DOM PRZYGARNIE KOTKA//NIEAKTUALNE || trwa dyskusja

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob lis 03, 2007 3:52

Donciu pisze: Slonko_Łódź - zastanów się co ty w ogóle piszesz.

no, Słonko pisze o odpowiedzialności i sposobach na to, żeby kot wychodził bezpiecznie. Czyli - w przypadku domu to woliera. Świetne rozwiązanie.


Donciu pisze: stawiacie absurdalne warunki...
(...)
Ja naprawdę mam co robić z czasem i z pieniędzmi...
Te warunki to tak - wiesz... Ludzie, którzy mają kociaki do adopcji też mają co robić z pieniędzmi i czasem. Na to nie masz patentu :wink:
Jeden kot Ci zginął bo wyszedł bez kontroli na ulicę. To doświadczenie. Człowiek się uczy na błędach, na cudzych szybciej.
Wychodzące koty - jeśli nie ma zabezpieczeń - krótko żyją.

Nikt z tych, co inwestują w kociaka, żeby go wyleczyć, odchuchać - nie inwestuje po to, żeby sprawdzić jeszcze raz, ze wychodzący kociak będzie krótko żył, bo nie chcesz wyciągnąć wnisków z tego wypadku poprzedniego kota. Dlatego, że inwestują po to, żeby kotek żył długie lata do spokojnej starości.

Czy taka ekonomia Cię dziwi? 8O
W cywilizowanych krajach właściciel - biorąc kota czy psa ze schroniska - odpowiadałby za wypadek podopiecznego. Wysokie grzywny są za niedopilnowanie. To już inna ekonomia.



A czy ogłaszanie w necie ma sens... No, statystyka mówi, że przez to forum przeszło w ciągu roku wyadoptowanych tysiące kotów rocznie. Czytałeś tu między innymi posty ludzi, którzy wyadoptowują setki rocznie. To spore doświadczenie.
Nie chce mi się ani kłócić, ani dyskutować, ale mogę Cię najwyżej poprośić - zastanów się co czytasz.

Pozdrawiam.
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Sob lis 03, 2007 12:04

Małgoś pisze:
Kasia_1991 pisze:Donciu ale nie po to ratujemy, leczymy, sterylizujemy koty skoro maja trafic do domu w ktorym beda wypuszczane i najprawdopodobnie zginia :roll: nie ma takiej opcji :!:

Chcemy zeby nasze koty dozyly spokojnej starosci :D
moje koty moga skakac po klamkach, drapac drzwi i co tam tylko zechca ale ich nie wypuszcze :!:


Smutne. Żałosne. Straszne.

.


Twoja wypowiedz swiadczy o tobie bo sama sobie wystawiasz swiadectwo :roll:

Zastanow sie co dla ciebie jest zalosne, wypuszczanie kota gdzie moze zginac czy kot bezpieczny w domu :!:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob lis 03, 2007 14:11

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Wszystkim którzy myślą że problem da się rozwiązać polecam przeprowadzenie się do domku jednorodzinnego/na wieś wraz z rodziną. Wtedy pogadamy.
Obrazek
Obrazek

Donciu

 
Posty: 26
Od: Pt paź 05, 2007 20:24

Post » Sob lis 03, 2007 14:39

proszę sie nie przejmować spróbować dać dom może jakiemuś kociaków z pobliskiego schroniska. Ja osobiście bardzo chetnie nawiązałabym kontakt z Toba w sprawie adopcji ale jestem z Warszawy. Jeżeli jesteś w stanie przyjechać po kociaka to zapraszam na pw po nr tel i do rozmowy.

Jedyne co chciałam dodać publicznie do tej beznadziejnej wymiany zdań to chciałam tu napisać osobom jak widać nie mającym o tym pojęcia - że noc to 100 razy bezpieczniejsza pora dla kota niż dzień, nie róbmy z kota inwalidy że biedny sam w nocy ma sobie radzić Boże straszne bo to CHORE!LOL!

Reszta drobnym drukiem dla zainteresowanych:

Add bezmyślnego linczowania domków wychodzących:

Pomagam zaprzyjaznionej lecznicy w adopcjach kociakow.

W tej chwili jest tam ok 10 kociąt i drugie tyle dorosłych i ciągle przybywa, one chorują, umierają i pochodzą z takich warunków że bardzo cieszyłabym sie gdyby kociak miał do dyspozycji kochajacy dom.
Sama mam 7 kotów wychodzących w tym jeden nie ma łapy..


