Dla rozluznienia atmosfery...
Kilka anegdot z życia domu tymczasowego - temat - telefony z ogłoszenia
Ogloszenia oczywiście modyfikuję, wstawiam nowe zdjęcia, czasem ktoś mi pomaga i w rezultacie nie do konca wiem, jakie ogloszenia wiszą i gdzie. Jest mały misz masz...
Np. Bi i Tri długo wisiały w necie po fakcie adopcji - gdy ogloszenie było nieaktualne. I to gdzie? Na stronie Schroniska na Paluchu

na ktorej nigdy nie oglaszałam się.
Ludzie chcieli umawiać się w schronisku, szybko skojarzyłam, że coś nie tak... No i dotarłam.
Czasem bywa niezwykle enigmatycznie
Kilka dni temu - dzwoni pani mówiąca dość niesmiałym, konspiracyjnym głosem.
KTOŚ: Dzien dobry - chciałabym zapytac, czy ogloszenie jest jeszcze aktualne?
JA: Dzien dobry. Słucham Panią. A które ogloszenie, jeżeli wolno spytać?
KTOŚ: Dostałam Pani kontakt i miałam powołać się na
strefę euro
JA:

(... zbaraniałam zupełnie)
KTOŚ: No tak właśnie miałam powiedzieć, miałam powołać się na strefę euro właśnie.
Bo wie Pani, jestem zainteresowana srebrną kociczką
Po czym szybko kojarzę, że chodzi o Biedronki, wyjaśniam, że sreberko od dwóch miesięcy szczęśliwie bryka w nowym domu, okazuje się, że starenkie ogloszenie biedronek gdzieś wisi w necie.
Może ktoś z Was wie, o co chodzi z tą strefą euro?

Pani chyba obdzwoniła wiele ogloszen (dewsperacko szukała srebrnej koteczki) i też wszystko się pomieszalo. Faktem jest jednak, że gdzieś niezależnie od mojej woli wiszą stare ogloszenia.
