Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lis 05, 2007 10:59

Hi "Kociaro",

rzeczywiście cukier Matyldy strasznie wariuje. Ja chyba jeszcze bardziej zmniejszyłabym dawkę, np. do 1,1 lub nawet 1,0 jednostki.

Dziewczyny z forum dla kotów cukrzycowych zaobserwowały przy insulinach setkach, że końcówka insuliny w fiolce miała o dużo mocniejsze działanie. Osobiście tych obserwacji nie mogę potwierdzić, bo nigdy nie udało mi się w ciągu 3-4 miesięcy wykorzystać więcej insuliny niż połowę fiolki, maks. 2/3.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lis 05, 2007 13:14

witajcie,

oczywiście nie miałam czasu zająć się uzupełnieniem i wrzuceniem do netu dzienniczka Minusa, ale chciałam się pochwalić, że mimo dawania mu jeszcze suchego RC diabetic (albo Hillsa m/d - nie pamiętam co ostatnio kupowałam) na dzień jak nas nie ma w domu i trochę na noc, wyniki PRE Minusa nie przekraczają ostatnio 300 i oscylują w granicach 250. Od pewnego czasu daję mu 2 jednostki i na dzień i na noc i na razie wygląda na to że przy takim mieszanym karmieniu ta dawka jest ok.
Teraz czekam na przesyłki z zooplus z puszkami Animondy i na automatyczny karmnik, więc w najbliższy weekend pewnie już będzie tylko mokra karma.
Do "Kociary": a ty gdzie kupujesz strzykawki U100? W aptece jakiejś czy w hurtowni? Ja bym z chęcią kupiła większą ilość w jakiejśc hurtowni, ale na razie nie szukałam. Ja korzystam z BD U40, ale z chęcia przeszłabym na U100. Kupuję je w aptece obok pracy. Na szczęście mają dość regularne dostawy, chociaż mam wrażenie, że oprócz mnie to mało kto je kupuje ;) Za paczkę 10 sztuk płacę 3,30 zł.
Buziaczki dla wszystkich
Irenka
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 14:10

Witaj Irenko !
Ja używam strzykawek Becton Dickinson U-100 demi 0,3 ml z podziałką co 0,5U. Zakupiłam je w sklepie internetowym w Niemczech. Cena ok. 1 zł/szt. Gdybyś była zainteresowana to podaję namiary na sklep http://www.hahn-diabetes.de/default.asp ... =2&order=1
W Polsce dziewczyny kupują strzykawki:
BD Micro-fine plus z wtopioną igłą o rozmiarze 0,33 x 12,7 mm i dawce 0,5 ml U-100 Ostatnia cena jaką płaciłam: 0,32 zł/szt.
Można je kupić www.hand-prod.com.pl > sprzedaż > sklep detaliczny www.sklepmedyczny.com.pl
Do sklepu trzeba się "dostać" przez hurtownię.
W sklepie nie ma tych strzykawek w katalogu. Trzeba napisać, albo zadzwonić. Przyjmują zamówienia na telefon i wysyłają pocztą. Sklep mieści się tuż przy stacji Warszawa Ursus Południowy - dogodny i szybki dojazd dla warszawiaków. Niestety pracują tylko do 17.00

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon lis 05, 2007 15:02

Dzięki za info. Na razie napisałam do nich maila z pytaniem o sprzedaz hurtową (po ile, ile trzeba kupic i czy kazdy moze) i zobaczymy.
Irenka
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2007 18:11

Hebe pisze:

Dałam jej bo zle wyliczyłam zapas puszeczek,zjadła tylko jedną a normalnie je 2 lub 1,5 i nie chciałam zeby była głodna do rana więc dałam jej troszkę ..i rano wynik 438........w szoku byłam...

Hebe !
Może ten wynik 438 mg/dl to efekt kontrregulacji. U Matyldy to zjawisko występuje bardzo często. Kiedy dostaje za dużo insuliny, cukier spada do niskiego poziomu i następuje obrona organizmu przed niedocukrzeniem. Być może z jednej strony to pozytyw, ale z drugiej: po takim wyniku wysoki cukier utrzymuje się cały dzień. 8O 8O 8O .

