» Sob lis 10, 2007 14:09
Ach jak to milo ze czekacie na wiesci .... dziekuje za odwiedziny i kciuki.
:))
To zmierzylam temp., ale musialam naprawic termometr, tzn znalezc
baterie i przekonac ja, zeby wlazla na miejsce i zadzialala. Miala wg
tego ustrojstwa mniej niz 39 stopni, ale pod pacha ! (nie chcialam jej
stresowac).
Czekalam i czekalam, czy kichnie - kichnela i slady kataru i lzawienie
znow sie pojawily, wiec jednak juz dalam jej ten Synulox, i teraz
bedzie kuracja 8 dni. Plus to SA-47 i Betaglukan.
Juz sie przyjaznimy, wylizuje mi policzki i usiluje wygryzc dziury w rekach,
na szczescie zabki jeszcze slabe ... :)) Wielka z niej cudusia.
Dzis rano ciepla i zadowolona, bez kupki, zjadla pigule w masle,
coraz lepiej jej to idzie !!, mleczko i mieso wolowe drobno pokrojone, troszke puszki. Potem zdecydowalam, ze pora na kolejna dawke
adaptacji z otoczeniem, i wyszla na spacer na smyczce - zrobilam
filmik, ale nie wiem co wyszlo. Skacze jak mala pchla, walczy ze
smyczka, z myszami, zaplatuje sie w nogi od krzesla :)) ... Fotki beda.
Rezydentki coraz mniej sycza, Bunia jeszcze sploszona, ucieka ode
mnie, ale wszystkie juz jedza normalnie, Fuma wlasnie bawi sie
z mysza (stale zajecie, pracowity z niej kocio). Ja musze rzucac,
ale duzo tez bawi sie sama. Juz nie syczy na Mala.
Zamierzam sie do odpchlania, skomplikowana procedura, bo trzeba
odmierzac male czesci z wiekszej ilosci (tak bylo taniej niz indywidualne dawki).
Teraz mala spi w domku wkocielapki, ledwo ja tam widac w srodku.
Fotki oczywiscie sa. :)) Cierpliwosci. Dzis mam dwie wazne wizyty na miescie, wiec musze konczyc, bo przygotowania nie zaczete - a musze cos zaniesc, i to na obie razem, bo z jednej przeskakuje na druga.
Krotko bede (mala !!) ale musze byc.
Smoczek jeszcze z nami jest, wciaz mysle, zeby spisac cos o niej,
ale nie moge sie na to zdobyc. W rejonie zero moze uda mi sie byc
jutro ... po tygodniu ...
Znalazlam swoje listy mailowe o Smoczku z roku 2003, jest w nich
o zachowaniu, jedzeniu, chorobach ... nie umiem opisac, jakie to
uczucie czytac to po tym wszystkim ... czemu nie przewidzialam ...
zo