Najważniejsze, żeby nie sikała na laptopy

jak to raczyła uczynić pewna kocica koledze na znak zemsty. Kolega winny był grzechu zaniedbania kotka, bowiem nie głaskał jej tak często jak chciała, czyli cały czas.
Kable powiadasz... właśnie obejrzałam, są, przyznaje, ale da sie je zabrać w kupkę i schować. Te co się nie dadzą schować są pokryte grubą gumą.
Czy ktoś mógłby mi podesłać link, albo udzielić kilku wskazówek co muszę zrobić, żeby kicia była bezpieczna?
U nas w domu, a moze nawet domach, bo cała rodzina ma koty, raczej chroniło się rzeczy przed kotami niz koty przed rzeczmi

I wszyscy byli cali i zdrowi.
Naliczyłam sobie siatkę w oknach i na balkonie, kable wszelkiej maści, nie mamy nic co kot może sciągnąć z góry na siebie... Co jeszcze?