Ucałuj futerko

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon lis 05, 2007 18:44

"Kociara" pisze:Hebe !
Może ten wynik 438 mg/dl to efekt kontrregulacji. U Matyldy to zjawisko występuje bardzo często. Kiedy dostaje za dużo insuliny, cukier spada do niskiego poziomu i następuje obrona organizmu przed niedocukrzeniem. Być może z jednej strony to pozytyw, ale z drugiej: po takim wyniku wysoki cukier utrzymuje się cały dzień. 8O 8O 8O .

Ucałuj futerko


Wiesz zdarzyło się to tylko raz i po diabeticu więc myślę,że to raczej po tym. Dziś znowu rano było wporządku czyli 262.Na chwilę obecną diabetic i wołowinka chyba podnosza Nusi cukier. Jak je cały czas swoje puszeczki to jest oki.

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 05, 2007 22:08

Hi Irenko,

cieszę się, że Minus mimo tej karmy ma tak wspaniały cukier. Może będzie jeszcze lepiej, jak przejdzie na karmę normalną. Większość kotów tak reaguje, są jednak jak zawsze wyjątki.

Ooo :D Taka sama dawka rano i wieczorem. Za to przesyłam szczególne całuski :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za pozytywne zmiany.

PS: W czwartek dostanę pod opiekę jeża maluszka z "Ochrony Dzikich Zwierząt," którego będę musiała podkarmić. Robię to już od dwóch lat. Co roku maleństwa zabieram do domu i je dokarmiam. Jak przyjmą na wadze ok 400-500 g, wystawiam je zimą w pięknych przestronnych domkach z kartonu na taras, gdzie śpią do kwietnia lub początku maja. Potem je wypuszczam na wolność. Hyhy, tak uratowaliśmy w Pasawie już setkom jeży życie. :lol:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lis 05, 2007 23:49

Tinka to super sprawa,pewnie daje Ci to dużo satysfakcji,że można pomóc takiemu maleństwu :D :D

A dzisiaj Nusia mnie zaskoczyła swoimi wieczornymi wynikami,aż dwukrotnie sprawdzaliśmy,przed podaniem insuliny miała cukier 89...nie daliśmy insuliny,dostała tylko jedzenie,po godzinie następny pomiar - cukier był już 245 więc dostała swoje 2,5 kreseczki.Teraz po niecałych 3 godzinach ma 145, dałam jej jeszcze odrobinkę jedzenia i zobaczymy co będzie rano,choć wynik pewnie będzie wysoki bo jedziemy na badania krwi żeby sprawdzic czy nerki i wątroba wróciły już do siebie,więc pewnie nerwy zadziałają i cukier będzie nieco podwyższony... :? :?

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 06, 2007 0:11

Hebe,

wynikami glukozy u weta się nie przejmuj. Sama wiesz, że pod wpływem stresu mogą być bardzo podwyższone. Dla Nutki, jeśli chodzi o glukozę, najbardziej miarodajne wyniki to te mierzone glukometrem, oprócz tego jej samopoczucie i to, że przybiera na wadze. Inne wyniki trzeba zobaczyć. Oby nereczki i wątroba były w porządku.

Trzymam mocno kciuki za dobre wyniki Twojej Pięknej Damy :love:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 06, 2007 10:40

Dzięki Tinka.

Nawet cukier nie był taki zły jak przypuszczałam bo 304 w naprawdę dużym stresie :( Nusia wyjątkowo się dziś bała, ma jeszcze zbyt świeżo pewnie w pamięci to ile tam ostatnio przeżyła i tak biedulka szybko oddychała,że myslałam ze zawału dostanę.....Dała się jednak jak zawsze ładnie zbadać,pobrać krew.Doktor ją osłuchał,wymacał,zmierzył temperaturkę i wszystko jest wporządku,teraz czekamy na wyniki,a Nusia już po śniadanku i szaleńczych biegach z radosci ze tym razem tak szybko wrocila do domku i nic złego się nie działo u lekarza :D

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 06, 2007 12:24

Witajcie !
Tinka ! Niedawno miałam okazję oglądać takie zwierzęce noworodki odkarmiane przez ludzi (w Klubie Miłośników Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego http://www.zoo.waw.pl/ >klub>szukaj>wybrać Klub Mił...) i to duże wyzwanie, szczególnie jak pisklaki, czy szczurowate są wielkości naparstka albo pudełka od zapałek. Praca na całą dobę - karmienie, ważenie itp. Podziwiam :roll: :roll: :roll:

