Trzymam za kicię kciuki żeby szybko wydobrzała. To bardzo miła koteczka. W samochodzie była bardzo grzeczna i w lecznicy też starała się dzielnie znieść wszystkie zabiegi. Ludzie chyba nie mają sumienia, skoro oddają do schroniska takie przytulaśne, domowe koty. Co one muszą przeżywać w takich sytuacjach...
Dzwoniłam do szpitala
Koteczka nie wymiotowała, nie ma biegunki.
Lezy skulona w kąciku, ale cieszy sie kiedy ktoś do niej zagada.
Krwi starczyło tylko na mofologię.
Poziom leukocytów jest niski, ale nie na tyle, zeby wskazywało to na panleukopenię.
Natomiast ma bardzo wyskoi poziom enzofilów, co moze wskazywac na silne zarobaczenie.
Wetka nie podjeła sie na razie zadnych rokowń.
Trzeba czekać.
tez trzymam kciuki.
Dziuniu-dziekujemy po raz kolejny mam nadzieje,ze kocinka ruszy do przodu-bardzo sie o nia martwie (zreszta o jej kolezanke buraske-juz tez )
Zajrzałam do dokumentów, koteczka jest młoda, urodzona w maju, domowa, niestety nieszczepiona.Ma książeczkę zdrowia
Wiecej informacji nie mam.
Tzn, mam ale to ewentualnie na PW
Tangerine co słychać u niej?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia . Kiarunia[i] Myszaczek[i] Dziurkacz[i] http://www.ratujkonie.pl