Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 06, 2007 22:00

Wiesz Basiu z wetami to jest pewnie tak, że ilu pacjentów, tyle opinii. Pisząc o drogiej lecznicy, miałam na myśli to, że zlecając kosztowne i rozległe badania nie tracą, prawda? To duża lecznica i są tam różni weci, tacy którzy bezdomne koty liczą inaczej, i tacy dla których to niewielkie ma znaczenie.
Ale ci o których piszę są sensowni i mam do nich zaufanie. Wiele lat temu Dracul miał ciężkie bardzo zatrucie (do tej pory zachodzimy w głowę jak i gdzie, przecież całe życie nie wychodzący). Wtedy badania krwi to był problem. Ten sam wet, który mi teraz powiedział, że badania nie mają sensu, wówczas takie badania zaordynował natychmiast. A trzeba było jeździć i wozić krew do zaprzyjaźnionego laboratorium w szpitalu, gdzie robili badania też zwierzętom. Więc tak sobie myślę, że komuś trzeba wierzyć i czegoś się trzymać. Ja w końcu nie jestem wetem, tylko archeologiem i moja specjalność to łopata :)
U małęj jest poprawa, jest jeszcze słabiutka, ale wyraźnie jest lepiej, tfużeby nie zapeszyć.
Jutro rano do weta, a później w pole, kopać, ryć dziurska, obrzydliwe o tej porze roku. Ale do końca tygodnia będzie koniec na ten sezon :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 06, 2007 22:35

A poza tym, z ostatniej chwili - dokociłam się. Po wykopaliskach opiszę dokładnie moje dwie nowe lokatorki Zawieszkę i Rysię :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 06, 2007 23:36

Mam nadzieję, że przed wyjazdem zdążysz napisać co z Zawieszką. I tak dobrze, że jest lepiej. Dalej trzymam kciuki.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lis 07, 2007 0:13

Basiu postaram się. Będę się spieszyć, bo jutro wchodzi ekipa kasacyjna do ośrodka w którym mieszkamy. Ośrodek idzie do likwidacji i ponoć jutro mają zjechać zatrudnieni przez Radio ochroniarze, pytanie czy nas wyrzucą, czy pozwolą domieszkać do końca badań :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 12:20

Wszelkie wczorajsze dywagacje okazały się bezprzedmiotowe :? Właśnie wróciłam z Zawieszką od weta. Pan dr stwierdził, że wszystko sobie dokładnie przemyślał i zastanawiał się nad kicią i ta jej słabość nie jest dla niego do końca jasna. A diagnoza, choć prawdopodobna, nie jest pewna na 100%. W każdym razie ręki by sobie chyba uciąć nie dał. Zaproponował sam morfologię i oczywiście jeśli się zgodzę narazić na dodatkowe koszty, to podstawową biochemię. Zgodziłam się narazić rzecz jasna. Wyniki będą jutro przed 12. W badaniu klinicznym, kicia jest ok (temp w normie, gardełko lekko przekrwione, brzuszek miękki). Pocieszył mnie, że te badania to bardziej dmuchanie na zimne niż jakieś poważne podejrzenia, ale lepiej wykluczyć np niedokrwistość. Jak mówił, blade dziąsełka (Zawieszka ma różowe) to dość późny objaw, więc lepiej to sprawdzić odrazu. Oczywiście się martwię. Mała dostała leki do domu i o ile wszystko będzie ok to kontrola w środę, z tydzień.
Trzymajcie proszę kciuki za dobre wyniki badań
A biochemia i tak się przyda przed sterylką.
I to tyle, teraz usiłuję zrobić wszystko, żeby na wykop wrócić jutro, po wynikach badań Zawieszki.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 12:37

casica pisze:Wszelkie wczorajsze dywagacje okazały się bezprzedmiotowe :? Właśnie wróciłam z Zawieszką od weta. Pan dr stwierdził, że wszystko sobie dokładnie przemyślał i zastanawiał się nad kicią i ta jej słabość nie jest dla niego do końca jasna. A diagnoza, choć prawdopodobna, nie jest pewna na 100%. W każdym razie ręki by sobie chyba uciąć nie dał. Zaproponował sam morfologię i oczywiście jeśli się zgodzę narazić na dodatkowe koszty, to podstawową biochemię. Zgodziłam się narazić rzecz jasna. Wyniki będą jutro przed 12. W badaniu klinicznym, kicia jest ok (temp w normie, gardełko lekko przekrwione, brzuszek miękki). Pocieszył mnie, że te badania to bardziej dmuchanie na zimne niż jakieś poważne podejrzenia, ale lepiej wykluczyć np niedokrwistość. Jak mówił, blade dziąsełka (Zawieszka ma różowe) to dość późny objaw, więc lepiej to sprawdzić odrazu. Oczywiście się martwię. Mała dostała leki do domu i o ile wszystko będzie ok to kontrola w środę, z tydzień.
Trzymajcie proszę kciuki za dobre wyniki badań
A biochemia i tak się przyda przed sterylką.
I to tyle, teraz usiłuję zrobić wszystko, żeby na wykop wrócić jutro, po wynikach badań Zawieszki.



casica, kciuki trzymam bardzo mocno. Daj znać jutro przed wyjazdem, jakie wyniki.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 07, 2007 12:57

trzymamy mocno, jak tylko będą wyniki, to daj znać :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 15:02

Zawieszka bardzo ciotkom dziękuje za kciuki :) Słaba malutka, chciała wskoczyć na parapet i spadła do kuwety :( Ale myślę, że jest troszkę lepiej, tak na oko. W nocy przechodziła po mnie żeby mi leżeć po stronie twarzy. Jak zmieniałam bok, to za chwilkę miałam na ramieniu Zawieszkę i zaczynała się mościć przy mnie. Odkąd zachorowała nie robiła tak.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 15:16

casica pisze:Zawieszka bardzo ciotkom dziękuje za kciuki :) Słaba malutka, chciała wskoczyć na parapet i spadła do kuwety :( Ale myślę, że jest troszkę lepiej, tak na oko. W nocy przechodziła po mnie żeby mi leżeć po stronie twarzy. Jak zmieniałam bok, to za chwilkę miałam na ramieniu Zawieszkę i zaczynała się mościć przy mnie. Odkąd zachorowała nie robiła tak.



samo to, że w ogóle miała ochotę wskoczyć na parapet to już powód do zadowolenia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 07, 2007 15:34

Też tak myślę, zaczyna wykazywać zaineresowanie otoczeniem. Nawet nie gonię jak sobie chce rozchlapać wodę z kranu, niech sobie chlapie do woli.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 19:49

Wujaszkowie też trzymają kciuki

Zmysł

 
Posty: 1795
Od: Czw lip 19, 2007 12:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 07, 2007 20:19

Zawieszka, jak to mała kokietka, szczególnie łasa jest na kciuki wujków :)
Ale wujkowie to takie rzadkie zjawisko na forum, że już z rozpędu piszę o samych ciotkach, będę się pilnować teraz :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 20:28

casica pisze:Zawieszka, jak to mała kokietka, szczególnie łasa jest na kciuki wujków :)
Ale wujkowie to takie rzadkie zjawisko na forum, że już z rozpędu piszę o samych ciotkach, będę się pilnować teraz :)



mnie też się zdarzyło kilka foxpaxów :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 07, 2007 20:34

Gdzie się człowiek nie obróci tam jakieś zasadzki :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 07, 2007 22:41

Cioteczka Basia była cały dzień bardzo zajęta, ale i tak mocno kciuki trzymała i dalej trzyma. Będzie dobrze.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1, puszatek i 46 gości