iwonac z Częstochowy dokarmia i leczy bezdomne koty, m.in. te kolejowe
przeczytajcie w jakim są stanie
kopiuję z tego co wyszukałam na temat Soni i maluchów
na wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0
A kolejaczki tam na zimnie -one się nigdy nie wyleczą tutaj straszna pogoda jak dać teraz w nocy tabletki one siedzą na ziemi pod barakiem chore co dalej tutaj koszmarna pogoda leje deszcz ze śniegiem a w nocy ma być mróz.




Z kotkami źle strasznie chore jestem załamana nie mogę pisać bo zaraz łzy mi lecą a jestem w pracy -w żaden sposób nie mogę znaleźć rozwiązania a jeden jest w strasznym stanie już chyba straci oczka. Jest płochliwy nie mogę mu podać tabletek i za takim płotem to trzeba kilka osób i klatkę łapkę i dyżury żeby on przyszedł. Ja wychodzę z pracy to jest ciemno to jest w odludnym miejscu narkomani ,pijacy,faceci szukający przygód( okolice dworca) ale najgorsze jest to ,że on umiera na moich oczach-wczoraj widzialam go pierwszy raz od tygodnia bo jeszcze było jasno jak zaszłam bo niedziela wygląda strasznie takie czerwone gule większe od oczek porobily mu się wokół oczu.......
Będe od dziś próbowac podawać Soni znowu antybiotyk( ale ona już raz dostała serię ale jak siedzi na zimnie to się znowu odnowiło) tylko żeby ją spotkać bo wczoraj wieczór była ale mały nie chciał wyjść zza płotu. Tam strasznie ciemno ale nawet z daleka widać bylo te biedne oczka

Jest też czarny kotek całkiem śmiały bardzo fajny myślę,że jakby go ktoś wziął na tymczas to szybko by się nadawał do adopcji. Tak marzę żeby ktoś w cz-wie lub z okolicy się przyłączył...Będę mogła coś napisać dopiero w poniedzialek ale zawsze można zadzwonić do mnie Terenia i Iwonka72 i Puss znają numer.Potrzebujemy doslownie wszystkiego.
Proszę ratujmy kolejaczki one i tak muszą stamtąd zniknąć bo tam rusza budowa tylko inwestor coś nawala ale wiem,że prace mają sie skonczyć
za rok( już ostateczne podłączenie mediów). Ja już nic wziąść do domu nie mogę kazdy kąt zajęty i to na stałe. Prosze wybaczyć mi,że piszę tak chaotycznie ale to tylko chwile w pracy kiedy piszę innej możliwości nie mam.
-------------------------------------------------------------------------------------
Może znacie kogoś w Częstochowie, kto mógłby przygarnąć te kolejowe bezdomniaczki na czas leczenia ?



--------------------------------------------------------------------------------------
AKTUALIZACJA 11.11.2007:
Sonia i jej 3 maluszki zostały złapane i przyjechały z królewną do Krakowa


a to Sonia/Plamka - przemiła kochana kicia:


potrzebne domy stałe i pomoc dla pozostałych kotów
---------------------------------------------------------------------------------------