Trochę o Lucusiu i o nałogu jego pańci :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 26, 2003 18:30

Ylva - przeważnie w każdej książce tak pisze. Smutne to jest strasznie, a wczoraj w jednej przeczytałąm, żeby rosowego kota ubezpieczyć - nie będziemy potem musieli wydawać kasy na leczenie. Rasowego! A o dachowcu ani słowa! Przecież to też kot!
Ale ja to mam, szczerze mówiąc gdzieś, tak sobie kupuje te książki, czytam, oglądam - ale wybieram tylko te informacje, które moim zdaniem są ok, ale bardzo mnie boli jak czytam o przykładach usuwania kocikom pazurów to aż się włos na głowie jeży!!!!! Bo meble drapią ludziom... wiecie co, parodia!!!

A nasza kochana Lucynka z reguły kot niewychodzący, był cały dzień na podwórku... Ale to takie malutkie podwórko - atrium w pracy u nas... a teraz odsypia :)

Piszcie coś o książkach, które są "mądre", a nie nastawione tylko na sprzedaż...
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob lip 26, 2003 18:49

KasiKz pisze:tak sobie kupuje te książki, czytam, oglądam - ale wybieram tylko te informacje, które moim zdaniem są ok, ale bardzo mnie boli jak czytam o przykładach usuwania kocikom pazurów to aż się włos na głowie jeży!!!!!

Mam tak samo. Tez wybieram i tez mimo wszystko bardzo lubie tego typu pozycje. A napisalam o tym co mi sie nie podoba zeby podzielic sie tym co mnie boli.

KasiKz pisze:Piszcie coś o książkach, które są "mądre", a nie nastawione tylko na sprzedaż...


No to ja napisze o ksiazce ktora mnie urzekla, jakkolwiek jest o psach. Nazywa sie "Zapomniany jezyk psow" - mozna powiedziec ze zmienila moje zycie :oops: :wink:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob lip 26, 2003 20:40

Tak w ogóle to dopiero od kilku miesięcy jestem zakocona, a ten mój zapał i fascynacja... no cóż, myślałam, że to tak tylko na początku i, że minie... ale czym dłużej kocham kotki to tym bardziej się tym wszystkim absorbuję. Bo jak można nie kochać zwierząt, kotów??? O ile pamiętam zwierzęta zawsze były, nie ważne czy świnki, psy czy jakiekolwiek, ale były :)

Teraz mi się przypomniało o książce, którą polecam "Kot doskonały", to chyba pierwsze wydanie dopiero na naszym rynku. Jest fajnym językiem napisana, świetne przykłady, no i autorka jest przeciwna usuwaniu kotom pazórów :)

No właśnie, czy u nas jest to dopuszczone? Nie spotkałam się jeszcze z nikim, kto miałby kotka kalekę (bez pazurów)... Co o tym myślicie :?: :?: :?:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob lip 26, 2003 22:48

Usuwanie pazurów jest, z tego co wiem, zwyczajem amerykańskim, u nas całe szczęście nie praktykowanym.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Nie lip 27, 2003 0:38

Nawet w Wlk. Brytanii podobno weterynarze odmawiają tego barbarzyństwa, tj. usuwania pazurów. Brrr.

A w kwestii kocich uszek - moja poprzednia, Mysza, też (ale to w późnym wieku) miała jakieś takie coś w uszku, krwiaki jej się robiły. Parę razy wet jej to przecinał i szył, bo całe uszko się robiło takie skręcone jak suchy listek. Raz jak czyścił, to mu się to coś oderwało i tak jak Luckowi lała się krew. Wreszcie jak już się porządnie zagoiło, to daliśmy spokój, zostało takie skręcone uszko.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 27, 2003 8:25

W 'Twój kot-odkryj w nim tygrysa' jest zdjęcia takiego rudego kotka(chyba), który ma obcięte pazurki... :cry:
brrrrr

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Nie lip 27, 2003 8:25

W 'Twój kot-odkryj w nim tygrysa' jest zdjęcie takiego rudego kotka(chyba), który ma obcięte pazurki... :cry:
brrrrr

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Nie lip 27, 2003 10:02

No są...
ja nigdy bym sie nawet nie zastanawiała nad tym czy obciąc Luckowi pazury czy nie. I chociaz mam nowe meble i Lucek częściej korzysta z fotela i kwietnika wiklinowego niz z drapaka to.... No cóż, tam w USA widać, są ważniejsze rzeczy od kota.

