Kochana fili-aparat będę miała w sobotę.
Modrzew ma się dobrze,nabiera ciałka,uwielbia siedzieć w wersalce
Nosia nie chce jeść karmy leczniczej,po niedzieli badania krwi;dużo pije,prawie całą dobę leży na łóżku

Na zabawę nie ma ochoty,jest smutna.
Dokarmiane koteczki na dworze są biedne,nie mają schronienia

,wczoraj wszystkie wybiegły ze śmietnika,gdzie siedzą pod kontenerami.Rudo-biały kocur włazi mi na kolana i wtula się w kurtkę,patrzy prosto w oczy i prosi,prosi o DOM.Chce mi się płakać gdy wracam do domu,a ON odprowadza mnie wzrokiem i myśli-dlaczego mnie nie wzięła ze sobą?
