nie umze jak sie raz na 10 lat odrobaczy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], Kasiasemba i 47 gości