witam serdecznie wszystkich
jestescie kopalnia wiedzy i doszlam do wniosku ze Polsce sa bardzo dobrzy weterynarze ,ja mieszkam w Holandii , czytam tez holenderskie forum o chorobach nerek , tutaj na mocznice daje sie tylko kroplowki, fortekor i diete . Ja poltora roku stracilam moja 16 letnia perska kotke na mocznice. Choroba rozwinela sie bardzo nagle , od 13 roku zycia sprawdzane miala nerki 3 razy do roku ze wzgledu ze wiekowa a pozatym pers a nerki to slaby punkt tej rasy . Maszenka z dnia na dzien stala sie niemrawa zaczela bardzo duzo pic jadla tylko jak jej talerzyk podstawialam pod nos i to bardzo malo . Okazalo sie nerki , wynikow juz nie pamietam ale mocznik i kreatinina podawane sa tu w innych jednostkach niz w Polsce.Masza zadnej diety wogole nie chciala jesc , mimo tego ze prawie cale zycie jadla hilsa suche i puszki a ostatnie kilka lat t/d bo miala duzo kamienia nazebnego . Pozostala wiec przy t/d i puszkach a/d poniewaz uwarzalismy z lekarzem ze lepsze to niiz nie jesc,
dostala tez fortekor 5 , po 5 dniach podawania leku przestala jesc wcale , odstawilam lek ,zaczela jesc puszki ale to byly znikome ilosci chudla bardzo, na holenderskim forum spotkalam sie z juz dwoma przypadkami takiej reakcji na fortekor.Pozostaly tylko kroplowki dostawala tydzien czasu ale tylko podskorne , bardzo bolesne bo lekarz wkowal sie po kilka razy w boki zeby plyn byl rozprowadzany rownomiernie , pozniej kroplowki byly dwie raz w tygodniu lub na dwa tygodnie , Masza czula sie po kroplowka pierwsze dwa dni zle byla bardzo niemrawa po dwoch dniach bylo juz dobrze . Tak ciagnelo sie 3 miesiace wyniki coraz gorsze , Masza miala dobre i zle dni ale na ogol zachowywala sie jak przed choroba pozatym ze duzo pila , siusiala i bardzo malo jadla .Wiedzialam ze jej dni sa policzone bez diety i lekarstw bedzie coraz gorzej a codzienne kroplowki , na takie zycie nie moglam jej skazac , codzienny bol i tylko spanie bo po kroplowce spala dwa dni . w miedzy czasie dowiedzialam sie ze zmarly jej dwie siostry , jedna miala wylew zyla jeszcze 2 miesiace , druga niestety nie wiem na co. po trzech miesiacach Masza przestala jesc i pic po 3 dniach zaczela sie skarzyc z bolu lekarz przyjechal wykonac eutanazje do domu.
A teraz po poltora roku trafilam na to forum i zyje w koszmarze , tutaj dopiero dowiedzialam sie o usg nerek i watroby i przypuszczam ze to niejedzenie po fortekor bylo zwiazane z watroba, moze mozna bylo cos jeszcze zrobic i przedluzyc jej zycie . Zawsze uwazalam ze mam dobrego weta prowadzil moje male od malego i nieraz zmienial diagnozy innych lekarzy do ktorych trafialam gdy byl na urlopie lub w niedziele gdy ktoras zachorowala a on nie mial dyzuru.
Gdybym szukala wczesniej a nie slepo ufala wetowi , moze jeszcze by zyla a moze byl to juz jej czas tego juz sie nie dowiem a koszmar trwa .
Jest jeszcze siostra Maszenki , Ina ma w tej chwili 17 i pol roku , 8 miesiecy temu przy kontroli nerek ktora wykonuje systematycznie co 2 miesiace , okazalo sie ze mocznik i kreatinina sa na granicy , dostaje na razie suche K/d Hills na szczescie jej to smakuje ale puszki juz nie a jest od mala przyzwyczajona do jednej puszki dziennie w dwoch posilkach i tego nie chce jej jeszcze odnmawiac tym bardziej ze od 8 miesiecy wyniki pozostaja takie same , a dzieki wam teraz wiem jak mam ja dalej leczyc jak sie pogorsza
Mam dwa pytania :
przeczytalam wczesniej w tym temacie ze ze przy nerkach nie powinno dawac sie steroidow , Ineczka dostaje co mniej wiecej 1,5 miesiaca steroid na rozbudowe miesni poniewaz miala okrest ze tylnie lapki czasami odmawialy jej posluszenstwa po zastrzyku nie ma problemow z chodzeniem , czy steroidy szkodza nerkom ? wet powiedzial ze nie ale ja zaufanie juz stracilam a moge z nia jechac na fizjjoterapie dostawala juz 2 lata temu i pol roku bylo dobrze.
Drugie pytanie to czy wasze nerkowce tez mialcza przed piciem wody Ina pije czesto ale podchodzi do wody i troche pomialczy i dopiero pije , nie jest to mialk bolu a dziasla i zeby ma w porzadku czesto sprawdzane .
Masza przez ostani rok tez czesto mialczala a byla wtedy zdrowa , wet mowil ze czesto zdarza sie to starym kotom , mialk z demencji , mialczala czesto w nocy albo w ciagu dnia po obudzeniu , wygladalo to jak by sie przebudzila i nie wiedziala gdzie jest , szlam wtedy do niej bralam na rece i to ja uspakajalo zasypiala znowu Bardzo dlugi post ale chcialabym z wami zostac i zdawac relacje ze zdrowia Iny
dzisiaj trafilam na informacje o transplantacji nerki u kotow na razie tylko w ameryce i australii ale w tej chwili moze przedluzyc juz zycie do 6 lat i w 90% sie udaje tylko tez nie wiem co o tym myslec, do transplantacji potrzebny jest przeciez donor
