Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2007 23:19

O żesz Wy Zołzy :evil:
Człowiek wraca nocą sharowany i we własnym wątku połapać się nie może :evil:
Ale ja będę konsekwentna - wieczorem i o kotach :twisted:
Rano Bunguś zjadł śniadanko - swoje i Lusi - po czym puścił potężnego pawia. Ponieważ ćwiczę wewnętrzną dyscypliną, nie poleciałam do weta. Postanowiłam bowiem, że przy odruchu "do weta!" będę przypominać sobie, czy w podobnych okolicznościach leciałam z dziećmi do lekarza. Więc przypominam sobie, że jak kichnęło czy rzygnęło, to czekałam jednak na poważniejsze objawy :wink:
Zaserwowałam więc kiciusiowi głodókę - prócz suchego nic w miskach nie było, a suche w zasadzie je tylko Lusia. Wieczorem dostał gotowanego kurczaka - i żyje. Pawi niet, humorek - nienajgorszy.

Aha, mintaj może być, zresztą każda ryba z wyjątkiem karpia (bleee)
I na dziś tyle, bo lecę na ryj!
A banerek oddałam, bo mi się nie podoba FOCH :lol: :lol: :lol:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 08, 2007 23:22

No to dobrze. - skoro o kotach się doczekałam, to mogę się pożegnać. :D
Dobranoc.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Czw lis 08, 2007 23:28

Bungo pisze:O żesz Wy Zołzy :evil:
Człowiek wraca nocą sharowany i we własnym wątku połapać się nie może :evil:
Ale ja będę konsekwentna - wieczorem i o kotach :twisted:
Rano Bunguś zjadł śniadanko - swoje i Lusi - po czym puścił potężnego pawia. Ponieważ ćwiczę wewnętrzną dyscypliną, nie poleciałam do weta. Postanowiłam bowiem, że przy odruchu "do weta!" będę przypominać sobie, czy w podobnych okolicznościach leciałam z dziećmi do lekarza. Więc przypominam sobie, że jak kichnęło czy rzygnęło, to czekałam jednak na poważniejsze objawy :wink:
Zaserwowałam więc kiciusiowi głodókę - prócz suchego nic w miskach nie było, a suche w zasadzie je tylko Lusia. Wieczorem dostał gotowanego kurczaka - i żyje. Pawi niet, humorek - nienajgorszy.

Aha, mintaj może być, zresztą każda ryba z wyjątkiem karpia (bleee)
I na dziś tyle, bo lecę na ryj!
A banerek oddałam, bo mi się nie podoba FOCH :lol: :lol: :lol:



tylko tak piszesz, bo zazdraszczasz
FOCH
:twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lis 08, 2007 23:30

a co do panikarstwa to też opracowuje program leczenia. Dzisiaj az się sama przestraszyłam: Milusia kupy nie robi-strach. Jak zrobiła: strach, że za szybko po posiłku.
Normalnie psychiatryk.

Bunguś na fotach nie wygląda na nadmiernie zagłodzonego, więc brak śniadanka kompletnie mu nic złego nie zrobi. I tak trzymaj.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 09, 2007 8:13

Dzień dobry. 8)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt lis 09, 2007 10:36

Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 09, 2007 10:44

witam Bungo i jej Pociechy :D
Nie martw sie Kochana nasz Łatek dzisiaj rano najadł sie trawy,wlazł na monitor komputera i z wysokości oddał potężnego pawia z włosów :roll:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lis 09, 2007 10:45

Femka pisze:Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:

Zapewne chodzi Ci o Bungo bez footra???? Gdybym jadła tyle, ile żre to z foootrem, to bym brzuch na wózku woziła 8O

Czy ja już coś wspominałam, że na forum wchodzę tylko wieczorem :evil:
Spadam do roboty - a dużo jej dzisiaj :cry:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 10:47

Bungo pisze:
Femka pisze:Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:

