To jest piękny kot, tylko trzeba umieć patrzeć.
Ma długi ogon, śliczną mordkę, harmonijną budowę. Jak się go odkarmi i wyczesze, jak ta sierść będzie lśniła, to będzie zabójczy. Jeśli miałby odpowiedni charakter, mógłby szturmem brać wystawy.
Za badania kciuki trzymam bardzo. TZ już się pyta, kiedy Rastek do nas trafi.
Nie mogę sobie pozwolić na kota z wirusówką, muszę być rozsądna, ze względu na moje przyszłe plany. Przeżyję wszystko, nerki, wątrobę, ale nie to
Swoją drogą, jakoś by go trzeba do tej Warszawy dowieźć. Szukamy transportu czy na razie nie zapeszamy wyników
Edit: literówka.
Ostatnio edytowano Czw lis 08, 2007 10:05 przez
Atka, łącznie edytowano 1 raz