[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 01, 2007 14:56

Dobrze, że je.
Biedny maleńtas.Ja nie cierpię chodzić do lekarzy, a taki mlauch do weterynarzy też pewnie nie cierpi. Zwłaszcza, że kłuja jego maleńką pupkę (lub skórkę)

Za jakiś czas jadę po bezoczkę do Izy-zawiozę ją do Moni3a z TOZ.

CO do maleńtasów-mam nadzieję, że to tylko zmiana jedzenia - szarak i pingwin jadły przeważnie gotowanego kurczaka, czyli delikatne jedzonko-dostały coś innego i w szaraku coś się zepsuło.
Dziwi mnie jednak biegunka u czarnego-niby jadł cały czas to samo. Ale przez dzień był u nowej właścicielki. może mu coś dała nieodpowiedniego? Wprawdzie uprzedzałam, że mleka nie można, ale nigdy nie wiadomo :roll:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 01, 2007 14:59

Sorki,dubel

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 01, 2007 22:00

Agatko mam nadzieję że szczęśliwie dojechaliście z cyklopkiem do Moni i do domku

Sylwia jak nasz mały symulant ?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw lis 01, 2007 22:31

Być może Melba sprzedała dziś pingwina z lasu Izy :spin2: - narazie zaocznie.

U maleńtasów brata sytuacja opanowana. Z biegunką narazie spokój.
Trzeba je szybko sprzedać bo to nie na moje nerwy :roll:
Wiosną mieliśmy 2 maluchy, odchowane od 7 dnia życia. Niestety w pewnym momencie (ok 3 tygodnie) dostały biegunki i przestały jeść. Oba odeszły :cry:
Dlatego teraz takie akcje jeżą mi włos na głowie.

Jutro trzecie podejście do sterylizacji Tricolorki :roll:

Dziś zawiozłam bezoczkę od Izy do Monia3a. Kochana jest, że przygarnęła ta sierotę. Biedne kociątko, trochę piszczało w transporcie, a trochę to trwało zanim przebiliśmy się przez miasto :roll:
Iza-wracaj szybko. Będziemy baaaardzo tęsknić :(
Ostatnio edytowano Czw lis 01, 2007 22:36 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 01, 2007 22:33

Kiciuś zjadł po południu jeszcze raz :). Nie wiem czy nie powtórzy się sytuacja z wczoraj, ale mam nadzieję że nie. Bawi się szkrabek ślicznie, tupka po wszystkim, chodzi za nami cały czas, trzeba uważać i patrzeć pod nogi żeby maleństwa nie przydepnąć. Wiercipiętka okrutna :) Mruczy głośno, jak dorosły kot :) Mam nadzieję że ten Pan poczeka, bo naprawdę ten kotek jest przeuroczy.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw lis 01, 2007 23:28

dziewczyny, mam jeszcze pytanie - zauważyłam, że Kicio Szaraczek wybiera takie miejsca do spania, gdzie jest cieplutko, tzn. przy cieplusim piecyku, zagrzebuje się w miłym w dotyku kocu, albo na moim narzeczonym ;D Czy myślicie że mogłabym mu na noc dać termofor? oczywiście nie taki cały wypełniony wrzątkiem, ale taki lekko, żeby się poddawał do układania? nie pomyślałam żeby zapytać w lecznicy, a maluch ma temperaturę i nie chciałabym przedobrzyć. może któraś z Was jeszcze nie śpi? :) bo ja po pracy jeszcze na pełnych obrotach :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lis 02, 2007 1:04

Witam :) Piszę od ciotki, bo nie oparłam się żeby nie zajrzeć i nie zobaczyć co się dzieje. Szałwia, jeśli kotek szuka ciepła to daj mu je. Widocznie mu tego potrzeba - tak usłyszałam, kiedy mój pies miał swego czasu gorączkę i też szukał ciepłego kąta. Termofor, kocyk - byle nieco cieplej. Nie przegrzejesz go tak, nie martw się.
Iza - ta czarna kota zostanie u nas (no chyba, że nastąpi cud i ktoś ją złapie) więc nie nastawiaj się tak na jej odwożenie :P
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 02, 2007 12:55

Dzięki AniHili za radę :) wlałam trochę wody do termotora, niedużo, żeby mógł sobie udeptywać i kotek był zachwycony. Dziś rano zjadł troszkę, ale nie tak ładnie jak wczoraj w południe. Byłam z nim w lecznicy, temperatura 40,0. Pani Doktor powiedziała, że to może ze stresu tak mu się podnosi i żeby zmierzyć kotkowi w domu. Będę próbować, ale czarno to widzę. Kotek dostał inny antybiotyk i nie dostawał już glukozy, bo maluch za bardzo pić nie chce i może to przez to nawadnianie, bo siusiu robi dużo. Więc mam obserwować czy bez glukozy zacznie pić. Nosek jakby lepiej. Jutro znowu jadę do lecznicy, zobaczymy co po tym nowym antybiotyku będzie. Aaaa - przeszłam chrzest bojowy - słodyczek najzwyczajniej w świecie mnie ugryzł podczas zobienia zastrzyków :)

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lis 02, 2007 13:02

U bezoczka jak narazie wszystko dobrze
Zrobiłam jej zastrzyk ( mój pierwszy w życiu )
Wczoraj zjadła miseczkę cielęcinki i dzir rano też jedną
Ładnie załatwia się do kuwetki.
Zauważyłam że mała drapie się po tym oczku może trzeba jej sprawić kołnierz?? ale czy są takie maleńkie?? orientuje się ktoś w tym ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 02, 2007 23:11