U nas w domu rodzinnym wszystkie koty wychodzą na noc i przyłażą na śniadanie rano. Sama mieszkam z jednym kotem niewychodzącym bo nie mam warunków do wypuszczania, nie jestem u siebie, a dodatkowo mam bardzo ruchliwą ulice 5 m od domu. Wiec ten nie wychodzi tamte wychodzą.

Bardzo łatwo jest zaszufladkować domy wychodzące i niewychodzące jako złe i dobre a ja proponuję czasem zapakować się do środka transportu i pojechać do domku na wizję bo czasem okna nie muszą być zabezpieczone w mieszkaniu ani ogród osiatkowany jak w wiezieniu.

I naprawdę jak ktoś ma kota od 16 lat i chce cos adoptować a tu obca osoba przez telefon mądrzy sie na temat zabezpieczeń okien to sory.

Bardzo fajnie by było aby osoby nie popierające adopcji do domów wychodzących nie linczowały chętnych domków, a za każdym razem robi się z tego awantura.
Takie wymyślanie że każdy dom wychodzący jest be i fe robi opinie dla forum że tu siedzą sami wariaci. Niestety ale wiele razy tę opinię słyszałam zawsze uświadamiam że wszędzie są ludzie i ludzie i ich poglądy. Proponuję nie wyładowywać ich na osobach chętnych do adocji tylko kazać napisać w tytule że dom wychodzący i dać spokój. Bo na forum jest wiele osób które oddają koty do domków wychodzących i wiele któw dla ktrych jest to świetne rozwiązanie.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Sob lis 03, 2007 14:45

Nie wiem, skąd przekonanie, że kot musi byc wychodzący, żeby byc szczęśliwy? Kot, jesli ma zapewnione zajęcie i kontakt z opiekunami 9a najlepiej tez drugiego kota) nie potrzebuje dodatkowej rozrywki, a wykastrowany- nie bedzie szukał partnera/ki.
Dla przykładu powiem, ze u mojej ciotki (kociara niepoprawna) zamieszkał kot, który przez ponad 12 lat był kotem wolnożyjącym. Dzikim kompletnie. Kuwetkowac sie naumiał w jeden dzień, oswoił w rok. I co ciekawe- on NIE CHCE wychodzić!!!! Jeśli wychodzi, to z ciocią, tuż koło domu, prawie przy nodze. I zaraz wraca do domu...

Dom wychodzący może być owszem, ale bezpieczny, z dala od drogi (30 metrów to o wiele za mało), w bezpiecznym sąsiedztwie.

Gdyby mi kota zabiło auto, to w zyciu bym więcej nie pozwoliła nastepnemu na łażenie samopas!!! Bo to juz kurcze loteria- trafi, nie trafi- tylko, że chodzi o życie zwierzaka.

I "swoich" kotów bym do takiego domu nie dała, bo dla mnie to brak odpowiedzialności...
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 03, 2007 14:47

super gdzieś na miau są wątki do tego przeznaczone gdzie sie można zwierzyć ze swoich poglądów.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Sob lis 03, 2007 17:12

Donciu,kliknij w Tygryska.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lis 03, 2007 19:15

Ja mam 4 koty niewychodzace, 2 prawie umarly na zawal jak zepsul nam sie zamek w domu (a drzwi wczesniej zepsute - kiedy przeciag byl na klatce to same sie otworzyly;/) i mimo zakluczenia drzwi sie otworzyly i koty wpadly na swietny pomysl aby pozwiedzac okolice, zwialy na parter i jakis madry inaczej sasiad wpadl na pomysl, aby podwojne drzwi od klatki schodowej im otworzyc :D Darly sie w krzakach az obudzily mojego TZ spiacego 3 pietra wyzej i musial je ratowac :> Teraz mam osiatkowany balkon i zamierzam okna (poki co - nieotwierane na szerokosc mogaca skrzywdzic kota).
ALE tez jestem przeciwna linczowania domkow wychodzacych. Przeciez sa na forum koty, ktore tylko do takich domkow sie nadaja. Moze nie sa to kociaki, ale przeciez czasami mozna kotu tak uratowac zycie. A wlasnie to sie tu liczy, prawda?
Sreszta sama nie wiem ;/ Wydaje mi sie, ze 30 m ulica to blisko;/ Moze po prostu ktos by podjechal na wizje lokalna i obejrzal ten domek, ja osobiscie znam jednego (co prawda doroslego) kota ktory w domku wychodzacym czulby sie swietnie.

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob lis 03, 2007 19:18 Re: DOM PRZYGARNIE KOTKA

Donciu pisze:Mam wymagania :oops: To ma być kocurek , do 3 miesięcy (im młodszy tym lepiej) , kolor nieważny , brak chorób (także tych przebytych - np.KK).


