Cos mi sie wydaje, że Pchełeczka i Gucio znajdą spokojny, kochający dom u moich znajomych. Mieszkaja w Warszawie, pracują w... hohoho!!! nie wiem czy moge pisac bez zdjęcia czapki...
To własnie oni beda wieźli karmę do Poznania.
Zaproponowałam wzięcie obu kotów ponieważ sama Pchełka zanudziłaby sie na śmierć siedząc w domu i czekając az ludziska wróca z pracy.
A Gucio to jej mamusia i tatus w jednym a także worek treningowy i kanapa.
Na razie mam wysłac Patrykowi ( przyszłemu tatusiowi kotów) zdjęcia. Na forum już go zaprosiłam.
Trzymajcie kciuki, żeby sie udało...