Szaraczek nie bardzo chce jeść :( zje kilka kawałeczków, troszkę poliże miseczkę i to wszystko. Ale wcześniej nie zauważyłam żeby się mył - zapomniałam wczoraj o to Izę zapytać, a dziś zaczął lizać łapki, boczki (przy czym przerwaca się przekomicznie), więc może będzie lepiej po tej zmianie antybiotyku? Temperatury niestety nie udało mi się zmierzyć, tak jak przypuszczałam.. Szaraczek tak ślicznie okazuje, że się cieszy gdy nas widzi.. Mruczy, ociera się, łasi, jest cudny. Zobaczymy co jutro powie Pani Doktor.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob lis 03, 2007 9:58

Bezoczka ma się troszkę lepiej
dziś byłam z nią u weta i przewidywany termin operacji jest na środę czwartek, Aga koszt maxymalny operacji i zabiegów po niej to około 60 - 70 złotych
kicia dziś nawet zaczyna miauczeć i pierwszy raz słyszałam jej głosik :wink:
Antybiotyk dostała najsilniejszy z możliwych i niestety podawanie go może mieć spore skutki uboczne :cry:
nie bardzo mogą go zmnienić ponieważ nie ma już silniejszych a niewiadomo jak będzie się czuła kicia przy słabszym
choć z drugiej strony co weterynarz to opinia :wink:
dostałyśmy gratis karmę która bogata jest w te suplementy które najwięcej wypłukuje antybiotyk, zobaczymy ...

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 03, 2007 15:02

Wieści od Szaraczka: w pysiu rozwinął się wirus i to on sprawia, że kotek nie może jeść. Pani Doktor pokazała mi, rzeczywiście, są takie ropne bąbelki, wcześniej ich nie było widać. To kalciwirus, atakuje błony śluzowe. Kotek po nocy miał tak mocno zaklejony nosek, że bałam się sama to oczyścić żeby go nie poranić, Pani Doktor mi pomogła. Temperatura znowu 40.0. Dziś też glukozy nie było, tylko antybiotyk, i dostałam kapsułkę z lekiem wspomagającym odporność. Mam kotkowi smarować wewnątrz pysia sacholem lub czymś podobnym. Akurat takie smarowidła noszę w torebce zawsze, bo mi ósemka się wyrzyna któryś rok z kolei. Może to mu przyniesie ulgę... Pytałam jak długo taki wirus może się utrzymywać - ok dwóch tygodni :(

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob lis 03, 2007 19:19

Kicia bezoczka musi niestety nosić kołnierz :cry:
Nie można kupić aż tak maleńkiego więc ma samoróbkę ( wetka dała krótki instruktarz z czego kiedyś robili )
Koteczka po zakropleniu oczka drapała je sobie i cała praca na marne teraz nie ma dojścia do oczka ale za to obraziła się na mnie
siedzi cały czas w transporterku i fuka na mnie jak do niej podchodzę a już przychodziła na mój widok :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 03, 2007 20:07

oj dziewczyny :) was to sie czyta normalnie jak serial brazylijski albo inna telenowele :) telewizora nie mam wiec sie tak wlasnie wyzywam na watku ;)

strasznie szybkie macie tempo to mnie cieszy bo duzo duzo duzo robicie :) ale i troche martwi bo nie nadazam z czytaniem, a co dopiero z pomoca...

Iza ja nie wiedzialam ze ty na dlugo i tak daleko wyjechalas?! czekamy z niecierpliwoscia na powrot naszej pani treser!

sluchajcie ja w tym tygodniu mam na druga zmiane wiec do jakiejsc 13 od rana moge uczestniczyc w jakichs akcjach. gdybym byla potrzebna prosze dac znac

dzielne baby :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Sob lis 03, 2007 21:38

kochane, już mi się prawie łapy trzęsą - normalnie delirka. Wczoraj mi net nie chodził a dziś jak usiadłam to nie chodziło mi forum :strach:
JAk to sie człowiek potrafi uzależnić.
Teęskniłam strasznie...

Dzielne jesteście , wiecie?

Melba- Iza wyjechała na roboty przymusowe na ok 2 tygodnie. Oby jak najszybciej wróciła bo:a) tęsknimy b) ktoś musi tresować te dzikie zwierzęta :D Co do akcji-trzeba złapać szaraka jurowieckiego i jeszcze ze 3 szkraby z feralnej piwnicy skąd pochodzi chory szarak u Szałwii i bezoczka. Ale narazie nie ma gdzie tego upchnąć, więc zobaczymy...

MOnia3a-koszty operacji wyglądaja zachęcająco. Moja pani doktor powiedziała, że dobrze byloby gdyby ten stan zapalny wyeliminować. Ale nie wiadomo czy sie uda. Myślę, że Twoja pani doktor tez jest fajna :) no i wie co zrobić. Więc ufam waszej ocenie-jeśli będziesz czegos potrzebowała - daj znać. Wiem, że nasz kochany TOZ cos dorzuci,ale za bieżące leczenie chętnie oddam (ze swoich :) NO i gratuluję zastrzyku :) od tego już tylko krok do samodzielnej kastracji 8)

Szałwia-w sumie ten wirus to trochę dobrze a trochę źle. Przynajmniej wiadomo co to, i stosunkowo niegroźne (w porównaniu z innymi strasznymi chorobami) Problem tylko taki, że bąbelek maleńki i chudziutki. Ale chyba jest małym twardzielem. Jakby leczenie sie przeciągało- do kiedy możesz go zatrzymać?
Napisze ci pw

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Paulusek i 394 gości