Zmniejszyłam dawkę do 1,1U, ale jak znowu pojawią się skoki przejdę na 1,0U. Wczoraj: PRE rano 82, PRE wieczór 205, dzisiaj PRE rano 165 mg/dl - chyba nieźle :?: Mam troche niesmak dzisiaj bo rano spieszyłam się do pracy i nie dość starannie zrobiłam zastrzyk - nie jestem pewna czy cała dawka dostała się pod skórę i czy czasem nie zrobiłam zastrzyk tylko w skórę :?: :?: :?: Na śniadanie dostała gotowanego kurczaka.
Matylda sprawia wrażenie, jakby ciągle była głodna. Zjada 120-150 gr animondy ze smakiem, a 2 godziny potem szuka jedzenia. Staram się organiczać jej jedzenie, a do karmnika na dzień wkładam mokre obesity, nie lubi jej wieć pewnie zje jak będzie naprawdę głodna.

Ostatnio rozpracowywałam laboratorium LABOKLIN i nie wygląda to ciekawie. Jest to tylko laboratorium do którego przywozi się materiał do analizy, albo sami odbierają z gabinetów weterynaryjnych. Sami nie pobierają krwi.
Udałam się do mojego laboratorium i zapytałam czy współpracują z Laboklinem - odpowiedziano że NIE i nie chcą mieć nic wspólnego z nimi. 8O 8O 8O Nie zamierzają robić badania krwi na fruktozaminę, bo według nich koszt badania wyniósłby 300-400,- zł. Jakby nie było dla mnie cena zaporowa.
Dzwoniłam do Laboklina, ale nie podali mi informacji na temat badań, bo rozmawiają z gabinetami a nie z takimi osobami jak ja.
Tinka, w arkuszu zgłoszeniowym, który jest w internecie obok opisu badań są podane jakieś cyfry - nie wiesz co oznaczają ? Czy są to ceny ?
Tinka ! Chciałabym zrobić Matyldzie parę badań, czy nie mogłabyś w wolnej chwili doradzić mi jakie - napewno profil tarczycowy t4, Ft4, cholesterol zły, dobry, trójglicerydy ? Poza tym przy okazji planuję przebadać Maćka. Muszę tylko obmyślić jak to zrobić - na czczo ? czy w czasie wizyty u weta ?, na nocnym dyżurze jak poprzednio ???

Ucałowania w słodkie futerka.
PS.
...od poniedziałku 29.10 firma kurierska Masterlink nie może mi dostarczyć do domu, zakupionego przeze mnie w mieście Łodzi termometru dotykowego na czoło, skroń i do ucha. ... a jeśli okaże się że kupiłam jakąś tańszą wersję termometru np. bez baterii, a jutro jest dzień bez "wielkiej powierzchni" to ................ pi, pi, pi ................ cdn. 8O 8O 8O
:twisted:

Martwiłam się o baterie i sklepy wielko powierzchniowe, a tu proszę problem sam sie rozwiązał.
Do dnia dzisiejszego czekam na paczkę. Złożyłam już reklamację w sklepie internetowym Medart-Bis i w firmie kurierskiej i ciągle zastanawiam się dlaczego Masterlink ma opory przed dostarczeniem mi paczki. Moja wyobrażnia podpowiada mi czy aby paczka a) nie wyparowała, b) nie została totalnie uszkodzona w wyniku jałowego wożenia w te i w tamtą stronę. 8O

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto lis 06, 2007 12:55

"Kociaro",

teraz tylko w telegraficznym skrócie, bo zaraz wychodzę do pracy.

Rzeczywiście Laboklin nie pobiera sam krwi, robi tylko analizę materiału, który przysyłają mu weci. U nas nie są oni też zbyt uprzejmi. Z osobami postronnymi niechętnie rozmawiają, choć muszę przyznać, że mnie osobiście raz udało się podyskutować z nimi na temat wyników. Ostatnie badania kompleksowe, które robiłam w niemieckim Laboklinie, kosztowały mnie 49,97 euro. Było tam wszystko; cała morfologia z rozmazem, profil nerkowy z elektrolitami, profil wątrobowy, trzustkowy, fruktozamina, żelazo, nawet T4. A więc te 300-400 zł za same badania fruktozaminy w Twoim labie, to zawrotna cena, wręcz nie do zaakceptowania :roll:

Widziałam już dziś przed południem wyniki Matyldy w dzienniczku. Może to jakoś się wreszcie unormuje.