Zapewne chodzi Ci o Bungo bez footra???? Gdybym jadła tyle, ile żre to z foootrem, to bym brzuch na wózku woziła 8O

Czy ja już coś wspominałam, że na forum wchodzę tylko wieczorem :evil:
Spadam do roboty - a dużo jej dzisiaj :cry:




cóś wspominałaś, ale nudno bez Ciebie przez cały dzień :?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 09, 2007 10:53

Femka pisze:
Bungo pisze:
Femka pisze:Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:

Zapewne chodzi Ci o Bungo bez footra???? Gdybym jadła tyle, ile żre to z foootrem, to bym brzuch na wózku woziła 8O

Czy ja już coś wspominałam, że na forum wchodzę tylko wieczorem :evil:
Spadam do roboty - a dużo jej dzisiaj :cry:




cóś wspominałaś, ale nudno bez Ciebie przez cały dzień :?

8O

Zacytuję, żebys nie mogła się wyprzeć :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 10:57

Bungo pisze:
Femka pisze:
Bungo pisze:
Femka pisze:Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:

Zapewne chodzi Ci o Bungo bez footra???? Gdybym jadła tyle, ile żre to z foootrem, to bym brzuch na wózku woziła 8O

Czy ja już coś wspominałam, że na forum wchodzę tylko wieczorem :evil:
Spadam do roboty - a dużo jej dzisiaj :cry:




cóś wspominałaś, ale nudno bez Ciebie przez cały dzień :?

8O

Zacytuję, żebys nie mogła się wyprzeć :wink:



z tym cytowaniem to jakaś epidemia? A odrobina zaufania na słowo to nie łaska???? :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lis 09, 2007 11:06

Femka pisze:
Bungo pisze:
Femka pisze:Witamy Bungo i B&L
ciekawe, czy kotecki nakarmione, czy tylko Bungo sobie brzuch napchała :twisted:

Zapewne chodzi Ci o Bungo bez footra???? Gdybym jadła tyle, ile żre to z foootrem, to bym brzuch na wózku woziła 8O

Czy ja już coś wspominałam, że na forum wchodzę tylko wieczorem :evil:
Spadam do roboty - a dużo jej dzisiaj :cry:




cóś wspominałaś, ale nudno bez Ciebie przez cały dzień :?


O - to reszta towarzystwa Ci już nie wystarcza 8O

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pt lis 09, 2007 16:56

Właśnie zadzwonił do mnie TŻ (bo ja w pracy jestem), że sąsiedzi dobijają się do drzwi pod tytułem: "na klatce jest kotek". Oczywiście moje siedzą w domu.... To prawdfopodobnie Szkieletunia - malutka, makabrycznie chuda, karmiąca kotka z okolicy. Mówiono mi, że czasem spi w którejś z klatek schodowych, że szuka jedzenia w śmietnikach. Coś czuję, że jak skończy karmić (gdzie jej kociaki - nie wiem, jak już kiedyś pisałam dobijała się do okna tarasowego pobliskiego domku) bedę musiała nią się zająć :?
Kazałam TŻ-owi wynieść jej miskę z żarciem i zostawić w spokoju. Jak nabrudzi, to posprzątam....
Teraz zadzwonił syn: kotka wlazła do domu.
Chyba mam problem :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 17:04

Hm, jakie ma imię? Czyżby Niemoja (Nietwoja)? :wink:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 09, 2007 17:07

Ona nie może u mnie zostać na dłużej - leje moje koty aż furczy, Bunga już kiedyś pokancerowała do krwi, a Luśka boi się jej panicznie. Nie mam możliwości izolacji! Zresztą ostatnio kotka karmiła, nie wiem jak teraz, a dowiem się, jak wrócę do domu, czyli za jakieś dwie godziny.

Aha, czy można odrobaczać karmiącą kotkę? Mam w domu tabletkę, tylko nie wiem, czy nie zaszkodze kociakom?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, zuza i 20 gości