Czy szanowni dyskutanci w ogóle zwrócili uwagę na wymagania, jakie ma Donciu? Przecież one eliminują co najmniej 98 % kotów szukających domów. A może nawet i 100 % - robaczyca to przecież też choroba...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob lis 03, 2007 20:39 Re: DOM PRZYGARNIE KOTKA

Nordstjerna pisze:
Donciu pisze:Mam wymagania :oops: To ma być kocurek , do 3 miesięcy (im młodszy tym lepiej) , kolor nieważny , brak chorób (także tych przebytych - np.KK).


Czy szanowni dyskutanci w ogóle zwrócili uwagę na wymagania, jakie ma Donciu? Przecież one eliminują co najmniej 98 % kotów szukających domów. A może nawet i 100 % - robaczyca to przecież też choroba...


Czyli kocurek będzie zdrowiuśki, tylko szkoda, że potem potrąci go samochód, albo pogryzie pies..
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob lis 03, 2007 21:01

Policzylam do 10 ale sie wkorzylam :roll:

gagucia pisze:proszę sie nie przejmować spróbować dać dom może jakiemuś kociaków z pobliskiego schroniska. Ja osobiście bardzo chetnie nawiązałabym kontakt z Toba w sprawie adopcji ale jestem z Warszawy. Jeżeli jesteś w stanie przyjechać po kociaka to zapraszam na pw po nr tel i do rozmowy.


Prosze bardzo przeciez z transportem nie bedzie problemu :wink: Jesli chcesz zeby twoje ukochane kocie stracilo zycie pod kolami prosze bardzo
Jestes bardzo "odpowiedzialna" osoba :!: Brawo :?

gagucia pisze:Jedyne co chciałam dodać publicznie do tej beznadziejnej wymiany zdań to chciałam tu napisać osobom jak widać nie mającym o tym pojęcia - że noc to 100 razy bezpieczniejsza pora dla kota niż dzień, nie róbmy z kota inwalidy że biedny sam w nocy ma sobie radzić Boże straszne bo to CHORE!LOL!


Czyzby?
Kotka mojej znajomej zostala potracona w nocy! Jakas para wracala z imprezki i po kocie... :roll:
Nie rozumiem twojej wypowiedzi, my na tym forum nie popieramy samowolnego wypuszczania :!: Skoro kotka Doncia raz zginela to wiadomo co czeka nastepnego kociaka :? Mysle ze po tym wypadku autor powinien zmienic nastawienie i nie wypuszczac kotow

gagucia pisze:Reszta drobnym drukiem dla zainteresowanych:

Add bezmyślnego linczowania domków wychodzących

Czy my ty kogos linczujemy? :?

gagucia pisze:Pomagam zaprzyjaznionej lecznicy w adopcjach kociakow.

W tej chwili jest tam ok 10 kociąt i drugie tyle dorosłych i ciągle przybywa, one chorują, umierają i pochodzą z takich warunków że bardzo cieszyłabym sie gdyby kociak miał do dyspozycji kochajacy dom.
Sama mam 7 kotów wychodzących w tym jeden nie ma łapy..


U nas w domu rodzinnym wszystkie koty wychodzą na noc i przyłażą na śniadanie rano. Sama mieszkam z jednym kotem niewychodzącym bo nie mam warunków do wypuszczania, nie jestem u siebie, a dodatkowo mam bardzo ruchliwą ulice 5 m od domu. Wiec ten nie wychodzi tamte wychodzą.

Bardzo łatwo jest zaszufladkować domy wychodzące i niewychodzące jako złe i dobre a ja proponuję czasem zapakować się do środka transportu i pojechać do domku na wizję bo czasem okna nie muszą być zabezpieczone w mieszkaniu ani ogród osiatkowany jak w wiezieniu.

Bardzo fajnie by było aby osoby nie popierające adopcji do domów wychodzących nie linczowały chętnych domków, a za każdym razem robi się z tego awantura.
Takie wymyślanie że każdy dom wychodzący jest be i fe robi opinie dla forum że tu siedzą sami wariaci. Niestety ale wiele razy tę opinię słyszałam zawsze uświadamiam że wszędzie są ludzie i ludzie i ich poglądy. Proponuję nie wyładowywać ich na osobach chętnych do adocji tylko kazać napisać w tytule że dom wychodzący i dać spokój. Bo na forum jest wiele osób które oddają koty do domków wychodzących i wiele któw dla ktrych jest to świetne rozwiązanie.


ooo ciekawe ile kotow uratowalas, ile wysilku wlozylas w leczenie, opieke i chcesz je stracic? taka jestes milosniczka kotow? :?
Gdybym miala wybor oddac do domku w ktorym bedzie wychodzil samopas czy do domku w ktorym bedzie sie wylegiwal bezpiecznie na kanapie to wybralabym ten drugi 8)

Powtorze sie
Chcemy zeby nasze koty dozyly spokojnej starosci :!:
i jesli ma stracic zycie pod kolami to wole poczekac na inny kochajacy domek i nie oddam kociaka takiej osobie ktora bezmyslnie wypusci kota na pewna smierc!