Więcej dziś wieczorem.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 06, 2007 15:43

"Kociara" pisze: od poniedziałku 29.10 firma kurierska Masterlink nie może mi dostarczyć do domu, zakupionego przeze mnie w mieście Łodzi termometru dotykowego na czoło, skroń i do ucha. ... a jeśli okaże się że kupiłam jakąś tańszą wersję termometru np. bez baterii, a jutro jest dzień bez "wielkiej powierzchni" to ................ pi, pi, pi ................ cdn. 8O 8O 8O
Martwiłam się o baterie i sklepy wielko powierzchniowe, a tu proszę problem sam sie rozwiązał.
Do dnia dzisiejszego czekam na paczkę. Złożyłam już reklamację w sklepie internetowym Medart-Bis i w firmie kurierskiej i ciągle zastanawiam się dlaczego Masterlink ma opory przed dostarczeniem mi paczki. Moja wyobrażnia podpowiada mi czy aby paczka a) nie wyparowała, b) nie została totalnie uszkodzona w wyniku jałowego wożenia w te i w tamtą stronę. 8O


niestety nasze zamówienie z zooplus też już idzie ponad półtora tygodnia :( dziś napisałam do nich maila, żeby podesłali mi numer paczki, to będę interweniować w GLS. A jak dotąd nie miałam takich złych doświadczeń z firmami kurierskimi. TYlko raz kurier zostawił paczkę dla mnie moim sąsiadom (których zupełnie nie znałam). Na szczęście przynieśli mi ją ;)

Buziaczki
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 16:15

Witaj Irenko !
Z firmami kurierskimi jest taki problem, że firmy te powstały w celu szybkiego doręczenia przesyłki przez kuriera. Korzystają z ich usług firmy i zakłady, które "są ciągle na miejscu". Kurier odbiera z sortownii paczki o godz. 9.00 i dostarcza na miejsce na określony czas (w godzinach swojej pracy najpóźniej do 15-16.00). Kiedy odbiorcą jest taka osoba jak ja, która do tego codziennie musi pracować, to firma kurierska nie ma możliwości dostarczenia przesyłki. Pisze w swoich dokumentach, że klienta nie było w domu i oddaje paczkę z powrotem na sortownię.
Są oczywiście usługi firm kurierskich, które dostarczają przesyłki w innych godzinach np. pomiedzy 20.00 a 8.00 rano. Ale wtedy jest to inny rodzaj przesyłki i inna cena.
Właśnie to dzisiaj rozszyfrowałam. Po raz kolejny mój rewirowy kurier odebrał paczkę do mnie z rana , powoził po mieście i oddał z powrotem do sortownii (brak odbiorcy w domu). Nawet nie zadzwonił na komórkę, bo wiedział że nie ma mnie w domu.
Na telefon podałam adres na miejsce mojej pracy i mają jutro przywieźć przez innego kuriera.
Pożyjemy zobaczymy.
Według mnie zawinił tu sklep internetowy, bo powinien poinformować mnie o tym i od razu podałabym drugi adres na pracę. Moja paczka mało waży, ale w przypadku puszek to nie wiem czy bym na to poszła.
Kurier też chciał, żebym upoważniła sąsiadów. Ja mam paczkę z opłatą na miejscu doręczenia, więc sąsiadka nie bardzo się na to zgadza.

Pozdrawiam
Wierzę, że kurier dowiezie Ci puszki. Ale warto wiedzieć jaka to firma i czy można przez internet śledzić przebieg dostawy i tu trzeba znać numer listu przewozowego.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto lis 06, 2007 21:04

już znam numer przewozowy i jutro się będę z nimi umawiac. Podobno kurier był dwa razy, raz w środę 31 pazdziernika (rzeczywiście nie było mnie w domu) i w piątek 2 listopada (byłam cały dzień w domu). Ech, nawet nie mam się po co z nimi kłócic, że kurier nie był u mnie w piątek.... umówię się na dowóz do pracy i podjadę do pracy samochodem żeby je zabrac do domu.
Obrazek
Rudy i Minus

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości