1P
Nadal przebywają:
Gin, który jest chory,
Zeldzia - mniejsza siostrzyczka Hildzi, która znalazła domek,
Zoolog - czarny dzikusek z ZOO,
Frezja - bura siostrzyczka krówkowego chłopca, który już znalazł domek. Jest bardzo strachliwa, ale uspakaja ją głaskanie.
2P
Czarna Mela - siostra Hesi, która już jest w domku.
Robi się z niej straszny dzikusek.

Chmurka - czarno - biała koteczka oraz dwie czarne kociny.
Jedna z nich wita głośnym syczeniem /ale to tak tylko na postrach/, bo ani nie gryzie, ani nie bije łapką. Potrzebuje dużo cierpliwości od swojego przyszłego Dużego.
3P
Bury, który za towarzyszy ma dzikuski - czarno-białego i dwa burasy.
4P
Krasnal - został przeniesiony po "pobiciu" przez Burego. Jest wielkim miziakiem.

Kicia - dzisiaj została wyjątkowo zabrana do domku tymczasowego ze względu na bardzo zły stan zdrowia.
1L
"Pocztówki" - znalezione pod pocztą, trafiły dzięki Pani Ali, która je wyłapała.
Wśród tych sześciu "pocztówek" jest bury chłopczyk - najbardziej choreńki, ale też i najbardziej przytulaśny.
Jeden z czarnuszków /z zieloną obróżką/ tak uwielbia się miziać, że w pewnej chwili głaskałam dwa kociaczki na raz.

Czarno-biały chłopiec, który ma białe skarpetki, białą bródkę i białą końcówkę ogonka, jest bardzo bojaźliwy.
Reszta "pocztóweczek" to dwie czarne dziewczynki /- jedna z czarno-kolorową obróżką - co prawda kuli się przed zbliżającą się do niej ręką, ale daje się pogłaskać, - druga z czerwoną obróżką i ta najchętniej gdzieś by się schowała/ i dwóch czarnych chłopców.
Wszystkie są bardzo wystraszone.
2L
Dziki bury dorosły kocur, który został znaleziony gdzieś na budowie.
3L
Przemiła bura koteczka - Wenus.
Niesamowicie miziasta i przytulaśna. Tak bardzo przyjacielsko nastawiona, że umyła Patrycji "szybki", a mi brodę. Najchętniej nie schodziłaby z rąk.

Amor - jak większość kotów - nie przepada za jakimikolwiek zabiegami, wokół swojej osóbki.

Obydwa zostały znalezione na klatce schodowej przy ul. Łokietka w Opolu.
4L
Trzy czarne dzikuski.
Dziewczyna z ubytkiem na wardze po calciwirozie i dwóch chłopaków.
A w Biurze spotkało nas coś niesamowitego.

Wchodząc tam, nie myślałyśmy, że spotkamy miniaturę Amelki i Pesi.

Pierożek - bo tak się nazywa chłopiec - jest tak bardzo podobny do Amelci, że mógłby być jej młodszym braciszkiem.
Jest bardzo towarzyski. Cały czas był przy nas i domagał się pieszczot.
Ma około 4-5 miesięcy.
Jest wykastrowany, ale nie jest jeszcze zaszczepiony.
Rudka z kolei, mogłaby być młodszą siostrzyczką Pestki, która jest w domku tymczasowym u Baśi.
Przemiła i bardzo grzeczna dziewczynka. Nie wyrywała się i chciała, żeby tylko ją głaskać.
Ma około 3-4 miesiące.
W klatce przebywa również kotka z trzema maluszkami.
Mama jest młodziutką whiskasową koteczką.
Bardzo spokojna i miziasta.
Jej maleństwa, to: jedna burasia - najbardziej spokojna, jedna czarno-biała i jeden burasek.
W drugiej klatce są cztery czarne dzikuski.
Zarówno Rudka, jak i mama z kociętami i cztery czarnuszki muszą zostać zaszczepione i odrobaczone.
Wszystkie kociny w Kociarni muszą zostać odrobaczone.
I na ten cel muszą zostać zebrane pieniążki.
Jeśli znajdą się dobre duszyczki, które wspomogą nasze maleństwa, będziemy bardzo wdzięczne.