I naprawdę jak ktoś ma kota od 16 lat i chce cos adoptować a tu obca osoba przez telefon mądrzy sie na temat zabezpieczeń okien to sory.


Tu juz przegielas :evil:
A chcesz poczytac o kotach ktore wypadajac z okien lamia kregoslup, zebra..?

Dla mnie nie jestes milosniczka kotow :? :roll:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Sob lis 03, 2007 22:36 Re: DOM PRZYGARNIE KOTKA

Nordstjerna pisze:
Donciu pisze:Mam wymagania :oops: To ma być kocurek , do 3 miesięcy (im młodszy tym lepiej) , kolor nieważny , brak chorób (także tych przebytych - np.KK).


Czy szanowni dyskutanci w ogóle zwrócili uwagę na wymagania, jakie ma Donciu? Przecież one eliminują co najmniej 98 % kotów szukających domów. A może nawet i 100 % - robaczyca to przecież też choroba...


Kurcze ;/ Szanowni dyskutanci nie zwrócili. Dobrze by było uświadomić w sumie założycielowi, że tu są koty zbierane z ulic, piwnic i ogólnie z najgorszych miejsc na świecie i że od urodzenia zdrowego, czystego i małego kota to można sobie kupić razem z rodowodem ;/

A swoją drogą - czemu kot ma być bez żadnych przebytych chorób 8O?
To gwarantuje wieczną dziarskość, razowość i ogólnie szaczęsliwe życie w jasności? Bo jakoś nie kumam :oops:

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob lis 03, 2007 22:41

Mojego Gutka wzięłam z podwórka po kilkumiesięcznym, bezskutecznym poszukiwaniu mu domu. Błąkał się od czerwca, przygarnęłam go w listopadzie. Nie mogłam zostawić na mrozie. Gutek od początku jest kotem wychodzącym, nie można go utrzymać w domu. Nie będę pisała co wyrabia jak chociaż jeden dzień nie wychodzi bo np. leje deszcz. Tygrysek który mieszka w mojej piwnicy ma taki sam charakter. Musi być kotem wychodzącym inaczej zdemoluje dom i będzie nieszczęśliwy. Już raz wrócił z adopcji, nie chciała bym, żeby to się powtórzyło. Tygrysek wolał by dom z ogródkiem niż ciemną i zimną piwnicę bez szansy na dom.
Dajcie szansę kotom które żyły jakiś czas na wolności, lepiej żeby były w takich domach niż żyły na podwórkach naszych bloków i liczyły na karmicielki i otwarte okienka piwniczne.
Zastanówcie się nad dolą bezdomnych kotów, które nie maja domów tymczasowych. Idzie zima.
I włożyłam kij w mrowisko :wink: Możecie mnie teraz zlinczować :twisted:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lis 03, 2007 23:49

Amanda_0net pisze:I włożyłam kij w mrowisko :wink: Możecie mnie teraz zlinczować :twisted:


Pochlebiasz sobie :roll:

Oddac kota do domu wychodzącego bezpiecznego a oddac na zmarnowanie to dwie rózne sprawy.

Donciu oferuje nam dom dla kota do pierwszego szybszego samochodu.
Potem będzie szukał kolejnego, a po nim jeszcze nastepnego, itd.

Ludzi, którzy nie uczą się na własnych błędach zwiemy zwyczajowo głupkami, nespa?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie lis 04, 2007 0:04

Czy ktoś móglby ukrócić tę beznadziejną dyskusję ponieważ są do tego wydzielone wątki.

a kasia_ 1991 radziłabym wziąć na wstrzymanie i nie zachowywac się jakby rocznik 1991 był datą urodzenia...(a może jest to by wszystko wyjaśniało)

Szkoda żeby moderator zamykał wątek w którym ktoś szuka domu dla kota.
Wiec z łaski swojej zawińcie swoje wymiany zdań w troki gdzie indziej, bo w zadnej dyskusji tego typu jeszcze nie byl znaleziony kompromis i zawsze sie konczy moderatorem!

Teraz też ma sie tak skończyć????

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości