a jutro juz koniec
właśnie na kolanach trzymam zawinieta w kocyk kotkę po dzisiejszej sterylce
pomalutku sie wybudza
niestety, nie ta, która miałam w planie, tamta spryciula nad ranem dorwała sie do jedzenia a nie chciałam juz odwioywać zabiegu więc złapałam rano buraskę z sąsiedniego gospodarstwa, która i tak u mnie sie zywi i przesiaduje
to chyba była dobra decyzja, bo kotka sie wykuruje jeszcze przed zima
Ostatnio edytowano Śro paź 31, 2007 7:44 przez
ania_, łącznie edytowano 1 raz