Co do uszka to już się tak ie drapie w to bardziej chore. Ale co dzień z nim walczę przy czyszczeniu uszka (tego zdrowszego), zakraplaniu go, a juz najbardziej przy podawaniu tabletki do pysia.... szkoda gadać, dwie osoby do trzymania kota to i tak za mało :)

Axel: czy można gdzieś pooglądac fotki Pipinki??? Bardzo lubię takie prosiaczki, niedawno jeszcze miałam taką śliczną długowłosą....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie lip 27, 2003 10:05

No są...
ja nigdy bym sie nawet nie zastanawiała nad tym czy obciąc Luckowi pazury czy nie. I chociaz mam nowe meble i Lucek częściej korzysta z fotela i kwietnika wiklinowego niz z drapaka to.... No cóż, tam w USA widać, są ważniejsze rzeczy od kota.

Co do uszka to już się tak ie drapie w to bardziej chore. Ale co dzień z nim walczę przy czyszczeniu uszka (tego zdrowszego), zakraplaniu go, a juz najbardziej przy podawaniu tabletki do pysia.... szkoda gadać, dwie osoby do trzymania kota to i tak za mało :)

Axel: czy można gdzieś pooglądac fotki Pipinki??? Bardzo lubię takie prosiaczki, niedawno jeszcze miałam taką śliczną długowłosą....
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie lip 27, 2003 10:09

Kurde :oops: cos mi się z kompem dzieje, a raczej z netem, najpierw sie nie chciało wysłac a teraz dwa razy....

Axel: my chyba lubimy sie powtarzać :D
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie lip 27, 2003 10:14

Kiedyś oglądałam program w tv, o kotach w Stanach :evil:
I właśnie w tym programie jakieś babska przerzucały sobie z rąk do rąk wielkiego kota. W ten sposób (tak mówił) propagują usuwanie pazurow. I, że ich kotek teraz nie drapie i nie niszczy mebli.
Biedny kot był strasznie spasiony i ledwo chodził.
Zastanawiałam się, czy mu babska&$%&^$)*%* jeszcze zębów nie usuną, żeby przypadkiem którejś nie ugryzł. :evil: :x
Moją pierwszą książką o kotach była "Ty i Twój Kot". Autor David Taylor.
Jest on zdecydowanym przeciwnikiem usuwania kotom pazurów. Nazywa to w swojej książce po imieniu-barbarzyństwo.
Ostatnio edytowano Nie lip 27, 2003 10:15 przez Agni, łącznie edytowano 1 raz
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Nie lip 27, 2003 10:23

Bo to jest barbarzyństwo!!! Dla mnie to jest niezrozumiałe, jak można tak zrobić z kotem! Przecież to tak jakby odciąć u człowieka paznokcie aż do tego pierwszego (od paznokcia) zgięcia - a i to nie obrazuje sytuacji, bo pazur kota to jego jedyna broń w starciu z drapieżnikiem. Fakt, że kot domowy, niewychodzący nie potrzebuje pazurów do obrony, ale musi je miec i koniec. To jest okaleczanie, po prostu :cry:
Pomojając juz fakt, że jest to o wiele gorsze od kastracji , jeśli chodzi o dochodzenie do siebie kotka. Zwierzak cierpi z bólu po, jak i tygodnie po...
Fakt też jest taki, że nie wszyscy weci sie tego podejmują, dużo zwyczajnie odmawia - i bardzo dobrze robią!
Mam nadzieję, że u nas ludzi nie zwariują.

"Ty i Twój kot" - fajna książeczka, kupiłam ją przede wszystkim z tego powodu, że autor jest przeciwny temu okaleczaniu.
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Nie lip 27, 2003 20:34

Lucek dzisiaj nie pił cały dzień, chociaż ciepło tak było, że szok... dopiero teraz troszeczkę pochlipał i koniec. Chyba go musze "dowodnić" :?
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Pon lip 28, 2003 18:13

'Ty i Twój Kot' to była moja pierwsza książka i jak dla laika była zbyt 'encyklopedyczna' :D Seria dla opornych okazała się wtedy lepsza. Chciaż teraz muszę przyznać, że teraz uważam Ty i Twój Kot za dobrą chociaż trochę przestarzałą bo jednak ma już prawie 20 lat a przez ten czas się wiele zmieniło :D

A macie 'Proste domowe sposoby na psie i kocie przypadłości' :D ? Jest tam wiele fantastycznych porad szczególnie takich psychologicznych. :D Bardzo mi się przydał rozdział o zazdrości bo Cosmak jest bardzo zazdrosny o Shandy :roll: bo wszyscy najpierw ją biorą na ręce bo ona taka ładna no i mój rudzielec był agresywny ale teraz jakoś sobie radzimy :D

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 48 gości