FIONKA-ATAK PADACZKI - powrot do przeszlosci

[genowefa]

Kciuki są, żeby cholerstwo poszło precz

[sfinks]

Malenstwo

[sfinks]

antybiogram miala robiony - byl na strone A4 chyba sprawdzono ze 40 antybiotykow i dostaje te na ktore bakteria jest wrazliwa - z tym ze bakteria po jakims czasie prawdopodobnie sie uodparnia
Zblizamy sie powoli do jakiegos juz kosmicznego antybiotyku- wetka mowi ze to bedzie ostatnia mozliwosc i jak on nie pomoze to juz zaden nie pomoze - chyba ze medycyna naturalna bo i takie cuda sie zdarzaja.

[sfinks]

od tygodnia Fionka jest bez antybiotyku. Nie wiem jak dziala antybiotyk ale jak go brala to uszy byly paskudne a teraz jak juz nie bierze to robia sie sliczne tzn czyste i bez szarej wydzieliny. Wyprobowalysmy wszystkie plyny do uszu ale najbardziej sprawdza sie zwykla woda utleniona (sciagniete od forumowiczki).
Ze wzgledow brzusznych (wzdecia) zeszlysmy do minimalnej dawki Luminalu - 1/4 na noc i chyba to jest minimum narazie, bo widze ze zrobila sie bardziej neurologiczna (drzenia jak cos przezywa) ale atakow nie ma.
No wiec tak powolutku idziemy do przodu i powolutku bedziemy sie dalej diagnozowac.

[jopop]

Kiwaczku mój malutki, buziaki!

[eurydyka]

przepiekna ta fotka, zyczymy duzo zdrowia bez atakow

[sfinks]

jestesmy po wizycie u dr Hellmann. Wyladowalysmy tam bo na moje malenstwo nalozylo sie juz tyle objawow chorobowych ze trzeba by ja bylo leczyc na wiele dolegliwosci naraz.
Dr jest wet. homeopata i bioonergoterapeuta. Fionka dostala lekarstwa - wetka powiedziala ze najpierw trzeba ustawic caly organizm i usunac skutki uboczne leczenia (glownie antybiotykoterapi) np zagrzybienie organizmu itp.
Wspomniala tez cos o autoimmunoterapi (tzn. pobiera sie krew i miesza z lekarstwami i z tego robi zastrzyk). Moja kolezanka miala cos takiego robione i z rewelacyjnym wynikiem - ale ona jest dorosla i sama decydowala za siebie). Za Fionke bede musiala sama zdecydowac i tu robi sie problem bo nie wiem co zrobic.
Czy ktos z was juz stosowal takie leczenie u swojego kota ? I z jakim wynikiem ?

[Agn]

Sfinks, u kota nie stosowałam ale tą metodą była leczona z AZS moja poprzednia AST-ka. Podziałało, jednak nie do końca tak, jak byśmy tego z Doc chcieli - pojawił się kolejny rzut choroby ale był już dużo łatwiejszy do opanowania. Tylko że nasz Doc wtedy próbował tej metody po raz pierwszy [był do tamtej pory teoretykiem ], więc może jak ta Twoja pani wet jest już wprawiona, to efekty będą lepsze.

Trzymam kciuki za śliczną.

[sfinks]

Dwanascie dni temu calkowicie zmienilysmy metode leczenia i jak narazie rezultaty sa wyjatkowo zadawalajace i obiecujace:
- zniknely wszystkie strupki, wysypki i ranki ze skory oraz czarne plamy,
- zniknela krwawa rzadka qpa i wielkie wzdecia,
- siersc zrobila sie lekka, sliska i blyszczaca,
- jezyk zrobil sie mocno rozowy
- Fionka moze juz jesc ulubione mieso i inne pysznosci bez efektu czyszczenia,
- zniknely drzenia glowy a Fionke rozpiera energia i dopisuje humorek.
Pani dr przestrzega ze moze nastapic nagle pogorszenie ale to bedzie normalny objaw i ze przed nami jeszcze dlugie leczenie bo homeopatia nie dziala tak szybko jak chemia.

[jopop]

kciuki:)

[sfinks]

ale w uszach nadal czarno
Niby wetka mowi ze to dobrze bo wszystko wylazi na wierzch a nie zostaje w organizmie.

[sfinks]

i niestety mamy kryzys

[jopop]

????????????????????????????????????????????????

[sfinks]

kryzys - czyli wszystkie objawy ktore pojawialy sie w ciagu miesiecy i nie zawsze byly kojarzone za wystepuja razem, wystapily w ciagu trzech dni. Po podaniu nowego srodka ktory dziala na uklad nerwowy okazalo sie ze te wszystkie objawy lacza sie ze soba czyli:
- najpier zaczela sie strasznie zataczac i przewracac,
- pozniej glowa zaczela sie mocno trzasc,
- zaczal sie wydzielac wielki smrod w paszczy;
- wrocila luzna kupa z krwia,
- pojawilo sie mocna slinienie ktore zawsze przepowiadalo atak padaczki.
Straszny widok i wielki strach. Teraz jest juz lepiej.

[eurydyka]

po ataku jest pewnie oslabiona, wiec niech odpoczywa, musi byc dobrze, ale te chwile kiedy widzimy to wszystko i jestesmy bezsilni sa straszne, u nas przychodza w nocy najczesciej
trzymajcie sie